Nie mam chęci do życia

Od początku marca jestem bezrobotna, nie mogę znaleźć pracy, żyć mi się nie chce:/ Straciłam chęci do życia. nie chce mi się kompletnie nic:( Moje życie jest beznadziejne:( Dlaczego w naszym kraju żeby znaleźć dobrą pracę trzeba mieć znajomości? Nie mam na nic ochoty, nie chce się spotykać z facetem, olewam go, ciągle chodzę sfrustrowana:/ Nie chce mi się szukać tej cholernej pracy i na samą myśl o tych rozmowach kwalifikacyjnych robi mi się słabo. Też tak macie? :/ Zdesperowana

tak ja nawet jak mialam prace tez nie mialam checi do zycia, bo mnie wkurwialo poranne wstawanie

tez tak mam-koleszy umieraja -co sobota pogrzeb,sypia mi sie zeby .jestem coraz grubsza ,starsza i mniej atrakcyjna:(

Od grudnia szukam pracy. I "pocieszę Cię": znajomości to dzisiaj trzeba mieć, żeby w ogóle pracę jakąś na etat zdobyć, nie mówiąc już o tej "dobrej", bo tu to trzeba mieć naprawdę duuuuże plecy:o

też tak mamy. nie mam pracy od 1,5 miesiąca, i mam nadzieję, że najpoważniejsze załamanie już miałam. na bezrobociu przynajmniej można odkryć, ile godzin z rzędu można przepłakać i na jak długo wystarcza jedno opakowanie ziołowych uspokajaczy :D ja już jestem na etapie optymistyczno-cierpliwym. też tu niedługo będziesz, trzymaj się :)

chyba nie te tematy trafilam,bo praca jest,ale frustracje podobne;)

ja tez nie mam pracy i musze roznosic ulotki-to jest poniżające najgorszemu wrogowi nie życzę

ja szukam pracy od końca grudnia, wszędzie, w różnych branżach. Jedyne, co jest mi dane usłyszeć, to to, że szukają pracownika z doświadczeniem. Średnio raz na trzy tygodnie zdarza mi się z tego powodu ryczeć. Praktycznie każda rozmowa kwalifikacyjna kończy się fiaskiem - przyjmują osoby pewne siebie, a ja taka nie jestem :-( Ale odżywa we mnie nadzieja, że szybko znajdę pracę :)

po przeczytaniu przeszło mi przez myśl, że gdyby to mężczyzna założył taki temat to zostałby zwyzywany od nieudaczników, przegrańców etc. kobiet to nie dotyczy.

postrzegane jako gorsi pracownicy, wiec nic dziwnego ze nie moga znalezc pracy...

jaki ten swiat porabany. jakby wszystkie te histeryczki powyzej dawaly chetnie dupy to by sie nie frustrowaly a i zarabiajacy faceci by mieli lepiej. a tak ani one ani oni dobrze nie maja przez te feminizmy.

6 miech bez roboty . W urzędzie pusto , znajomości 0 ... co robić ? :/