Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość max3131

Chorobliwa zazdrość u mojej kobiety, co możecie mi poradzić ?

Polecane posty

Gość max3131
Skoro ma wyższe wykształcenie to powinna przemyśleć, że taki chłopek po maturze jak ja może nie wytrzymać takiego czegoś. A może mam robić odwrotnie i niszczyć ją od środka skoro jej pomoc nie potrzebna. Powiedziałem na nią Ty tępa cipo .. a ona na to, że ja ją wyzywam. No bo ona to może bo ma problem. Gites malines. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max3131
O patrzcie jakaś z kosmosu wystrzeliła tekst. Co swojemu już zabroniłaś wszystkiego i pantofluje za Tobą ciągnąc patelnię na śnurku? Napisz do TVP1 żeby reklamy Triumpha wykasowali i staników nie reklamowali. Wtedy jej problemy się rozwiążą :) I nie wyzywaj nikogo skoro nie znasz osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max3131
Są tu faceci? Który uważa, że filmy nie są dla ludzi oraz telewizja? Łapka w górę Panowie jak jesteście za pantoflarstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figa00
Bardzo ci współczuję takiej kobiety bo wiem co to znaczy ..byłam z chlopakiem który zachowywał się podobnie ,był zazdrosny o wszystko i wszystkich . Nie mogłam mieć ani jednego kolegi ,nie pozwalał mi się malowac ,nawet jak z jego kolegami rozmawialam to był peoblem. Na całe 3 lata związku byliśmy na imprezie może 4 razy , nawet o koleżanki był zazdrosny ,poswiecalam mu cały wolny czas a jak chciałam zobaczyć się z przyjaciółka robił mi wyrzuty że wole ja od niego ,w sumie sama poniekad byłam sobie winna bo mu na to pozwolilam i powiem ci szczerze że ty też zaakceptowales te wszystkie chore jazdy i patrząc po sobie wiem ze szanse na to zeby było normalnie są minimalne . Spróbuj sie postaqwic , nie ulegaj ,nie zgadzają sie na grzebanie w telefonie ,przecież każdy potrzebuje wwieku prywatnosci...albo zacznij zachowywac sie w stosunku do niej tak jak ona do ciebie ,rób jej awantury o dokladnie to. samo co ona tobie...moze zobaczy i sie opamieta ,jak nie szkoda twojego czasu . Pozdtawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max3131
Koleżanki dużo wnoszą... Już zapomniałem dodać, że z kolegami też się spotykać nie mogę poza obrębem tego mieszkanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonkoś18lat
Czytaj osoby, które dobrze Ci radzą a nie jakies wypociny typu szlusz itp. Twoja kobieta jest zaburzona. Psychiatra i jeszcze raz psychiatra. Żadna zdrowa umysłowo osoba, nie rzuca wyzwisk, nie jest tak agresywna względem ukochanej czy nawet nie ukochanej osoby. Taka długo trwająca agresja nie jest wynikiem jakiegoś chwilowego zachwiania poczucia własnej wartości. To dość wyraźny sygnał choroby psychicznej. Tu nie ma co gdybać kto, kogo kocha. Ona powinna poddać się dokładnej diagnozie nie tylko psychiatrycznej ale i neurologicznej. Ponadto powinna dokładnie zbadać gospodarkę hormonalną organizmu. Gdzieś coś ją toczy. Uświadom ją o tym. Piszesz, że zaczęło się nagle 2 lata temu. Pomyśl, czy nie doszło wówczas do jakiegoś urazu głowy, jakiejś choroby itp. Nikt nie staje się taki nagle. Jest mnóstwo możliwości i powodów takiego stanu poczynając od chorób psychicznych po jakieś zmiany nowotworowe mózgu... Długo by pisać. Dokładnie zastanów się nad tym wszystkim, bo możesz jej życie uratować. Sobie zresztą też. Tylko bądź twardy i nie daj się zbyć. Ona musi podjąć decyzję, albo po prostu odwróć się i odejdź zanim Ci zrobi krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonkoś18lat
Mamy kolejną zaburzoną osobę. Taka agresja słowna przekłada się też na rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doskonale_rozumiem
