Dzisiejszym kobietom brakuje ciepła

desznika :O:(

Jestem teraz na piwie, jutro poczytam.:)

Proszę nie 'najeżdżać' na Maciusia;). Ma wiele racji, no, może poza tym, że miłość nie istnieje. Ale tutaj zapewne mielibyśmy problem z definicją miłości, więc darujmy sobie tę kwestię. Ja, osobiście, śmiem twierdzić, że miłość jednak istnieje:).

Nie mamy o czym dyskutować skoro uważasz że miłość nie istnieje. Pozostaje współczuć myślenia :( zbyt bardzo "statystyczno schematycznego" czyli po prostu inne określenie na stereotypowość Mam nadzieje,ze to u Ciebie przejściowe i Ci sie odmieni..i zmiękniesz pod wpływem delikatnej kobietki

Przemierzampolalasy: dla mnie wyzszym uczuciem niz tzw. milosc, jest fascynacja, bo ma jakies racjonalne uzasadnienie:)

"delikatna kobietka" wlasnie dlatego, ze jest delikatna potrzebuje mezczyzny twardego i silnego:) W zyciu trzeba sie uzupelniac:)

vel aneta90210 :D:D:D:D

To ja zelek orencz.

macius234543 widać chce wszystkich podkurwić i tyle, taki przyjebany typ.

no dobrze,ale kto powiedzial ze on nie jest tym genialnym połączeniem twardego kiedy trzeba,ale nie pod względem uczuć,bo tutaj jest wrażliwy? Taki,ktory sobie radzi,jest zaradny ale tez uczuciowy. Ludzie nie są czarno biali,oprocz cieplych kluch i frajerkow i macho i drani są jeszcze inni

Sebastian: jezeli pisanie prawdy Cie denerwuje, to powinienes sie zastanowic dlaczego tak jest:)

uoi: ok, masz racje.

;) dobra,ja tu zajrze jutro,a teraz dobranoc wszystkim

macius lecz sie na leb albo jestes faktycznie baba z meskim pseudo :D:Dgoowno prawda to twoja prawda :D

zostałam wzgardzona...

tak, jezeli chcesz, to mozemy na potrzeby tej rozmowy przyjac, ze jestem baba z meskim pseudo, co nie zmienia faktu, ze w tym co napisalem mialem po prostu racje:)

prawiczku zmien leki bo gowno wiesz co lubia kobiety :D a morde masz na bank jak goowno :D

Może wyjdźcie gdzieś na piwo, jutro dokończymy, bo piszę z telefonu.

tylko często się zdarza że jeśli już się zakochają to w niewłaściwym facecie,któy nie odwzajemnia ich miłości. Uwierz mi autorze: KOBIETY SĄ GORĄCE! Oczywiście znajdą się też wyjątki ale większość taka nie jest.

carramba19: uwaznie przeczytaj moje wpisy, jezeli wyciagniesz z nich wnioski, to bedzie dobrze:) pozdro:)

'Przemierzampolalasy: dla mnie wyzszym uczuciem niz tzw. milosc, jest fascynacja, bo ma jakies racjonalne uzasadnienie' Miłość nie wyklucza fascynacji. Mi podoba się idea miłości, która 'oddycha', ma swoje przypływy i odpływy, dni, kiedy jest się bardzo blisko i dni, kiedy się za bliskością tęskni. Miłość to mieszanka wielu składowych - miłosnych ciągotek;), zgodności pod względem społecznym, intelektualnym, emocjonalnym i w końcu gotowości do wzajemnego odpowiadania na swoje potrzeby i oczekiwania. Trudne, nie? Pewnie dlatego tak ciężko zbudować trwały i satysfakcjonujący związek.

Autorze zostaw swoje gg , na pewno będziesz miał wiele chętnych, sam zobacz....

Przemierzampolalasy: "Miłość nie wyklucza fascynacji. Mi podoba się idea miłości, która 'oddycha', ma swoje przypływy i odpływy, dni, kiedy jest się bardzo blisko i dni, kiedy się za bliskością tęskni. Miłość to mieszanka wielu składowych - miłosnych ciągotek , zgodności pod względem społecznym, intelektualnym, emocjonalnym i w końcu gotowości do wzajemnego odpowiadania na swoje potrzeby i oczekiwania. Trudne, nie? Pewnie dlatego tak ciężko zbudować trwały i satysfakcjonujący związek." Milosc nie wyklucza fascynacji, ale jezeli istnieje, to ja definiuje ja jako czasowa forme psychicznego uzaleznienia od drugiej osoby. Emocjonalnego otumanienia. Fascynajca jest racjonalnie uzasadniona, bo jest za cos. W tym co napisalas w drugiej czesci swojego wpisu - milosc w moim rozumieniu - przeszkadza:)

moze jestes brzydki ? Podaj link ze zdjeciem twego ryja zobaczymy czy ktoras laska na ciebie poleci

gdybym miala wybrac takiego macius234543 albo caramba ---- WYBIERAM NA 100 % AUTORA TEMATU, na podstawie tylko samych postow. ' Autorze pozdrawiam.

jeszcze cos pomysl z gg bardzo dobry

Ejjjjjjjj!:) Maciuś, zapodaj swoją definicję miłości. Ciekawi mnie:).

Przemierzam: napisalem juz wyzej, ze wg mnie nie ma czegos takiego jak milosc. Ale jesli juz musialbym sie pokusic koniecznie o definicje, to wg mnie milosc = czasowa, przemijajaca forma psychicznego/emocjonalnego uzaleznienia od drugiej osoby:)

Hmmm, a na czym, wg Ciebie, opiera się dobry, trwały związek?:)

Przemierzam: na zaufaniu, lojalnosci, wiernosci, wzajemnym szacunku i partnerstwie. No i wyrozumialosci. To sa konkrety. "Milosc" to jest abstrakcja.