czy przedszkole moze mi mowic ile dziecko ma w nim przebywac?

witam teraz jest rejestracja do przedszkoli i chcialam mojego 2 latka zapisac od wrzesnia do przedszkola ( w pazdzierniku bedzie mial 3) chcialam go zapisac na 5 godz poniewaz do grudnia bede caly czas w domu jednak pani dyrektor mi powiedziala zebym wziela go na wiecej poniewaz te jesli wezme dziecko tylko na bezplatne godziny to bedzie mialo male szanse ze dostanie sie gdziekolwiek wiec postanowilam na 7 godzin i dzisiaj poszlam z wnioskiem i znowu cos nie pasuje ze od 7 do 14 czyli jak mam zapisac tak dziecko jak bedzie odpowiadalo im? bo juz nie rozumiem a uparlam sie na to przedszkole poniewaz do innych placowek mam dosc daleko.

przedszkola, jest zapisana od 8 do 16-tej a ja ją odbieram róznie, nieraz o 13-tej, o 14-tej, max jest do 15:00. I tak jest rozliczenie godzinowe. Ile jest dziecko faktycznie tyle się płaci. I nikt nie robi mi z tego tytułu problemów. Ale ostatnio jest jakaś nagonka na nauczycielki, u nas w krakowie zwalniają personel w każdym przedszklou więc może chcą mieć dzieci na więcej godzin że niby wtedy porzeba wiecej personelu.

to prawda, takie czasy że teraz to przedszkole dyktuje warunki. U nas w zeszłym roku było 50 dzieci nieprzyjetych do przedszkola z powodu braku miejsc.

a po co posyłasz dziecko do przedzkola skoro bedziesz w domu? potem rodzice pracujacy bedą mieli problem, zabierasz tylko miejsce.

do grudnia bedziesz w domu a potem co? praca. Przecież godziny jakie wybierasz w przedszkolu obowiązują cały rok a nie do grudnia.

niestety też uważam, że tylko niepotrzebnie zabierasz miejsce pracującym matkom. i nie dziwię się, że przedszkola nie chcą się na to godzić bo w ten sposób tracą kasę. jest pełno matek co chce dać dziecko do 16 -17 a tu się "wpychają" mamuski siedzące w domu co po 3 godzinach chcą zabrać dziecko.

dziecko kobiety która zajmuje się domem ma takie samo prawo być w przedszkolu jak kobiety pracującej zawodowo

przedszkole jest pomocą dla rodziców pracujących a nie dla mam które zajmuja się domem. Jae pracuję i też muszą się zając się domem, ugotować i posprzatć i to po godzinach pracy zawodowej. A dziecko jest w domu w tym czasie. I jakoś to wszystko ogarniam.

up

boże, nareszcie jakieś sensowne wypowiedzi :) Tez jestem zdania ze przedszkola są dla rodziców pracujących, na innym topiku zostałam zjechana, że każdy ma prawo posłać dziecko do przedszkola. Z czym oczywiście się zgadzam, dziecko musi sie rozwijać w grupie, ale państwowe przedszkola powinny być TYLKO dla matek pracujących, jeżeli kobieta zajmuje się domem i chce posłac dziecko do przedszkola- to prosze bardzo , ale do prywatnego.

Dziewczyny ja jestem w domu z dzieckiem i zgadzam sie z Wami! Jezeli kobieta jest w domu to po co dziecko do przedszkola posyła? Po to zeby miec luzy - taka prawda i mnie to tez wpienia. Co innego jezeli autorka ma zamiar isc do pracy od grudnia. Kontakt z dziecko z rówiesnikami tez moze miec w inny sposob a nie w przedszkolu akurat!

Normalne jesteście???? PRZEDSZKOLE jest dla dzieci nie dla matek!!!! dzieci mają się rozwijać, przebywać wśród rówieśników a nie potem dzikusa poślesz do szkoły........ludzie co za bzdety ...sama pracuje i moje dziecko chodzi do przedszkola ,ale nie uważam , że dzieci których rodzice nie pracują nie mają prawa poznawać innych dzieci , nauczyć się życia w grupie, rozwijać się uczyć. Czy wy uważacie ,że przedszkole to PRZECHOWALNIA??? bo niestety z waszych wypowiedzi tak to wynika......

