Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gruba swinia na zawsze

gdzie szukać pomocy??

Polecane posty

Gość gruba swinia na zawsze

witam, szykuje sie długa historia, ale czuję że musze się z kimś podzielić. Mam 20 lat waze 75kg i mam 160 cm, moj rozmiar ubran to 42. Jestem zrozpaczona. Nie wiem już co mam robić, czuje sie fatalnie. W wieku ok 16 lat wazyłam 95 kg. udało mi się zrzucić ok 25 kg, ale nie przez zdrowe odzywianie, przez bulimie... przez jakis czas utrzymywałam wage ale potem tabletki hormonalne i objadanie sie- bo dobrze wiem ze to nie wina tabletek;/ wiec waga rośnie juz jest 75 kg, próbuje ćwiczyć mało jesc ale nie moge wytrzymac dluzej niz 1-2 tyg na diecie, szczegolnie ze kiedy sie odchudzam waga praktycznie stoi w miejscu. A kiedy sie nie odchudzam zwykle nie wchodze na wage, bo czuje cala soba ze przytylam nie potrafie na siebie patrzec, wiem ze moj chlopak kocha mnie taka jaka jestem ale tez wiem ze bylby szczesliwy gdybym byla troche szczuplejsza, nie chodzi o jakies szkieletory ale tak rozmiar 38. zreszta ja bym byla szczesliwa szczegolnie ze juz kiedys taki mialam- bo do 16 roku zycia bylam zawsze za gruba potem juz meeeega za gruba. no ale udalo sie ale nie potrafie teraz do tego wrocic szczegolnie kiedy waga stoi przy diecie, strasznie mnie to demotywuje caly czas mysle o dietach i jak by tu zrzucic ale juz nie mam sily, ciagle chodze glodna, naprawde, wiem ze to juz nie jest normalne, i wiem ze nie umiem sobie z tym poradzic, nie wiem czy powiedziec o tym chlopakowi, ufam mu bezgranicznie, ale nie wiem jak zareaguje osoba ktora zawsze byla szczupla i wysportowana ze ktos nie potrafi poradzic sobie z jedzeniem, to juz nawet nie jest to ze nie potrafie wytrzymac na diecie, tylko to ze nie potrafie wytrzymac zeby sie nie obzerac, zaczelam z nim biegac, mamy to robic regularnie, powiedzialam mu ze schudlam te 25 kg, to bylo dla mnie strasznie ponizajace, zeby on wiedzal ze kiedys bylam spasnieta jak swinia, powiedzialam mu ze mam pewne problemy z tym zeby przejsc na diete, ze szybko przestaje ja stosowac, powiedzial ze mi moze pomoc jesli bym chciala, ale tak naprawde jak mi moze pomoc;/ przeciez nie bedzie ze mna 24 h na dobe, bedziemy biegac, ale zauwazylam u siebie im wiecej sportu tym wiecej jedzenia, ze niby troche sie poruszalam to moge troche wiecej zjesc.... juz nie wiem co robic psycholog i dietetyk odpadaja bo nie mam pieniedzy w dodatku na temat diet i zdrowego odzywiania wiem bardzo naprawde bardzo duzo, pewnie moglabym komus pomoc w odchudzaniu, ale sama sobie nie umiem pomoc, bo jestem ciagle glodna a jak nie jestem gldna to i tak moglabym cos zjesc picie wody itp sposoby nie pomagaja nic nie pomaga, czuje sie taka bezwartosciowa, bo nie umiem sobie poradzic z samą sobą, zreszta czuje ze jestem beznadziejna, zly kierunek studiow, zadnych potrzebnych umiejetnosci, i jeszcze problem z jedzeniem, ktorego normalni ludzie nie maja, potrafia zjesc troche i powiedziec nie moge wiecej, ja tego nie moge, zawsze do konca jem, jestem bardzzo nieszczesliwa kiedy mysle o tym jaka ze mnie gruba swinia, wiem jak wygladalam jakies 8 kg temu;/ wszyscy mnie chwalili i wogole, teraz nic nie mowia, bo wiedza ze juz nie trzymam diety, i ze przytylam, bo to naprawde widac czasami mama ze mogalbym troche schudnac, tak sobie mysle co to 8 kg przy 25 kg, niby nie trudne, ale jednak, moje obzarstwo jest teraz silniejsze nic kiedykolwiek... juz nie potrafie nawet z tym walczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba swinia na zawsze
prosze o pomoc moze któras z was miala podobny problem i jakos sobie poradzila? co mam robic? juz dlugo tak nie pociagne, juz sobie wyobrazam co to bedzie jak wroce do ok 90, zalamie sie na maksa, to bylby koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopae
zaproszę cie na grilla na 20 osób. będzie co zjeść, a i zapasy się zrobi :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba swinia na zawsze
prosze o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) wiesz co ja miałam podobny problem nigdy nie umiałam wytrzymac dłużej na diecie niż pare dni ale od początku roku się zmotywowałam . Początek stycznia jakoś mi nie wychodziło cały czas podjadałam i gadałam że zaczne diete od jutra ale jak sobie pomyślałam jakie upokorzenia czasem mnie spotykały ze względu na moje ciało to powiedziałam że z tym trzeba skończyć . I tak jakoś dawałam rade . Teraz jestem na diecie South Beach dokładnie od 4 dni i podoba mi sie ta dieta , posiłki nie są monotonne można jeść ile się chce ale zgodnie z tym co jest wyznaczone na liscie na pierwszej fazie a trwa dwa tygodnie :) pożniej w drugiej fazie dodajesz owoce pozniej pieczywo . to tak w skrócie o mojej diecie . Trzymam za ciebie kciuki może razem będzie raźniej . wszysko o mnie jest w stopce :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Al Bundy - sprzedawca butów
