Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak sie zastanawiam, ja tutaj

czy naprawde faceci maja kryzys wieku sredniego o dlatego wiaza sie z mlodszymi?

Polecane posty

Gość tak sie zastanawiam, ja tutaj

bo jestem w takim zwiazku i boje sie ze: albo po czasie stwiedzi ze mnie nie kocha, bo minal kryzys i znajdzie sobie pania zgodnie ze swoim wiekiem albo bedzie szukal jeszcze mlodszej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to prawda
rzuc go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam, ja tutaj
tylko ktora racja jest najracja? nie, nie chce go zostawiac, kocham iuwielbiam go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvfhfgthjyt
faceci lubia poruchac se mlode , nie weim czy rpzywiazuja powazniejsze relacje ztakimi siksami. przeciez za pare chwil rpzestanie mu stac i co wtedy wacpanna poszuka se mlodszego. Tylko idioci wierza ze do konca bedzie taka gowniara rpzy nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, faceci stanowczo maja kryzys wieku sredniego co nie koniecznie wiaze sie z wiazniem z mlodszymi ale poflirtowac i podupczyc chca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam, ja tutaj
chyba nie ma reguly na stanie facetowi a poza tym, wcale nie mam takichpotrzeb zeby mu stal przez 24/h :P jest dobrze, tylko boje sie ze kiedys mu przejdzie jakis szturm hormonalny no i mnie zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam, ja tutaj
ile przypuszczalnie taki zachwyt moze potrwac? nie, nie wierze w to kurcze no tyle nas laczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam, ja tutaj
nie, nie bede sie przedwczesnie nakrecac to zle i glupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwiazek z nastolatka
dziala odmladzajaco na faceta po 30 40 czy 50 :D tyko ze tez kazda sie starzeje niestety a juz starsze chocby najlepiej konserwowane to nie to co mlode swiezutkie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mojego przezylam juz drugi taki okres.... pierwszy po 30ce drugi teraz po 40ce czekam na nastepne. ile trwaly... nie pamietam pierwszego... ostani ciagnie sie od powiedzmy 5 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam, ja tutaj
i co on Cie zdradza? wiem, ze cialko jedrne fajne tylko u mlodych ale chyba nie dla cialka ze mna jest, dogadujemy sie, naprawde uwielbiam go moje dotychczasowe zwiazki nigdy tak nie wygladaly, a teraz jest zupelnie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw trzeba zrozumieć czym jest ten kryzys (który nota-bene dotyczy też kobiet i ludzie różnie go przeżywają). Ogólnie rzecz biorąc znaczy to tyle, że do człowieka nagle dociera, że się starzeje i ta świadomość może albo popchnąć delikwenta do spełniania marzeń które wcześniej odkładał na później albo prób zatrzymania młodości przez ponowne jej przeżycie. A do tego potrzebni są młodzi znajomi, bo większość tych rówieśników jakkolwiek może być na tym samym etapie to przeżywać ten kryzys może zupełnie inaczej, o zgraniu "grafików" już nie wspominając. Przy czym młoda dziewczyna wiążąca się z facetem po 40 musi pamiętać, że on ma i będzie miał zupełnie innych tryb życia, taki sam jak jego rówieśnicy i tego nie zmieni, a te różnice po jakimś czasie z zalety zmienią się w wadę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niski smrodek
nie rozumiem tych waszych dyskusji im czlowiek starszy tym gorszej jakosci kazdy woli miec partnera/partnerke jak najlepszej jakosci niektorych facetow na to stac niektore baby tez choc rzadziej a kogo nie stac ten rucha stary syf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tonyyyyyyy
w większości przypadków kończy się przestawieniem na tryb erotomana gawędziarza, który próbuje zaimponować młodszym, są też zdrady, ale to mniejszość, zawsze ty też będziesz mogła skoczyć sobie z młodszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zdradza mnie fizycznie, natomiast psychicznie sadze ze tak. nie bede teraz stawiac na szali co jest lepsze czy seks czy flirt bo chyba nie ma to dla mnie znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam, ja tutaj
gorsza jakos fizyczna czy naprawde wszystko obraca sie wokol ladnej dupy? przeciez zeby naprawde z kims byc i zyc to warunki fizyczne nie wystarcza.. nie jestesmy ze soba dlugo, ale wierze moze naiwnie ze nie jest ze mna dla mojego tylka, zreszta takich tyleczkow jest setki wiec moglby wybrac o jeszcze lepszych warunkach dzieki temu ze zalozylam ten topic, utwierdzam sie we wlasnym przekonaniu ze nie myslac takimi kategoriami ten zwiazek ma szanse co do zdrady psychicznej, mysle ze wiecej Ci sie wydaje niz jest faktycznie, moze Ty go zdradzasz psychicznie lub/i fizycznie on czuje sie odtracony stad taki stan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poznal dziewczyne w necie. podobno przypadkiem nawiazali dosc zazyla znajomosc. oparta na necie, telefonach, smsach, doladowaniach kont, checia zakupu nowej karty ze wzgledu na koszty bo mieszkamy zagranica. spedzajac na tym nacie godziny dziennie, bedac nieobecnym.... poczulam sie niepotrzebna i to prawda ze pojawil sie ktos w moim zyciu kto zwrocil na mnie uwage i z kim czuje sie jak bysmy sie znali jak dwa lyse konie. i uwazam ze tak, ze zdradzam meza psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam, ja tutaj
coz, no przykro mi najbardziej boje sie zdrady, boje sie ze znajdzie kogos z kim bedzie mu lepiej niz ze mna, lepiej pod wzgledem ,,dogadania sie,, jest na to bardzo wrazliwy, zawsze podkresla ze dogadywanie sie sie jest niezwykle istotne narecam sie tak co jakis czas, zwlaszcza gdy nie jestesmy razem, to roje sobie cala serie czarnych scenariuszy zwlaszcza gdy ma ,,widzenie,, z dziecmi i byla zona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boisz sie po prostu ze wymieni cie tak jak wymienil byla zone. nie wiem jak bym sie czula na twoim miejscu bo na nim najzwyklej nie jestem. wiem tylko jedno ze nie ma sie co nakrecac....... i wiem tez ze latwo o tym mowic, ale gorzej zrobic. mi przeszlo kiedy poznalam N