do grudnia sobie posiedzi(jak to okreslaciez)w domu sama to chyba nie jest powod do zazdrosci?moze dobrze,ze bedzie w domu,bo wiadomo,ze większosc dzieci zaczyna chorowac w przedszkolu,wiec do grudnia dziecko moze nalapie odpornosci i bedzie ok,a mama spokojnie wroci do pracy.Ja nie pracuje,ale pracy szukam i moje dziecko jest w przedszkolu niepublicznym-panstwowe jest jedno i to daleko.W razie znalezienia pracy mam z glowy szukanie przedszkola

arabka, owszem przedszkole jest dla dzieci - tylko powinna być zachowana kolejność i zmienione kryteria, bez podziału na samotne matki itd. Pierwszeństwo powinny mieć dzieci rodziców pracujących. A jezeli zostają wolne miejsca ( chyba nie doczekam takiego czasu) to wtedy dzieci gospodyń domowych.

zgadzam się. sama mam córkę którą chciałam posłać do przedszkola bo wróciłam zawodowo do pracy po 3latach ale niestety nie została ona przyjęta. Co ciekawe córka mojej sąsiadki która jest samotną matką (mieszka z rodzicami) dostała się bez problemu. dodam że sąsiadka nie pracuje siedzi całymi dniami przed komputerem, dziecko do przedszkola posyła jak jej się chce i jest prze szczęśliwa bo jak ma ochote mieć czas tylko dla siebie to zaprowadza córkę i ma spokój na 8h. ja musiałam córkę posłać do przedszkola prywatnego bo takie kwoki zajmują niepotrzebnie miejsce

"...dzieci mają się rozwijać, przebywać wśród rówieśników a nie potem dzikusa poślesz do szkoły........ludzie co za bzdety ...sama pracuje i moje dziecko chodzi do przedszkola ,ale nie uważam , że dzieci których rodzice nie pracują nie mają prawa poznawać innych dzieci , nauczyć się życia w grupie, rozwijać się uczyć. Czy wy uważacie ,że przedszkole to PRZECHOWALNIA???" Arabko rozwijać sie, przebywać wśród rówiueśników może też spokojnie jak nie chodzi do przedszkola. Trzeba tylko troszkę wyobraźni matki i dobrych chęci! Dzikus bo do przedszkola nie chodził??? :D W tym to akurat mam przykład z ostanich dni! Byłam z córką na placu zabaw tzw. kulki i (juz nie pamietam dokładnie a nie chce skłamać) ale chyba czwórka dzieci nie umiało sie bawić z innymi! Takie właśnie dzikuski jak określiłaś!:) Mam 100% pewność, ze to dzieci z przedszkola bo rozmawiałam z matkami ich bo siedziałyśmy sobie na ławeczce i plotkowały:) I same powiedziały ze chodzą do przedszkola! Także na ok 9dzieci na tym placu 4 była włąsnie takich dzikusków. Takze to czy któres dziecko chodzi do przedszkola czy nie to nie oznacza ze dziecko bedzie dzikusem! To zależy bardzo w duzej mierze od rodziców i wychowania! Szczerze? Tak uważam, że przedszkole to (moze nie przechowalnia, bo to za brzydkie określenie miejsca gdzie przebywaja dzieci) ale miejsce gdzie można bezpiecznie zostawić dziecko kiedy rodzice muszą pracować.:)

grzenia,a mowia ci cos pojecia socjalizacja/uspołecznianie? bo mam wrazenie, ze nie...

Po raz kolejny sie utwierdzam, ze panstowe przedszkola sa dla Pan tam pracujacych a nie dla rodzicow czy nawet dzieci. Co kogo obchodzi ile dziecko ma przebywac w przedszkolu. A obchodzi dyrektora placowki bo zatrudnia Panie ktorym po godzinach darmowych kiedy ubywa dzieci musi placic pensje. W Krakowie jbyl plan zwalniania kadry wlasnie dlatego, ze dzieci sa zabierane po darmowych godzinach bo myslelei, ze rodzice beda placic za dodatkowe godziny. BEZ SENSU TO WSZYSTKO! Panstowe przedszkola sa tylko z nazwy. A problem w Krakowie powroci po cichutku w wakacje kiedy wszyscy beda na urlopach. Wtedy sie zaczne. Ja dziekuje.