raz, dwa, trzy i przez nogę - zaraz wpadniesz pod podłogę... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba swinia na zawsze
dziękuję za odpowiedz tez mam nadzieje ze sie w koncu uda postanowilam dzisiaj znow zaczac, jutro ide z rana biegac wiec moze to tez mnie zmobilizuje, jeszcze nie wiem jaką diete wybrac liczenie kalorii nie jest chyba dla mnie ale bez pieczywa rowniez mi ciezko, szczegolnie jak mam zajecia na uczelni to chlebem sie najem, jakims jogurtem czy czyms ciezko, jezeli tak zrobie to podem do domu wracam naprawde glodna i zjem obiad wcale nie maly a za godzine kanapki na kolacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoim problemem jest lenistwo. Wmawiasz sobie, że Ci się nie uda, że nie masz silnej woli i obżerasz się dalej. Jesteś młoda więc masz duże szanse na spalenie tego. Później będzie tylko gorzej. Jedz mniej, nie jedz słodyczy, kebabów, pizzy, zapiekanek, majonezu, nie jedz na 3 godz. przed snem i ĆWICZ (ćwiczenia aerobowe) min. 3 razy w tygodniu, a spalisz tłuszczyk szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale możesz na przykład dużo zmienić w swoim odżywianiu a głodna nie będziesz . Białe pieczywo , bułki zamienić na ciemne pełnoziarniste pieczywo . Zamiast ziemniaków możesz np jeść bązowy ryż , warzywa gotowane albo robione na parze , do tego mięso też gotowane i robione na parze , pić czerwoną herbate ona eliminuje głód . jeść serki wiejskie niskotłuszczowe z jakimś pomidorkiem ogórkiem rzodkiewką papryką . Ryby . Jest dużo takiech rzeczy które idzie zamienić głodna nie będzie a waga będzie spadać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Bez pieczywa również mi ciężko" - jeśli tak mówisz to nic z tego nie będzie. Masz 2 wyjścia: raz - jesz białe pieczywo razowe i masz nadwagę, dwa - jesz pieczywo ciemne w małych ilościach i robisz krok w stronę szczupłej sylwetki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmień
dziewczyno ten nick ,bo jest okropny ,nie nazywaj się tak brzydko choc może tak się czujesz:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jem kebabow, pizzy hamburgerow majonezu słodycze i owszem kiedy jestem na diecie naprawde potrawie jesc malo i sie ruszac rowerek po ok 40-50 min ale wchodze po tygodniu na wage waga stoi wiec sie zrazam i zaprzestaje, tego nie moge przezwyciezyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postanowiłam znów zacząć mniej jesc, pic wiecej, bardziej zdrowo sie odzywiac jednym z powodow jest to ze zaczelam biegac- zwykle ktos przechodzi na diete i zaczyna cwiczyc- ja zaczynam cwiczyc wiec wlaczam diete, może uda mi sie tym razem, chcialabym znow dobrze czuc sie w swoim ciele, w technikum juz tak bylo, ale trwalo tak krotko tylko co robic zeby utrzymac motywacje na dlugo a nie na tydzien, bo to jest najgorsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niby ziemniaki bez zadnych sosów nie są kalorycze ale lepiej je wyeliminować z diety i zjeść tylko czasem . Kasiu napewno Ci się uda ja na początku też scepytcznie podchodziłam do odchudzanie bo myślałam że mi się nie uda a jednak mi wychodzi . też czasem bym chciała pobiegać ale samej mi się nie chce i wole ciczyć w domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym sama tez pewnie nie biegala ale biegam z chlopakiem wiec jest bardzo fajnie juz mu mowilam ze jak nie bedzie mi sie chcialo zeby wyciagal mnie na sile ;) obiecal ze bedzie ;p musze przezwyciezyc moja slaba silna wole ;p a raczej krótkotrwałą silną wolę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fajnego masz chłopaka :) moj nigdy by napewno ze mną nie zaczął biegać hehe :) Napewno jak będziesz tego chciała to ci się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój chlopak jest sportowcem wiec on teraz twierdzi ze ma szczescie ze ma dziewczyne ktora mimo ze nigdy nie byla jakas sportsmenka chce z nim biegac ;) i jest dumny ciągle mi to powtaża :) ale mam szczęście że go mam, dobrze o tym wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak mieć takiego chłopaka to skarb :) mój też mnie wspiera ale czasem mówi no zjedz sobie przecież ci nie zaszkodzi np troche czekolady hehe chociaż wie że jestem na diecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze on mi tak nie powie;) ale jeszcze mu nie mowilam nigdy ze bede na diecie... w dodatku boje sie ze jak cos mi sie nie uda to osbie pomysli cos;/ nie wiem czy mu to powiedziec, moze jutro mu powiem jak biegamy jakos jezyk mi sie rozwiazuje z jednej strony wiem ze mnie bedzie wspieral, w dodatku bede sie bardziej starac ale z drugiej strony jakos sie wstydze;/ wiem ze jestem dziwna;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnaś mu powiedzieć napewno będzie cię w tym wspierał a nawet jak ci czasem nie wyjdzie to przecież nie będzie na ciebie zły , dalej cię będzie kochał taką jaka jesteś ;) i cię zmotywuje do dalszej walki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×