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość resresres
dobrze ze sie obawiasz, dostaniesz to samo co czula ta kobieta z która był ,zdradzil raz nie ma pewnosci ze nie zrobi tego po raz drugi jak juz mu sie znudzisz oczywiscie co nasatapi po ok 3 latach :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się zauroczyłam w starszym i bardzo bym chciała sprawdzić czy faktycznie jest cos takiego jak kryzys :) A w każdym razie chciałabym by on go teraz miał. Sa + i - w każdej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam, ja tutaj
on jej nie zdradzil to wiem, rozstali sie zupelnie z innych powodow nie, nie chce u nigo kryzysuzadnego, wiem tez ze on sie boi ze ze wzgledu na wiek, to z kolei ja moge miec jakies niestabilne uczucia ale chce byc z nim, w koncu nie jestem taka mloda, zeby nie wiedziec czego chce, jak pisalam, wczesniej tak nie mialam ze najnormalniej mi na kims tak bardzo zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W mojej sytuacji (a wiesz jaka jest) bardzo było by mi to na rękę. Ale rozumiem co masz na mysli. Jak okropnie musi czuć się ta 2 strona gdy o tym wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam, ja tutaj
bedzie dobrze, jest dobrze musi byc ;) i od kiedy z nim jestem tak mysle, wczesniej wszystko zawsze czarne, teraz ciesze sie kazda chwila bo jest on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz alayaka to juz nie chodzi nawet o druga strone. bo wiadomo cierpi. nie da sie tego ukryc. to chodzi o to jak w pewnym momencie czujesz sie TY sama.... nie wiem takie prozaiczne rzeczy jak to ze juz ci sie nie chce gadac ze swoim facetem, ze cie irytuje, ze go nie sluchasz, ze jestes nieobecna, ze nie masz za grosz poczucia czasu i miejsca, ze cierpisz bo nie wiesz kogo wybrac, ze nie wiesz czy ta druga strona to nie jakis koszmar ktory sie tylko wydaje romansem, bo ciagle czekasz, rozmyslasz, dumasz... to jest dobre dla wolnych strzelcow... dla osoby w zwiazku to kula u nogi. ja tego nie pisze bron boze zeby cie odwodzic czy zmieniac twoje zdanie. pisze bo nikomu tego nie powiedzialam i w koncu to musialam wykrzyczec bo strasznie uwieralo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ygyiyy
kurde coralick przykro mi sie strasznie zrobilo :( mialam za wzór na kafe związek twój i męża,pamiętam posty jak opisywałaś jak sie kochacie,jak jest super mimo długiego stażu..czy zawsze sie coś musi spierdolić?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz... czasami jestesmy slepi albo tak bardzo chcemy wierzyc w cos ze sami przed soba sie nie przyznajemy do tego co sie dzieje, a czasami po prosty nie widzimy i dopiero jak cos strzeli to widzimy wielka wyrwe.... kocham mojego meza, wiem ze on mnie kocha, jestesmy ze soba i pewno bedziemy bo oboje tego chcemy. wiem ze moja nowa znajomosc nie jest mu w smak, zwlasza po tym jak otwacie mu powiedzialam ze sie zakochalam i w kim sie zakochalam. nie znal go osobiscie, nie zna ale wie jak wyglada i wie ze przychodzi do mnie do pracy, ze smsujemy.... wie ze staram sie odkochac i tak trwamy... juz jakis czas.... ja za to nie susze mu glowy o internet i jego znajomosci. obobulna zgoda na taki uklad.... nie wiem co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ygyiyy
tez nie wiem..ale moze to nawet lepsze,ze obydwoje macie jakąs miłostkę na boku niż gdyby jedno z was...wtedt to drugie by tego nie zniosło i nie zrozumiało,a tak to tak jakby jesteście kwita..no cóz mam nadzieje że sie wam jeszcze ułoży 🌼 to nie to samo co zdrada fizyczna bo na zauroczenie nie ma sie wpływu a na seks owszem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ygyiyy
no i przynajmniej jestes z nim szczera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×