Niestety ale z uwagi na brak miejsc w przedszkolach pierwszenstwo powinny miec dzieci pracujacych rodzicow.

Moze i powinny ale tak nie jest. Nic z tym nie zrobicie. Bardziej zaciekawilo mnie to czy przedszkole moze zmuszac do platnych godzin.

lulublu najpierw uspołecznianie a potem socjalizacja jak już coś. Tak mówią i wyraźnie jest stwierdzone, że powinno to odbywać sie stopniowo:D Nie, ze dziecko do 3 roku siedzi tylko w domu i nagle buum i do grupy 20 osobowej. Stopniowo! I własnie od tego sa rodzice żeby stopniowo uspołeczniać! Ale jak już pisalam, przedszkole jest, bądź powinno byc bezpiecznym miejcem gdzie można zostawić dziecko jeśli nie ma sie wyboru:)

powinny być dostępne dla wszystkich dzieci, ale sytuacja jest taka że miejsc dla wszystkich nie ma!!!!! więc pierwszeństwo powinni mieć rodzice pracujący a nie rodzice którzy szukają rozrywek dla dziecka.

To dobrze, moge sie zgodzic albo i nie bo to nie ma znaczenia. Tak nie jest wiec co mozecie zrobic?

czwórka dzieci nie umiało sie bawić z innymi Czwórka dzieci NIE UMIAŁA CZWORO DZIECI NIE UMIAŁO

Hehe widzę że mamuski "takich" dzieci mają głos?:) Oj kobietki, kobietki:D

@grzenia87 "Takich"??? Ktos wedlug Ciebie nie ma miec glosu w tej sprawie?

grzenia,jakich dzieci? moze jasniej poprosimy! ja pracuje-na cały etat,maz rowniez, mam 3 letnie dziecko i wlasnie zlozylam wniosek o przyjecie mojego dziecka do przedszkola panstwowego! ale nie przyszloby mi do glowy obrazac kobiety nie pracujace tylko dlatego, ze one rowniez chca by ich dzieci chodziły do przedszkola!! nie przyszlo ci grzenia do glowy, ze czesto jest tak,ze dopiero pojscie dziecka do przedszkola daje takiej matce mozliwosc pojscia do pracy? w tym chorym kraju,pełnym jadowitych zawistnych ludzi nikt nie chce zauwazyc ze w pierwszej kolejnosci pretensje za sytuacje z miejscami w przedszkolu powinna ponoscic cala banda ulomnych rządzacych debili, ktorzy maja nas-rodzicow i nasze dzieci w glebokim powazaniu!! od nich zacznijcie swoje wyzwiska, a niepracujace matki zostawcie w spokoju!!! nie do pomyslenia,zeby jedna matka opluwala druga tylko zpowodu tego, ze jedna idzie do pracy,a druga nie..litosci, swiat sie konczy-rzygac sie chce na takie baby jak wy!

i jeszcze do grzenia-nie tłumacz mi z łaski swojej pojęc typu socjalizacja-bo akurat w tym temacie mogłabym raczej ja wyjasniac ci dlugo i zawile, ale pewnie raczej malo bys zrozumiala:Otak wnosze z twojch wybitnie "eksperckich":D tekstów:D

Kochane nie atakuje kobiet nie pracujących, tylko uważam że do przedszkola powinny w 1 kolejności iść dzieci rodziców pracujących zawodowo, to po pierwsze. Ja nie pracuje w zawodzie i nawet przez myśl mi nie przeszło obrażać inne. Czy to pracujące, czy nie. Napisałam swoje zdanie na ten temat:p To po drugie:) A po trzecie Jeśli chodzi o "takich" to przeczytajcie raz jeszcze wpisy i może wpadniecie na odpowiedź o jakie "takie" dzieci mi chodziło:) Jeśli nie to trudno:p I w którym wpisie "opluwam drugą matkę"??

No to juz wiem ale dalej nie rozumiem toku rozumowania " co by bylo gdyby babcia miala wasy". Jest jak jest i czy pracujesz w zawodzie czy nie to juz kompletnie nie ma znaczenia. Moze lepiej napisac, ze wszystkie dzieci powinny miec miejsce w przedszkolach panstwowych. To cale zamieszanie utwierdza mnie w przekonaniu, ze juz wole poslac dziecko do przedszkola niepublicznego niz zderzyc sie z tym typem mentalnosci.