napisała do mnie była dziewczyna..weidzcie

napisała,że własnie wróciła z wysp kanaryjskich z fuertawentury..i że chciała mnie tam zabrać ale jej nie chciałem... Wkleiła zdjecia na nk z tych mieisc... Teraz jest w bieszczadach i tydzien jezdzi konno ma domek nad stajnią..Tez marzyła o tym zeby byc tam ze mną. To jej dwutygodniowy urlop...W bieszczadach jest sama a na kanarach była z przyjaciółką. To ja kochałem wyspy i konie.Ona nie jezdziła konno,nauczyła sie po naszym rozstaniu.Jak sie spotykalismy nie było ją stac nawet na pizze. Czy to chore ze robi to co ja?