Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aldix

Jestem kochanką i żyje w trójkącie:(

Polecane posty

Twój pewnie mówi że kocha, ale od żony nie odejdzie prawda? Nie kocha żony? Jak to z nim jest? Może mają jakieś wspólne zobowiązania i dlatego boi się odejść? Mają dzieci, kredyt czy coś? No kurcze ja tego nie rozumiem jak dwie osoby się kochają i nie mogą być razem? A może mówi że kocha tylko po to żeby dalej się z Tobą spotykać i móc to ciągnąć? Nie rozumiem, pogadaj z nim i zażądaj żeby się zdeklarował skoro kocha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___tish___
dzieci i kredyt. Jego żona też kogoś ma. U mnie facet zaczynał się domyślać ale jakoś to odkręciłam. Tylko że on ma jakieś poważne plany a ja sobie nie wyobrażam wspólnego mieszkania itp. bo jak się wtedy spotkam z kochankiem? :( Gdyby twój na prawdę kochał swoją dziewczynę to by jej nie zdradzał ;] wiem po sobie, to nie jest tak że pomiędzy mną a moim facetem nic nie ma, ale z mojej strony to chyba już nie miłość:( Kochanka nie potrafię zostawić co by się nie działo ;/ i też wiem że będę to ciągnąć dopóki będzie się dało ;/ ehh w co my się wpakowałyśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie szkoda gadać:/ Nie zrozumie ten kto nigdy w życiu czegoś takiego nie przeżył:( Możemy sobie ręce podać bo póki co ja wiem że tego nie zakończę i będę to ciągnąć póki się da......nie wiem może kiedyś zakocham się w kimś innym zupełnie i wtedy zostawię i kochanka i obecnego faceta (chociaż strasznie mi go żal bo on na tym najbardziej traci, oczywiście poza mną). Tak samo jak ty też się boję tej sytuacji jak mówisz wspólne plany, mieszkanie itp. On się angażuje coraz bardziej, widzę po nim że chciałby już ze mną związać swoją przyszłość itp. Najgorsze jest to że jak się spotkam z kochankiem to potem jestem zimna dla swojego faceta:( Tzn. chyba wiesz o co mi chodzi....ostatnio nawet seksu mu odmówiłam wykręcając się że okres mam:/ Paranoja:/ Nie wiem jeszcze do czego to wszystko doprowadzi......i jaki to będzie miało finał. Jedno jest pewne, na pewno nie będę z kochankiem...nie ma co się łudzić, wiem że życie lubi zaskakiwać, ale jakbyśmy mieli być ze sobą to dawno byśmy już byli. Chyba oboje jesteśmy skrzywieni psychicznie:( A swoją drogą to ten twój układ widzę też jest poplątany fest, no bo nie dość że mąż zdradza to jego żona też kogoś ma.....eh....paranoja z tym życiem:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___tish___
dokładnie to samo :/ po spotkaniu z kochankiem zero sexu, nawet przytulać mi się nie chce bo ciągle myślę o tamtym, a kłamać się dzięki temu nauczyłam tak że ciągle mam wymówki dlaczego nie :( też tak myślałam że może poznam kogoś innego i będzie wielka miłość od pierwszego wejrzenia i wtedy zostawie obu ale niestety nie, bo żaden nie jest taki jak kochanek ani wyglądem ani zachowaniem, niczym :( z facetem też nie umiem się rozstać bo są dni kiedy jest naprawdę super, zresztą to już chyba przyzwyczajenie :( a z kochankiem za każdym razem jest tak jakbyśmy widzieli się po raz pierwszy eh, te motyle w brzuchu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z kochankiem za każdym razem jest tak jakbyśmy widzieli się po raz pierwszy eh, te motyle w brzuchu ;/ to sprawdz czy nadal beda motyle jak zostawisz swojego faceta i wejdziesz w zwiazek z kochankiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to przeświadczenie, że zniszczę komuś życie:( No bo mój mi kiedyś powiedział, że jego ostatni związek, który trwał 4 lata zakończył się fiaskiem bo ona go zdradziła. Od tamtej pory on bał się zaufać dopóki nie poznał mnie:( I powiedział mi że jak jeszcze raz taka sytuacja się powtórzy to on zostanie starym kawalerem:( I ja mu wierzę bo ma już 29 lat, więc tak wszystko na poważnie mi mówił, że trochę się przestraszyłam że jak to się wyda to on się całkiem załamie:( Może rzeczywiście powinnam się z nim rozstać...ale boję się być sama, nie chcę:( a z kochankiem i tak nie będę nigdy:( Ale dobrze, że znalazła się chociaż jedna osoba, która mnie rozumie i myśli tak samo.....Nie mówię że jestem jakaś pokrzywdzona przez los, wszystko to mam na własne życzenie, sama sobie na to zapracowałam swoimi kłamstwami, no ale cóż, jak to mówią, trzeba płacić za własne błędy:( Najgorzej boję się tego że jak kochanek kiedyś się z nią ożeni to ja chyba tego nie przeżyję:( Nie wiem może faktycznie pora zawalczyć jak jeszcze nie jest za późno? Wyznać mu wszystko i tyle:( Wiem że po tym mnie już odrzuci na 100% i zerwie ze mną kontakt:/ To będzie boleć ale chyba bardziej będzie boleć jak on się z nią kiedyś ożeni:( buuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
dołącze do Waszej rozmowy Mam kochanka od roku, oboje mamy rodziny, jestesmy młodzi, niby całe życie przed nami ale.... łączy nas niesamowita chemia i uczucie, bynajmniej z mojej strony... to jest chory układ bo wiem, ze on nie odejdzie od zony dla mnie... ale ciągnąc tego tez nie moge bo za bardzo sie uzalezniam od niego... kilka dni temu zakonczyłam to, choc szczerze czekam az znowu sie odezwie do mnie... paranoja jakas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___tish___