Do powyższej - idź do piekła, nierówno innym piekła na ziemi. A do kilku rozsądnych i do autora: Mam może nie aż takie piekło, ale niewiele brakuje. Tyle tylko, że w domu przy dziecku udaje kochającą matkę, ale wystarczy jej już jedno-dwa piwa i pozamiatane. Wyzwiska, terroryzowanie, szukanie na siłę nieistniejących dowodów domniemanej zdrady itp. Sytuacja jest jeszcze lepsza - sama uważa że z nią wszystko w porządku auto ja mam iść się leczyć. Wystarczy byle co - żart znajomych, cokolwiek co się jej uroi, czy..... To qrevskie forum. TAK. Dzisiaj znów grzeczny przy dziecku, żeby zatrzeć swoje ostatnie popisy, ale jak dziecko wyszło... Od razu piwko, potem niby przeprasza za swoje zachowanie. Ja głupi wierzę... Zająłem się swoimi sprawami, na widoku. A ona wertuje Kafeterię, widzi łzawe i żałosne wpisy jakiejś panny, i nagle zaczyna robić jazdę, wyzywać, rzucać się z lapkami i wymyślać cuda, że "gdzie schowałeś zdjęcia swoich wszystkich dziewczyn, tych k...w, dzi..k, wszystko widziałam, pokaż gdzie je schowałeś na necie, nie kłam że nie wiesz o co chodzi" i dalej w tym stylu. Potem szturm na laptopa - moje narzędzie PRACY. Bo ona MI UDOWODNI... Przynajmniej z dwa lata temu wyłączyłem ochronę hasłem wszędzie - do maila, do stron które odwiedzam, do FB, GG, WSZĘDZIE - w tym sensie - klikasz, i gotowe. Wyłączyłem jakiekolwiek blokady w komórce - ktoś ukradnie to poszaleje - BO ONA OSKARŻAŁA MNIE O UKRYWANIE ROZMÓW, SMS-ów, MAILI. Ozywiście - komputer i telefon są regularnie przez nią trzepane. Ja już mamo gdzieś, bo niemamtajemnic i chcę mieć święty spokój, ale ona wyzywa mnie i wymyśla, e i tak wszystko kasuję. Nie obchodzi jej prawda, bo ONA WIE LEPIEJ. I chuuuuuu. Oczywiście to nie jedyna sytuacja, a raczej powtórka po akcji kilka dni temu. Opowiedziałem o głupim dowalaniu mi przez znajomych, a ta od razu e "coś jest na rzeczy, pewnie mają rację, bo ty wszystkie dziwki podrywasz" itp. Mówię jej o czymś - awantura. Nie mówię, albo mówię po jakimś czasie - awantura, że jestem kłamca, oszust, napewno wszystko specjalnie zataiłem, a teraz się wydało... Przykłady: szkolenie robiły znajome szefa; do kumpla z którym pojechałem do jego pracy (artysta) przyszła dziewczyna z koleżanką; spotkałem swoją koleżankę z liceum w autobusie..... Codziennie robię trasę praca-dom, nigdzie nie wychodzę, bo nie wiem co może się zdarzyć, no i oczywiście ja nie mogę, a ona tak. Lata do koleżanki - kurwiszona patentowanego, która stara się od lat jak może zaszkodzić, bo sama spierdoliła swoje małżeństwo, gada z drugą, która lubi być inkubatprem i zbiornikiem na spermę, 3 dzieci 3 ojców i rwie wszystko co się rusza.... Za tę drugą zresztą dostałem kiedyś opier..l, bo wysłała mi (ch wie po co) zaproszenie na FB. Gdybym jej nie kochał, pewnie dawno temu otrzymałaby to, na co tak usilnie pracuje... A tak - od tygodnia biorę silne leki uspokajające nasenne, żeby znosić jej humory zacząłem palić zielono (nie piję).... Jej jedyne, uniwersalne tłumaczenie n wszystko - "bo mnie robiłeś w chu.. Lata temu". A to co robiłem to była ucieczka do ludzi, z którymi mogłem porozmawiać, rozmowy na necie (bo na żywo byłem rozliczany z każdej minuty spędzonegj w pracy i drodze do domu) , koleżanek, które musiałem pożegnać, bo dla niej one wszystkie były szmatami.... Trudno. Dzisiaj nie mam żadnych koleżanek, ale nie płaczę z tego powodu - zmieniłem całkowicie życie będąc z nią, by być szczerym, mówić o wszystkim... Ale co z tego, jak ona z uporem maniaka wpiera, że cła czas ją okłamuję, a ona mimo udowodni, nawet od czasu jak znalazłem nową "bezpieczną" pracę, to i koleżanki (całe trzy) z pracy były na jej celowniku. Zostawię - wszystkim będzie opowiadać te bzdury, które jej się roją. Zostanę - czeka mnie psychiatra jak nic, nałóg, nie daj Boże spiorę jej dupę, czy coś... I co szanowne kafeterianki? Zaraz i wy po mnie pojedizecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max3131
figa masz rację. Tylko ja nie widzę sensu sprawdzania jej telefonu, majtek też jej wąchał nie będe. No sory ale mnie inaczej wychowali he he. No to też miałaś przerąbane, wiem co to znaczy zglądanie w ten zasrany telefon. co dzień to samo, najlepsze jest to, że nie robi tego przy mnie tylko po kryjomu. Wracając do kogoś kogo kosmos wystrzelił : Podziwiam Cię, jesteś taka mądra :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szlusz
żonkoś, ty też masz świętą rację, ale dlaczego uważasz, że ja jej nie mam? Przecież też mówię że to poważne problemy z psychiką a nie jej zwykła złośliwość czy próba dominacji. Ale uważam, że jak ją szarpnie za włosy i powie "twoje poparzenia gówno mnie obchodzą jebana suko, nie będę pantoflarzem, idziemy do specjalisty albo wypierdalaj", to się raczej osoby ciężko chorej do niczego nie zachęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doskonale_rozumiem
