Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna 23 1989

moja mama ma pretensje ze wybrałam suknie bez niej

Polecane posty

Gość smutna 23 1989

Biore we wrzesniu ślub, mamy tez wesele. Na koniec lutego byłam wybierać juz suknie (szyta na miare według wzoru z salonu). Mieszkam w bardzo małej wsi, do tego miasta mam 80km i pojechałam tam z koleżanką kiedy miałam dzien wolny od zajęc, a ona od pracy. Wybrałam suknie w której zakochałam sie juz miesiac wczesniej. Dla mnie jest cudowna, piekna. Wybrałam ją sama mimo tego ze wiele osób w rodzinie mówiło "a taka, a siaka, niemodna, może inna, na pewno cie pogrubia" i inne tego typu komentarze, mimio ze nikt nawet nie zaproponował "słuchaj! nie masz mozliwosci jechac do jakiegoś wiekszego miasta zeby ją kupic, ale ja cie zawioze! zaden problem". Wszyscy wiedzą, ze nie mam samochodu, nie mam jak jechac, a poza tym sami z narzeczonym organizujemy finansowo to wesele a wszyscy komentują. I teraz sedno. Nie mam taty,a moja mama wyprowadziła sie do drugiego męża kiedy ja miałam 10 lat. Nie mam z nią ciepłych relacji, praktycznie w ogle nie rozmawiamy. wczoraj byłysmy u cioci i pytała jaką sobie kupie, to poiwedziałam, że moja suknia już sie szyję. Moja mama na to "ale jak to, czemu nie wziełas mnie , zebym ci cos doradziła". Mowie jej ze byłam na tygodniu, do południa, kiedy ona idzie do roboty, zreszta, wiem, ze nie ma pieniedzy, szkoda by jej było na bilet, itp bo zarabie niecałe 500zł. A poza tym Nigdy nie zapytała nawet czy mamy wszystko pozałatwiane, czy mamy organiste, zespoł,kompletnie nic ją nie obchodzi... A moze to ja jestem egoistką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lmdsfaaaaa
ja sama wybrala suknie, moja matka jej jeszcze nie widzila, slub za dwa miesiace. jakos problemu nie ma, masz dziwna matke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna 23 1989
czytałam juz to, tylo z ja nie mam problemu z wyborem sukni slubnej, ale z relacją z matką. Nie mam z nią ciepłych więzi i powiem więcej - wcale mi nie zależy zeby byłay ciepłe. I to jest bardzo smutne. Nie lubie jak do nas przyjezdza, ona o nic nie pyta, a mnie w głębi serca to wszystko bol, zazdrosze kolezankom, których matki sa takze przyjaciolakmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też :)
ja wybrałam i kupiłam suknię bez wiedzy rodziców i jakoś nie było problemu ;) a suknię zobaczyli dopiero na ślubie ;) myślę że mojej mamie by się nie chciało i nie miałaby czasu ze mną po sklepach chodzić :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna 23 1989
a czy wasi rodzice sa bardzo zaanagazowani w wesele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkiujyhtgfrtgyu
tak 50 na 50

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limaaaaaa
ja nie angazowalam nikogo w wesele...wszyscy nawet rodzice dowiedzieli sie miesiac przed! ot taka niespodzianka :) i nikt pretensji nie mial!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama nie mam najlepszych kontaktow z rodzicami wiec nie robimy wesela tylko slub i to tylko nas dwoje ,zeby bylo sparwiedliwie nie bedzie nikogo z rodziny. Potem zrobimy jakas mala imprezke. ale na twoim miejscu nie martwila bym sie tym faktem ze matka ma problem. poprostu jak najladniej powiedzialabym '' ze skoro nie interesuje sie slubem i pomoca w nim to czemu interesujja wybor sukni ?'' i juz. mysle ze inteligientna mama zrozumialaby o co chodzi,zwlaszcza taka mama ktorej zalezyna naprawie relacji :) to weoj dzien i nie martw sie,zycze ci wszystkiego naj ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika126
Moi rodzice są bardzo zaangażowani w organizację, ale ostateczne wybory pozostawiają nam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezSamaStroje
tez sama stroje oltarz, w naszym wielkim dniu nikt nie bierze slubu. ja zdam sie na ceny kwiatow dzien przed slubem. pojade na rynek/gielde i kupie kwiaty ktore odpowiadaja mi cenowo i wygladem. (podobnie jak Ty, za wszystko placimy sami) a ze uwielbiam zwykle bukiety, nie bedzie dla mnie problemu, ze beda to kwiaty wsadzone do wazonu, bez ozdob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara mężatka
Ja ,z moją mamą mam bardzo dobry kontakt ale szukać sukni jeździłam z koleżankami mężatkami,mama nie miała pretensji ,sama płaciłam za suknię i sama wybierałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Ja swoją suknię wybierałam z mamą i z siostrą. To znaczy one uparły się, że jadą ze mną. Wszystkie przymierzane przeze mnie krytykowały, wyśmiewały itp. Ale dosadnie powiedziałam, co o tym myślę i się zamknęły. Najlepsze było, że to teściowa miała focha, że jej nie wzięłam, nie pokazałam wcześniej przed kupnem itp :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×