Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mleczko do kawy

Co mam ze soba zrobić ? :(

Polecane posty

Witam. mam 20 lat od długiego czasu chorowałam na bulimię od ponad pół roku mi minęło dzieki mojemy facetowi bardzo mnie wspierał i pilnował. jestem szczuplutka ale ja tego nie widze.. ale chce mieć dzieci w przyszłości rodzine i o to mnie trzyma przy tym aby dobzre sie odżywiać. Nie byłam u pschychologa miałam skierowanie bo udałam sie z tym do lekarza bo miałam problemy ; mdlałam. przez niecały rok siedze w domu nie mam pracy, czuje sie okropnie..chce wyjechac za granice zarobic..ale ucze sie zaocznie i nie dam racy :( Nie mam ochoty na nic , nic mnie nie cieszy. Chłopak mnie wspiera i dzięki Bogu ,ze go mam bo to jedyna moja podpora dzięki ktorej chyba tutaj jestem jeszcze. Kiedy jest naprawde źle myślę aby ze soba skończyć ta myśl trzyma mnie przy życiu bo wiem ,ze jeśli sobie nie poradze to umrę i nie będe juz tego czuła. Boje sie tego co bedzie nie mam pracy mam wiele marzeń chciałabym tańczyć.. ale boje sie isć i zaryzykować zacząć tańczyć wiem ,ze to by mi pomogło wyrzuciłabym wszystkie złe emocje z siebie.. Moje życie jest smutne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inug
aha, no to skacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inug
przeciez tak ci zle smutno, ojej , no to na co czekasz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ciągłe zmęczenie nie wynika z anemii? Po bulimii to jest częste. Może faktycznie zwalasz to wszystko na problemy psychiczne, a zwyczajnie fizycznie jeszcze nie doszłaś do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam anemię, ale już nie mam i doszłam do siebie. Chodzi tez o to ,ze mam takie dni kiedy płacze w poduszke, rzadko kiedy mam dobry humor . Do psychologa nie pójde bo nie chce gadać z nikim o tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam anemię, ale już nie mam i doszłam do siebie. Chodzi tez o to ,ze mam takie dni kiedy płacze w poduszke, rzadko kiedy mam dobry humor . Do psychologa nie pójde bo nie chce gadać z nikim o tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam anemię, ale już nie mam i doszłam do siebie. Chodzi tez o to ,ze mam takie dni kiedy płacze w poduszke, rzadko kiedy mam dobry humor . Do psychologa nie pójde bo nie chce gadać z nikim o tym wszystkim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katerrinna
Jesli nie chcesz iść do psychologa, czyli nie chcesz się leczyć, no to płacz dalej w poduszkę. Twój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak możesz pisać, że Twoje życie nie ma sensu- kiedy masz przy sobie chłopaka, na którego zawsze możesz liczyć i który wyciąga Cię z najgorszego bagna- wielu na jego miejscu mogłoby się zwyczajnie odwrócić, bo po co się użerać? Masz na kim polegać i co najważniejsze nie jesteś sama z tym wszystkim, a to baaaardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz całkowitą racje ! i dziękuje mu za To i bardzo go kocham bo wiele dla mnie robi. też ma problemy a moimo to i tak mnie wspiera. Ja go ciągle przepraszam za moje zachowanie i dziekuje za to ,ze jest. i próbuje sie zmienic na lepsze.. ale nie wiem czy są efekty, różnie jest.. myśle też o psychologu ale nie mam odwagi tam iść. musze sie wziąść za siebie i też dla chlopaka, nie być cieżarem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×