P.s. Przepraszam za literówki i niepasujące wyrazy - pisałem szybko, Firefox lubi robić automatyczne poprawki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola7991
Jeśli macie problemy piszcie na e-mail : newyorkpp@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doskonale_rozumiem
Karola - dlaczego mamy pisać do ciebie? Pracę dyplomową przygotowujesz czy puścisz koleżankom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ide spac2
z tymi kolezankami to tez mi cos smierdzi napisales, ze masz bardzo dobry kontakt z kolezankami i ciezko byloby ci zrezygnowac ze znajomosci w tobie tez moze byc cos patologicznego nie mowie, ze tak jest, ale znamy tylko twoja wersje autorze Moze faktycznie lubisz "za bardzo swoje kolezanki", dowartosciowujesz sie nimi, faceci ktorzy tak robia maja w sobie cos narcystycznego i to nie jest zdrowe. Sa narcyzami i musza czerpac swoje poczucie wartosci z uznania innych osob(szczegolnie plci przeciwnej), lubia przegladac sie w ich oczach. wiem co mowie, moj byly byl taki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonkoś18lat
Szlusz, wiesz, że czasem ostre potraktowanie może więcej zdziałać niż uległe prośby? Tak się postępuje bardzo często z osobami zaburzonymi. Potrzbują nieraz bardzo silnych bodźców, chociaż zdecydowanie bez przemocy fizycznej. Chyba, że przemoc stosują same. Widziałaś może kiedyś, jak Marek Kotański gada z osobami uzależnionymi? Te osoby często mają podobne zachowania do panny autora. Nie ma tu mijsca na prośby. Jest natomiast miejsce na groźby. Tylko silny bodziec, może spowodować, że tak agresywna osoba się ocknie. Chociaż w tym przypadku mniemam, że autor będzie zmuszony zerwać kontakt z tą kobietą dla jej i własnego dobra. Jeżeli taka strata jej nie ruszy, nie spowoduje zastanowienia się nad sobą, to niestety na razie jest stracona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max3131
"Mówię jej o czymś - awantura. Nie mówię, albo mówię po jakimś czasie - awantura, że jestem kłamca, oszust, napewno wszystko specjalnie zataiłem, a teraz się wydało..." ja pierdole czy my nie piszemy o tej samej babie? :D Ja dostałem reprymende : Masz mieć pracę w której nie będzie kobiet.. W końcu mówię po kilku minutach, Już mam.. Co masz? Będę pracował w kopalni.. A gdzie Ty tu kopalnie znajdziesz? Nie kochanie, na śląsk pojadę. Aha a to mnie tak zostawiłbyś? No tak ale po 5 dniach wracałbym do domu.. O a ciekawe co i kogo byś dymał przez całe 5 dni. No to ja do niej, że węgiel kochanie, a ona na to : "a murzyneczki, latynoski Ci się marzą" No i huj normalnie dobry kawał wyszedł. Facet ja Ci współczuje, mam to samo, to co opisałeś to tak jak bym miał u siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doskonale_rozumiem
Generalizujesz. Szukałem odrobiny normalności. Potem dałem sobie spokój, wywaliłem kontakty, nawet do osób które znałem i 10 lat. Chciała to ok. Proszę. Tylko potem były oskarżenia, że oczywiście wszystko mam, ale lepiej ukryte. A jak nie miała pretekstu - wszystko było pretekstem, nawet to, że... WYKASOWAŁEM KONTAKTY. Zresztą do tej pory przeszłość jest pretekstem, ławę nie pamięta jak złapaliśmy ją po półtorej roku znajomości na SMS-owaniu z jakimś fiutkiem, zaproszeniami i wproszeniami "na piwko i coś jeszcze, jak ten twój facet pojedzie do pracy". Facet, który to pisał, ma żonę, dziecko, które chodziło do klasy z naszym dzieckiem... Jej wersja: "ja tylko wymijająco odpowiadałam, a ty się odpierdol, bo ty......" i tu od razu ataki, wyzwiska itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figa00
Pamietaj że ludzie sie nie zmieniają ,nigdy. Ktoś moze coś ukryć na jakiś czas ,zakamuflowac ,ale nigdy się nie zmieni . Zastanów się po co ci milosc bez bycia sobą ? Perspektywa całego życia w takim związku jest wystarczajaco przerażająca . Uciekaj póki nie ma dzieci i ślubu . Wiem że łatwo się pisze ale ja swojej decyzji o rozstaniu nigdy nie zalowalam ,a długo jeszcze po tym go kochalam . Druga poloqka powinna być i kumplem i przyjacilem ,kochankiem ,wszystkim w jednym ,ile ty z tego masz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max3131