mój facet powiedział dokładnie to samo!!! też zostawiła go dziewczyna po prawie 4 latach dla innego a mieli się już zaręczać, że jak kolejny raz mu ktoś to zrobi to zostanie starym kawalerem. właśnie to jest chyba uzależnienie :/ ostatnio łapię się na tym że układam swoje życie pod kochanka...mój facet chciał wyjechać na kilka dni w góry a ja oczywiście wściekła że coś ustala beze mnie bo przecież nie będę mogła się spotkać z tamtym :/ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
a jak czesto sie widujecie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___tish___
my raz, dwa razy w tygodniu... zależy jak możemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Blondyneczki LA. jak bede w USA mam nadzieje ze pokazesz mi pare innych miiejsc ???? pozdrawiam jestem twojim fanem !!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jaaaa a
aleś ty biedna no jejkuuuu :O kochanica która nie ma sumienia i nie dość, że sama zdradza, to jeszcze z zajętym facetem się zadaje :O Szmata :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
zawsze szczery, sprawdziłam juz ;) bardzo lubię, gdy ktoś mnie poprawia choć wolałabym, by nie było powodów ku temu zbyt często :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___tish___
szmatą to się myje podłogi, a ja jestem kobietą :) a co do sumienia to racja, chyba już go nie mam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
tish, to nawet często ... my widywalismy sie w ostatnim czasie tylko raz dwa w miesiącu, więc tym bardziej szkoda to ciągnąc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jaaaa a
właściwie to do autorki było skierowane ale... niech Ci będzie, Ty też jesteś szmatą :P Każda zdradzająca, każdy zdradzający, bez różnicy on czy ona. Jak Ci mało jednego faceta to przynajmniej mu daj szansę na normalne życie i bądź sobie wolna i sypiaj z setkami nawet, do woli. A nie pieprzysz się z innym będąc w związku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___tish___
bywało też czasem 2-3 razy w miesiącu, ale jednak jakoś to się ciągnie i ciągnie do dzisiaj... ;/ niby nigdy nie jest za późno żeby wszystko zmienić nie mamy po 60 lat ale ciężka sprawa z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___tish___
nie, nie mało mi jednego faceta. po prostu chciałabym mieć jednego którego nie mogę mieć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frentii
Jak Ci mało jednego faceta to przynajmniej mu daj szansę na normalne życie i bądź sobie wolna i sypiaj z setkami nawet, do woli. A nie pieprzysz się z innym będąc w związku Nie zrobi tego, bo to wymagaloby krzty sumienia i uczciwosci. Ona ma w dupie fakt, ze jej facet marnuje sobie z nia zycie, ze jak sie kiedys o tym dowie, to bedzie mial poczucie straconych lat. Co ja to obchodzi? Najwazniejsze sa jej potrzeby i pragnienia, a ze przy okazji rani innych? Taki lajf:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jaaaa a
frentii - no właśnie :O nie, nie mało mi jednego faceta. po prostu chciałabym mieć jednego którego nie mogę mieć i dlatego marnujesz życie innemu? :O W życiu nie zrozumiem jak można być taką egoistką :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
zycie sie niestety układa nie zawsze tak jak chcemy, bądź inaczej niz zapowiada sie na początku, tyczy to związków... niestety mając dziecko i inne zobowiązania nie tak łatwo spakowac sie i wyjść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___tish___
znaleźli się wszyscy święci...heh żebyście się nie zdziwili jak was kiedyś też coś takiego w życiu spotka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
zawsze szczery, uwierz że wcale nie jest łatwo... mi naprawdę nie jest łatwo bo wiem że zaraz wracam do domu, do szarej rzeczywistości... ale niestety nie czuje sie spełniona przy mężu a ze względu na dziecko lepiej trwać w rodzinie... mąż nie jest świadomy moich poczynań, więc nie czuje sie skrzywdzony, nigdy tez się o tym nie dowie... niestety pożądanie nie zawsze idzie w parze z rozumem i stąd sa zdrady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O proszę jak się moja dyskusja rozwinęła:] Może jeszcze znajdzie się ktoś kto jest w takiej samej sytuacji? A propos nie czuję się szmatą żeby nie było:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrafie zrozumiec, że ktos zdradza, potrafie zrozumiec, że jest egoista, ma slaby charakter, uzalezniony jest od seksu itd. Ale za choler nie kapuje po co na anonimowym forum się usprawiedliwiac na tysiac roznych spsobow, co to wam daje takie zaklinanie rzeczywistosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
a skąd wiem, ze sie nie dowie ?? o tym wiem tylko ja z moim kochankiem, który ma swoja rodzine i nie chce jej stracić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×