czego byscie nie zrobily przy swoim chlopaku? ( do dziewczyn w dlugoletnich

Jesteśmy ze sobą 10 lat, mieszkamy razem prawie 5. Na początku nie umiałam się wykąpać przy M, wstydziłam się golić nogi, zrobić kupę nie wspomnę już o bąkach. Dziś nie mamy żadnych tajemnic i oporów :) Czasem któreś z nas wpada zrobić kupę jak drugie się kąpie bo już nie może wytrzymać, bąki też są naturalne, śmiejemy się raczej niż obrażamy. Teoretycznie można wyjść z pokoju ale jak coś oglądamy i leżymy to nie chce się wstawać i lecieć do łazienki żeby sobie ulżyć. podobnie jest jak już się kładziemy spać, komu by się chciało wyskakiwać spod kołdry i lecieć do wc? Eeee przecież to ludzkie. I my też często wpadamy do siebie do łazienki na pogaduchy jak jedno się kąpie, przy takiej rozmowie zdążę się wydepilować, położyć maseczkę, umyć włosy itd. M wówczas siada sobie na wc i gadamy :) Nie mówię że robimy tak codziennie ale czasem tak właśnie jest. Jedynie czego wstydzę się i nigdy przy mężu nie robię to zmiana tampona/podpaski. Brzydzi mnie to poprostu.

ja nie patrzę w oczy nie z powodu poczucia że jestem upokarzana :D:D Po prostu to jakieś... komiczne by było. Na pewno zaczęłabym się śmiać. Też zasłaniam się włosami gdy robię loda - chociaż on często je sobie zawija na rękę, odsłania mi twarz żeby patrzeć. Nie przepadam za tym, no ale już mu pozwalam żeby patrzył skoro lubi... ale nigdy nie spojrzę mu w oczy. :)

aha, dodam że nienawidzę gdy facet próbuje mi spojrzeć w oczy gdy on mnie pieści ustami... tylko raz zdarzyło się takie coś - spojrzałam w dół, a on spojrzał na mnie. Wybuchnęłam śmiechem i całe podniecenie mi przeszło. Śmiesznie wyglądał. Teraz wolę po prostu położyć głowę, zamknąć oczy i się skupiać...

No cóż a ja jak chcę to patrzę i on szybciej się podnieca.

Ja ze swoim mieszkam 14 lat, z początku człowiek sobie wiele rzeczy nie wyobraża, a z czasem pewne rzeczy stają się zwyczajne.

Przy facecie -nie dłubie w nosie -nie wyciskam pryszczy -nie depiluje miejsc intymnych -nie zmieniam podpasek, tampona czy wkładek -nie załatwiam grubszych potrzeb typu kupa -nie usuwam pojedynczych włoskow które rosną tam gdzie być nie powinny -gdy wiem ze jestem niegotowa do seksu bo np. mam lekki zarost nóg lub czułabym się nieświeża, nie pozwalam się dotykać pod byle pretekstem prócz tym prawdziwym -nie puszczam baków cdn jak mi się przypomni

My narazie mieszkamy osobno ale niedlugo planujemy ze soba zamieszkac. Ja krotko powiem ze sobie nie wyobrazam np. golenia rowa przy nim a wiem ze on zawsze chce wszystko wiedziec i nie wiem jak bede to robic. Na prawde robie pare takich nie milych rzeczy ze soba teraz,np. wyrywam wasy. On wie ze to robie ale nie potrafilabym tego zrobic przy nim.

wystarczy mi to ze raz juz widzial moj nieogolny rowi tyle starczy. Sikac sikamy przy sobie, bez problemu, on sie przy mnie kompie ale jak wychodzi z wanny to mowi ze mam sie odwrocic i nie patrzec na sisiaka bo wtedy jest maly i to dla tego ;p

na pewno nigdy nie dłubałabym w nosie... A dłubię. Na biurku zawsze mam rolkę papieru toaletowego i urywam kawałek i wycieram tam swoje smarki i wyrzucam. Nigdy nie wyciskałabym pryszczy.. nie wyrywałabym włosów z brody (a mam kilka długich, wciąż odrastających)... nie czyściłabym zębów nitką.. nie robiłabym kupy... nie goliłabym tyłka... nie szorowałabym tarką pięt... no jest parę rzeczy które robię tylko w samotności...

