Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ekkh

Mam wrażenie że każdy się ze mnie śmieje :(

Polecane posty

Gość ekkh

..czy to w szkole,czy na miescie.no doslownie ciagle.musi chyba cos byc ze mna nie tak bo ludzie w mojej obecnosci raczej sa obojetni innym.a tu krzywe spojrzenia,jakies smiechy...ludzie maja mnie za nic.nawet ostatnio kolezanka do mnie ze mam jej powiedziec jak cos do niej mam a ja ze o co chodzi a ona ze ktos jej cos tam powiedzial a ja wiedzialam o co chodzi z tym ze nie obgadywalam tylko stwierdzilam fakt o ktorym wiedziala ale podpuscilam ja ze ja tez slyszalam ze mnie obgaduje a ona na to ' i dobrze...wez sie ogarnij bo zobacz jak Ty wygladasz'akurat tego dnia plakalam , totalnie bez makijazu moze o to chodzilo,albo ogolnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyslij swoja fote
a doradze ci jak malowac, czesac to zobaczysz kopary im opadna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekkh
z czego ha ? ja sie maluje,ale wtedy sie nie pomalowałam i w ogóle nie ogarnelam,bo akurat mialam bardzo zly dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekkh
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekkh
no słucham,jak tacy cwani byliście żeby swoje słynne dwa slowa napisac, to pytam co to mialo znaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalkk
daj fotę to ci powiemy czy jestes smieszna z wygladu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekkh
tchorze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekkh
nie bede dawac zadnej foty ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VlP
Wiesz ja jestem zdania by sie nie malowac.Wole zachwycac sie pieknem naturalnym a nie wymalowana dziewczyna ktora i tak nawet by lepiej wygladala bez makijazu.Przeciesz to z czasem niszczy skore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekkh
no ale co wg was to znaczylo? ze ogolnie wykorzystala sytuacje czy ze tamtego dnia akurat wygladalam niekorzystnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekkh
czemu nie odzywacie sie?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekkh
moze jednak znajdzie sie ktos obiektywny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobry duszek_usmiecha się
Moja rada, bo sam mam [nie aż tak, ale ednak] wrażenie, że jestem wyśmiewany [mniej lub bardziej jawnie]. To wszystko siedzi w Twojej głowie - kompleksy, w duuużym skrócie. Ja mam ogromne kompleksy [miałem znaczy się, teraz je stłumiłem i powiem Ci jak]. Byłem grubaskiem, ale o bardzo chudych kościach i wyglądałem komicznie. Bardzo niskie poczucie wartości dobijało i jeszcze pogłębiało "depresję". Długo by opowiadać, ale powiem Ci z włąsnego doświadczenia co zrobiłem. To było ok.4 lata temu. Miałem 17 lat, niespecjalnie mi szło w szkole, brak pasji, choć miałem przyjaciół ale nigdy nie było ich wielu. Kontakt z dziewczynami - żaden. Wtedy stwierdziłęm, że za dużo myślę i muszę wziąć się za siebie. Za umysł i ciało. Potrzebny jest bardzo mocny kop motywacyjny by dokonać tego co ja - ja motywowałem się ... swoim mierniactwem. Zacząłem się zastanawiać co w sobie zmienić i jak - strategia jest bardzo ważna, ale jeszcze ważniejsza jest systematyczność bez względu na to co się dzieje. Co zacząłem? Biegać [odrazu po szkole], siłownia [również po szkole] - po 3 razy w tygodniu. Czytałem dużo na ten temat i wpadłem w niego. Zacząłem inaczej się odżywiać, pić wodę. Zacząłem czytać książki. W szkole mi się pogorszyło, ale postawiłem sobie za cel maturę i tylko do niej się uczyłem. W ciągu 4 lat - dostałem się na prawo, siłownia i bieganie to niemal codzienność. Kupiłem gitarę i samodzielnie nauczyłem się grać - teraz zbieram na pianino. Studiując prawo zainteresowałem się filozofią i fizyką - czytam dużo popularno-naukowych - to na prawdę wciągające. Ciągle myślę by być lepszy i lepszy. Inni gniją w domu, marnują czas, są zbyt słabi - ja im dłużej ciężko pracuję tym bardziej jestem z siebie zadowolony, a im bardzie zadowolony tym więcej mam sił na samodoskonalenie się. Nie wyglądam na jakiegoś kulturystę, ale zrzuciłem w dwa lata zbędny balast, a teraz przybywają mi mięśnie. Na zewnątrz jestem twardzielem, który dąży do wiedzy i siły, ale w środku dalej jestem tym samym wrażliwym facetem, który obawia się opinii innych, jest pokorny, ale sam doszedł do tego co ma. Gdy zapchasz czas i głowę zajęciami, to wypadną niepożądane myśli. Wszystko tak pięknie brzmi, ale przechodziłem ten okres - i dalej przechodzę - z bólem, wyczerpany, nieraz zniechęcony, wpadam w dołki ale wypracowałem sobie metodę jak to zwalczyć gdy widzę, że upadam. Przechytrzam swoje lenistwo, mierniactwo prostymi sztuczkami - porównuję swoje mierne dokonania do kogoś lepszego i widzę ile pracy jeszcze... Trzymaj się dobrze i myśl pozytywnie. Długa i ciężka droga do zmiany myślenia i wrażenia śmieszności swojej osoby, ale u mnie to zadziałąło. Może analogicznie i u Ciebie zadziała. Długie to i może żałosne, ale włąsnie jestem chory i zabiam czas. Pozdrowienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×