"z tymi kolezankami to tez mi cos smierdzi napisales, ze masz bardzo dobry kontakt z kolezankami i ciezko byloby ci zrezygnowac ze znajomosci" Od 3 lat nie mam ani jednej kumpeli. Sory ale dla jej dobra kolegów, rodziny i najbliższej mi rodziny się nie wyrzeknę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonkoś18lat
max, dokładnie przeczytaj moje wpisy. Albo daj jej przeczytać. Tak nie można żyć. Jeżeli jeszcze ją kochasz, to spróbuj Was ratować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doskonale_rozumiem
... D tej pory nie wytłumaczyła tego ani mi ani dziecku, a jak ją przyłapałem - jeszcze do niego SMS-owała żeby uważał, bo się dowiedziałem o wszystkim. Ale - żeby było weselej - domaga się deklaracji miłości, sama mówi że kocha.... Aż do następnej jazdy. Do specjalisty. Nie pójdzie ze mną, bo wg. niej to ja jestem chory. Tylko niemożliwe może sprecyzować na co....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ide spac2
"Od 3 lat nie mam ani jednej kumpeli. Sory ale dla jej dobra kolegów, rodziny i najbliższej mi rodziny się nie wyrzekne" rozumiem, ze nie masz bo tak ci suszyla glowe, ze wolales zrezygnowac ze znajomosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max3131
Nie mam nawet połowy. Ale jak nie zapłacę za internet, telewizję telefony wyrzucę do stawu, przestanę pracować i będę przykuty do muru to wtedy bede najukochańszy przez jakiś czas. Później zapewne się okaże, że jestem bezrobotnym chuje, :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonkoś18lat
Coś jest z nią nie tak. Pamiętasz jak to się zaczęło? W jakich olokicznościach zaczęła tak szaleć? Może po jakiejś chorobie? A może miała jakiś romans i teraz ma natrętną potrzebę udowodnienia tego Tobie, by móc zmniejszyć swoje winy? Nie wiem... Tak nagła zmiana zachowania nie jest normalna. Coś tu śmierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ide spac2
jezeli to co napisales jest prawda, to twoja dziewczyna jest niezrownowazona psyhicznie ale bede robic za adwokata diabla nigdy wczesniej jej ne dales powodu do zazdrosci? dlaczego tak wazne byly dla ciebie kolezanki? szczerze, porzadni mescy faceci ktorych znam maja dobrych przyjaciol kolegow i to z nimi sa zzyci. Jak facet jest zzyty z kolezankiami to mi cos smierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonkoś18lat
przepraszam za błędy, zmęczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max3131
Moja to samo : praca domowa na dzień dzisiejszy (co robiłem jak miałem wolne gdy ona była wpracy) (rozprawka) 1 pyt. ile filmów oglądałem 2. czy oglądałem się za innymi 3. czy rozmawaiłem z jej matką i jak długo 4. czy była siostrunia i czy ją dymałem 5. czy byłem w sklepie i dlaczego tak długo 6. dlaczego z psem wychodzę na dłużej niż 20 minut Eak, zrezygnowałem.. Przyczyna jest prosta. Ja kontaktów nie kasowałem tylko ona. z 200 wpisów kontaktów zrobiło się 50

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola7991
bo na forum albo nie wiem ktos mi sie chyba włamał i czasem ktoś z mojego konta pisze tzn pod taką samą nazwą i kazdy myśli że to ja a to nie ja więc polecam żebyście pisali na e-mail naprawde lubię doradzać ludziom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolllllll
max fajny chlopak z ciebie,szkoda ze takie fajen chlopaki marnuja sie przy glupich babach,tylko jak postanowisz się zmyć to psa wez se soba bo jeszcze pipa mu cos zrobi z nienawisci do ciebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ide spac2
zonkos wg mnie autor sie troche gubi albo widzi wszystkow czarno-bialych kolorach twierdzi, ze przez pierwsze 2 lata byo idealnie a potem nagle zminila sie w zazdrosna wariatke, ale ja w to nie wierze, ludzie sie tak nie zmieniaja latwo, cos musialo byc nie tak wczesniej przed chwila napisal, ze kontakty zerwal z kolezankami 3 lata temu, a podejrzewam, ze zerwal bo mu robila awnatury. A skoro mu robila awantury 3 lata temu to pada jego teza, ze nagle 2 lata temu cos wstapilo w tego aniolka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×