Ciekawe jakie to rzeczy....... ;)

no opisałam wyżej

ciekawy:) NIC PRZYJMNEGO!!! KOBIETY TEZ ROBIA OBRZYDLIWE RZECZY!!!I UWIERZ ZE NAWET NIE CHCESZO NICH WIEDZIEC!!!

Wiem, wiem.... Kazdy jest człowiekiem...

haha dokładnie :D szczęki by wam opadły...... :D :D :D

Nie piszcie tak o sobie bo zrazicie do siebie wszystkich facetów na kafe hahahaha

z innych obrzydliwych rzeczy to np. dłubie w uszach, a potem "wypstrykuje" to spod paznokci, wkładam palec do pępka a potem go wącham, po dniu niemycia dotykam cipki przez spodnie i wącham palce sprawdzić czy bardzo śmierdzę. ale i tak uważam że to w sumie nic az takiego wstrętnego. Są ludzie którzy zjadają smarki, zjadają to co znajdą w pępku albo w uchu ... albo wycierają smarki w ubranie czy pod krzesło... ja przynajmniej elegancko w kawałek papieru albo chusteczkę

no ja kiedys wycieralam smarki po fotel,ale jak bylammala heh:P

po zrobieniu kupy i wytarciu się papierem zerkam na ten papier - czy uważacie to za coś obrzydliwego? kiedyś w jakiejś luźnej rozmowie było do tego nawiązanie i ludzie zaczęli się śmiać (że się patrzy na papier). A dla mnie to normalne że patrzy się na papier - w końcu skąd mam wiedzieć, że już jestem wytarta? Powinno się podcierać tak długo, aż papier będzie czysty.

Dokładnie. Masz racje. Higiena przede wszystkim...

czy wy patrzycie na papier po podtarciu się, czy "w ciemno", nie patrząc, wyrzucacie go do muszli i podciągacie spodnie?

patrzycie, patrzycie;)

a pamietam jak moj byly przy mnie sie podcieal to nie spojrzal ;/ i tylko raz podtarl a innym razem zobaczylam "narte" u niego na gaciach fuuu!

nie wyobrażam sobie nie spojrzeć na papier po wytarciu, muszę skontrolować ile jeszcze do czystości ;) a potem na mokro i spodnie w górę :D

To te, które tu pisały że robią kupę przy mężu, to też przy nim patrzą na papier czy się dobrze podtarły?

A może nie rozwijajmy tematu kupy..... :/

chciałeś wiedzieć jakie obrzydliwe rzeczy, a teraz nagle Cie to brzydzi? Miałeś pewnie nadzieję, że dziewczyny będą pisać o swoich cipkach.

Nie, nie miałem takiej nadziei... Wiem jakie sa kobiety... Nie tylko pachną i świetnie wyglądaja idąc ulica...

ale właśnie głośno beknęłam, chyba aż sąsiedzi słyszeli.. o cholera :D tak na maksa, aż mi się dźwięk taki pustawy z głębi żołądka wydostał... :P

hahahahaah na zdrowie ;)

Ja czasami walnę tak wielką kupę, że aż żałuję że nie mogę jej nikomu pokazać i nie mogę uwierzyć, że to siedziało we mnie. :) Albo czasami walnę bąka, który trwa dosłownie z 15 sekund. Zastanawiam się wtedy czy faceci mają pojęcie że laski tez potrafią walnąć wielkie kupsko lub mega długiego bąka. Pewnie sobie wyobrażają, że dziewczyny pierdzą cichymi, króciutkimi, piszczącymi pierdami, a kupki robią małe.