Wiecie co robie? Oszukuje facetów na portalach randkowych :D

Dalam cudze zdjęcia ,super laski ,oni się jak idioci napalają , umawiam sie z nimi , siadam na ławce i obserwuje jak sie denerwują bo Extra Laseczka nie przyszła i nie poruchają :D biedni żonkosie, lowelaski i studenciaki hhahaha mina wystawionego faceta jest niesamowita :D

A Ciebie jakiś kiedyś wystawił i teraz próbujesz się zemścić na całym gatunku?

HM, u mnie sprawa wyglada inaczej poznałam kiedys dwóch panów , jeden... przyszedł na spotkanie, klepnąl mnie w ramie jak kolege, i powiedzial '' Sory ale nic z tego nie będzie, mowilem zeby sie wymienic zdjeciami przed spotkaniem, wysylaj innym zdjęcia oszczedzisz innym czasu''' Stałam jak wryta !! usiadlam na przystanku ,po 5 minutach dostalam smsa '' aha.. szukaj kogos podobnego do siebie '' wrocilam do domu ze łzami w oczach Miesiąc pozniej spotkalam sie z chlopakiem z ktorym gadalam pol roku, spotkalismy sie, bardzo fajnie sie gadalo ,bez spięcia stresu . potem sie pozegnalismy,kazdy psozedl w swoją strone, dostalam znow smsa... ''Dziekuje za mile spotkanie, ale nie jestes w moim typie , jak chcesz mozemy zostac przyjaciolmi '' :O Dodam ,że obaj widzieli moje zdjecia przed spotkaniem :( Byl jeszcze jeden chłopak ,tez z internetu ,dawno temu.. Miałam 17 lat, on 20. Spotkalismy sie ,zakochalam sie jak glupia małolata, na drugim spotkaniu nad Wisłą , pocalowal mnie i chcial zeby mu zrobic.......loda... to nie żart !! nakierowal moją reke na swoje krocze ,do rozporka i powiedzial zebym sie pobawila jak chce.. Nic nie zrobilam, wiecej sie nie odezwal :( W realu nie potrafie nikogo poznac, zostaje internet

no i dobrze robisz :) tylko czy nie szkoda ci czasu na to ? :P

fajowy pomysl robie filmiki o swoim zyciu : http://www.youtube.com/watch?v=3r9a-8vJO4s

czasu mi nie szkoda :) studiuje wieczorowo ,w ciagu dnia pracuje , po pracy czasami ''wystawie' kogos :) sama lub z kolezanką ;) ubaw po pachy :D mam na swoim koncie 5 panow

Spotkałaś palantów, ale czy nie lepiej zemścić się właśnie na nich, zamiast sprawiać przykrość niewinnym? Sama wiesz, jak się później można poczuć. Żonatych mi nie szkoda ;), ale tych uczciwych, szukających miłości już tak.

Super laska :) aż chciałabym spotkać się z Tobą, powybierać kilku żonatych kłamców i wystawić ich do wiatru - najlepiej w obecności ich żony :)

Szkoda mi tych żon , nawet nie wiecie ilu facetów zonatych chce skoczyć w bok :( wystarczy sliczna dziewczyna na zdjeciach , troche ostrych pikantnych zdań , zapewnienia o dyskrecji i zaraz są gotowi na spotkanie :(

Będę Ci kibicować. ps. ale nigdy nie wychodź za mąż :)

Nie mam takiego zamiaru :D

Co do żonatych mających ochotę na młodsze- zero litości. Czym Ci zawinili studenci?

Zemsta na młodszych :O

a jest możliwość, byś odnalazła tych, co Cię wystawili? Choć moim zdaniem raczej powinnaś próbować przestać o tym myśleć i po prostu zapomnieć.

Hm... Do tego który chcial ''dowodu miłosci'' w parku nad wisłą mam numer telefonu ,email i skype. Do chlopaka od ''zostanmy przyjaciolmi'' mam maila - nie wiem czy aktualny do ostatniego nie mam zadnego kontaktu. Niedługo pewnie mi sie to znudzi i spotkam sie z kims jako JA prawdziwa i znów rozczarowanie.. jestem tego pewna

Domyślam się, że Twoja duma bardzo ucierpiała, pytanie tylko, czy pomoże, jeśli wystawisz tych, którzy Ciebie zranili? Wszystko wskazuje na to, że hmm rozczarowali się Twoim wyglądem, może warto w nim coś zmienić? Nie mam pojęcia, jak wyglądasz, ale może spróbuj obiektywnie na siebie spojrzeć i zastanowić się, co poprawić, by następna randka była bardziej udana.

Całkiem fajny pomysl, gratuluje. Też bym chętnie popatrzyła na ich miny.

Szczerze mowiąc nie mam sobie nic do zarzucenia. Moze bede malo skromna ale zachwycali się moją urodą ,pokazal kilka swoich zdjęc. Mam podobno słodką buźke. Nie wiem w czym problem ,moze w moim zachowaniu ''w realu''? Jestem niska (160) , chudzinka, nieśmiala, zakompleksiona - czuje ze moja mowa ciala mowi : jestem nudziarą :O

A jak się ubierasz? Nie pokazuj, że masz kompleksy, bo niektórym pewnie do głowy by nie przyszło, że możesz je mieć. Kiedyś usłyszałam, jak koleżanka mówi o mnie "ona jest ostatnią osobą, która mogłaby mieć kompleksy". Nawet nie wiesz, jak mnie to zdziwiło- w liceum miałam ich mnóstwo, na studiach zaczęłam je ukrywać i teraz słyszę, że emanuje ze mnie pewność siebie.