Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smuteczekxxx

PROBLEM W PRACY Z POLKA ZA GRANICA!!!

Polecane posty

Gość chrzonstka
autorko bo twoim 1 poscie juz widac ze jest osoba z ktora ciezko sie pracuje . moja rada-Dorosnij!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuteczekxxx
CIEZKO jest byc mila w pracy jesli pracuje z falszywymi osobami.... Ale postaram sie byc mila... cz\asami po prostu meczy mnie praca z glupimi ludzmi... merczy mnie ich glupota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hamburgerzogorkiem
sluchaj pracowalam w takiej fast foodo resttauracji ...CALE 1,5 miesiaca hahah. Jechali tam po mnie od gory do dolu, ale byla to moja pierwsza praca za granica do tego nigdy wczesniej nie pracowalamw gastronomii wiec sie tylko usmiechalam i udawalam ze jest ok. klienci dawali tam jakies grosze napiwkow(wszystkim - jaki napiwek mozesz dac od hamburgera i coli?) a manager i te idiotki co tam pracowlai zachowywali sie jakby to jakies high class miejsce bylo ZAL. bo 1,5miesiaca pomylilam order i manager mnie wyjebal. tak sie przejelam, plakalam cala noc itp. potem sie dowiedzialam ze to miejsce mialo w praktyce wypierdalac dziewczyny po miesiacu dwoch pracy bo nigl nie mogl sprostac tym smiesznym oczekiwaniom. potem dostalam rpace w sklepie gdzie wszyscy mnie szanowali lubilam ta prace i bylam tam dwa lata. potem skonczylam studia i pracuje w zawodzie...koszmar o fast foodzie mma na szczescie za soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuteczekxxx
dokladnie... w tej pracy jest podobnie..serwujemy fastfoody , a dupe wszyscy wysoko nosza jakby to byla restauracja w sheratonie hahah. dzielimy sie napiwkami niestety...czyli podzielic na osoby pracujace w danym dniui to cz\asem qwychodzi albo 2funty ,albo 40 centofuntow.,czasem jest 5 a czasem jest 10(przy dobrych wiatrach).... Polityka tego miejsca jest taka: - -klient ma zawsze racje -nawet jesli nazwie cie nie mamy prawa byc niegrzeczni bo to sa nasi klienci... -jak jedna dziewczyna wymiotowa bo sie przezarla i byla wypita to powiedzialam zeby posprzatala p osobie, a managerka mi zwrocila uwage ze to ja musze posprzatac, bo to moja praca. - kiedys tez jedna laska wymiotowala do swojego jedzenia jej kolezanka dalej spozywala swoje jedzonko i sie smiala... no i znowu bylo , ze musialam wymyc zygi ze stolu....# bylo to obrzydliweeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klient ma zawsze racje
a ty musisz siedziec cicho no boco zrobisz. O prace teraz bardzo trudno.Szanuj to co masz. myj te wymiociny, sluchaj co mowia klienci, taka nasza rola polakow... no i uwazaj na polakow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopssaa
uciekaja czym predzej, w takiej spelunie sie tylko nerwow nabawisz, lepiej chyba sprzatac domy niz tam pracowac, zapisz sie do roznych agencji kateringowych, ja kiedys pracowalam dla takiej agencji i nas brali na rozne pokazy, mecze, wystawy, koncerty, do hoteli, praca fajna chociaz ciezka bo po parenascie godzin na nogach, ale ludzie sie szanowali, poza tym byla inna ranga klienteli a nie jakies obrzygance a fuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skkiiik
a co to są centofunty ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I po co sie meczysz
Wiesz co, meczysz sie w tej pracy, huj z tego masz. Jest tyle ofert pracy dla atrakcyjnych pan ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×