w kapciach czy bez??

dzisiaj znajomej powiedziałam że chcę kupić córce paputki -dokładnie takie http://allegro.pl/oryginalne-skorzane-paputki-6-12-18-24-bestseller-i2178798077.html powiedziała że moja córka powinna chodzić w bucikach ze sztywną piętą bo mam nie ukształtowane stopy czy to prawda?

Najlepiej by było..

ja sama dla iebie jak kupowalam baletki z gumową pieta taka jak na zdjeciach to mnie wpieprzalo to,ze nie zawsze trzymalo się na nodze wiec odradzam takie pantofle.

Koleżanka ma rację. Takie kapcie są niewskazane dla małych dzieci. Ja na przykład miałabym problem i musiała tłumaczyć córeczce dlaczego ma takie kapcie od kogoś tylko do oglądania. Oczywiście bywają różne względy, pewnie są i dzieci które mogą nosić cokolwiek ale gros dzieci musi mieć usztywnioną piętę (i zapiętek).

A moje dziecko po domu chodzi głównie w skarpetkach, a czasem w miękkich kapciach. Dopiero co czytałam gdzies wywiad z Zawitkowskim (choc nie wiem, na ile można mu ufać) w którym mówił, że stopa najbardziej prawidłowo rozwija się gdy ma swobodę, gdy dziecko może nią poruszać, jak mu wygodnie. I że usztywniane buty dla dzieci, które ucza się chodzić, to mit...

A to taki nowy trend, tylko że specjaliści którzy go wyznają, nie biorą pod uwagę że stopa rozwija się najlepiej gdy ma swobodę i... naturalne warunki: nierówne podłoże, nie śliskie itp. Ślizganie się po twardej podłodze to nie jest nic naturalnego i może zaszkodzić stopom i np stawom biodrowym. Na bosaka jeśli nie jest ślisko i powierzchnia zmienna, ot, choćby własny trawnik, piaskownica czy co tam? Super! Ale w skarpetkach i po podłodze to sytuacja odwrócona o 180 stopni, która bynajmniej nie jest korzystna.