Od jutra biegamyyy ! :)

2 lata ciągłych wycieczek po szpitalach i sanatoriach miesiące nie ruszania się z łóżka i 15 kg więcej, ooo nie od jutra biegamy ! :D nareszcie , nie mogłam się ruszać wogóle przez te 2 lata a byłam wyczynowym sportowcem ;/

a ty jaki masz plan biegów? codziennie? na czas czy na dystans?

Teraz codziennie dwa razy dziennie czy słońce czy deszcz biegamy do wódkę do sklepu!Atzo!

*po wódkę znaczy się...a po niej po następną!Heh...spali się tych kalorii troszkę

podszyw :p narazie powoli, musze wrócić do formy :P godzinę dziennie z rozgrzewką , kawałek biegu, spacer itp

Ja biegam od trzech lat a nie od jutra :) Tylko nie szalej bo po takim zastoju to ci stawy siądą a tętno jakie będzie :)

:)

ja tez powoli. ustalilam sobie ze biegam 4 min, minuta chodzenia i znowu bieg, 6 takich serii wiec to pol godziny ruchu, a i tak mozna sie zmeczyc :)

wiadoma sprawa że delikatnie :P cholera jak się ciesze , myslałam że nie będe mogła chodzić a tu moge wrócić do delikatnego sportu :D

ja biegam od stycznia kondycję masz słabą dlatego się męczysz szybko, ale małymi krokami i będziesz śmigać. ważne w bieganiu by być systematycznym a ty dobrze działasz że trochę chodzisz trchębiegasz, też miałam takie początki :)

ja nigdy nie uprawialam zaddnych sportow, jak chodzilam do szkoly to sciemnialam na wfie, ale postanowilam sie ruszyc. nie zeby schudnac, ale dla zdrowia, lepszego samopoczucia no i przy okazji mozna cialo ujedrnic. ale kiedys bieganie bylo dla mnie najgorsza mozliwa rzecza :) nie mam tu nicccccaaaa a ty jak biegasz?

wiadoma sprawa że delikatnie :P cholera jak się ciesze , myslałam że nie będe mogła chodzić a tu moge wrócić do delikatnego sportu :D

jak by mi sie chcialo tak jak mi sie nie chce to bym moze i poszla biegac ;) Jeezu jak sobie tak pomysle ze jeszcze z 3 lata temu biegi to byla moja codziennosc ( 7 km dziennie + taniec ) to mnie to przeraza, tzn przeraza mnie to ze dupy mi sie ruuszyc nie chce

a ja kochałam sport , szczególnie mój ukochany , ale do niego nie wrócę :

Ja biegam 4 razy w tygodniu od 10 km w górę ale na kondycję żeby mieć coraz lepszy czas :) W następny weekend biegnę kolejny półmaraton. A zaczęłam biegać bo chciałam schudnąć i wtedy oczywiście tempo było bardzo wolne bo najlepiej się spala. Teraz nie mam już takiej potrzeby bo jestem 23 kg lżejsza, a ciało jest super jędrne i za bieganie kocham :) Chociaż początki to był koszmar, sapanie, zmęczenie,zakwasy i masa innych przyjemności :P

a ile czasu zajmuje ci teraz przebiegniecie 10km?

w jakim czasie spadły Ci 23 kg?

jestes?:]