Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie rozumiejaca o co chodzi

zmarly we snie

Polecane posty

Gość nie rozumiejaca o co chodzi

\dzisiaj w nocy przysnil mi sie dziadek bardzo dlugo juz mi sie nie snil. Byl to bardzo dziwny sen, u mnie w domu byla impreza otwieram drzwi a tam dziadzius bialy na twarzy bez kolorow zaprosilam go domu i chcialam sie przytulic, a on mnie odpechnal. Zaczal mi mowic ze go zawiodlam ze o maly wlos nie zniszczylam sobie zycia, ale ze on mi wybacza( rzeczywiscie narobilam ostatnio duzo glupot) i ja sie go spytalam czy tak jak wszyscy uwarza ze to ja zniszczylam swoj zwiazek, a on mi ze przez moje zgubienie w zyciu zniszczylam to, ze to byl dobry czlowiek i ja sie go spytalam czy jeszcze bede z tym czlowiekiem bo go kocham nad zycie a on mi powiedzial ze jesli znajde droge do siebie to i znajde droge to do tego czlowieka i ze nie moze mi powiedziec dokladnie powiedziec mojej przyszlosci bo nie po to go tu przyslali i ze jesli ja zdradzi to nie bedzie mial tam dobrze. Na sam koniec mnie przytulil bo ja wpadlam w straszna histerie i sie obudzilam. rano wstalam pomodlillam se pojechalam na cmentarz i zastanawiam sie teraz co mi dziadek chcial przekazac. Jak mi sie kiedys snil to sie nic nie odzywal niczego to nie zwiastowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fehuadkhjaxnas,m...
wierze, ze jestes po tym snie rozstrzesiona i nie wiesz co myslec. jesli wierzysz w Boga, to powinnas wiedziec ze zmarli nie kontaktuja sie z nami w zaden sposob- ani we snie ani poprzez wywolywanie duchów. wiem, ze to trudno pogodzic z tym co mówia w kosciele ale tak jest napisane w Biblii. bardzo mozliwe, ze skontaktowal sie z Tobą ktos, kto wcale nie jest dobrem,jest jego zaprzeczeniem. uwazaj na takie sny, pomódl sie do Pana Boga o zrozumienia i o to, co masz zrobic ale nie wierz w to co widziałas we snie. pzrechodzilam przez to sama, moja ukochana babcia ukazywał mi sie we snie, najpierw byly to sny podbne w tresci do twojej, potem skonczylo sie na tym, ze razem z babcia ukazywal mi sie rzekomo moj anioł stróz. przez to wszytko wpadlam w depresję. dopiero wierzaca osoba wytlumaczyla mi, ze to wcale nie była moja babcia i aniol stroż. "wadą" katolicyzmu jest to, ze wierzenia w Boga sa polaczone z wierzeniami poganskimi, czasami nawet z okultyzmem, rozmowa ze zmarłymi, modlenie sie do nich jest bardzo niebzepieczne. pomódl sie ale nie do dziadka tylko do Pana Boga, popros zeby wskazal Ci drogę, zebys wiedziała, czy sen jest od Niego czy od złego duch (uwierz, takie duchy istnieja; pamietaj, ze szatan pzryjmuje postac anioła swiatłości)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prosu prosi o modlitwę modlenie sie do nich jest bardzo niebezpieczne nik w kk nie modli sie do zmarłych tylko prosi o wstawiennictwo a to jest różnica i to sie nazywa sw obcowanie bóg dopuszcza dusza zmarłych by mogły sie przysnic i prosic o modlitwę za nie bo cierpią w czyscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fehuadkhjaxnas,m...
merkaba GDZIE w Biblii masz wzmianke o św. obcowaniu? o tym, ze należy modlic sie do zmarłych o wstawiennictwo??? znajdz mi taki werset, oki??? modlic sie nalezy TYLKO do Pana Boga, w "imię Jezusa chrystusa" mozna prosic o pomoc. Pierwsze przykazanie- Nie bedziesz mial bogów cudzych przede mną- jest proste w przekazie, tak zeby nawet najrostszy człowiek zrozumiał. Gdzie w Pismie św. jest mowa o tym, ze zmarli we snie mówia co robic? Czy Bog przez swoich prorokow mowil o tym w ST? czy jezus wspominal cos o tym w NT???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blavysbslv
Świętych obcowanie grzchow odpuszczenia .... Są duchy bo według naszej religii każdy ma duszę skoro szatan moze do ciebie przyjsc opetac cie to czemu miałoby nie byc dobrych duchów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świętych obcowanie Uważałam, zgodnie z nauką protestancką, że wyznawane przeze mnie w Credo świętych obcowanie znaczy tyle, że święci w niebie obcują ze sobą i święci na ziemi obcują ze sobą. Natomiast kontakt pomiędzy niebem a ziemią istnieje tylko pomiędzy każdym z nas a Panem. Stary Testament wyraźnie potępiał nekromancję - nawiązywanie kontaktów ze zmarłymi w celu poznania przyszłości. Jednakże z 12 rozdziału Listu do Hebrajczyków zdawało się wynikać, że biegnąc w wyznaczonych nam zawodach mamy dokoła siebie (teraz) braci i siostry, którzy ukończyli bieg przed nami. Innymi słowy w mojej szpitalnej izolatce nie byłam sama. Wiedziałam, że był tam Jezus. Ale oprócz Niego było także wielu innych braci i sióstr, którzy mnie wyprzedzili. Poczułam się tak, jakbym biegła na stadionie olimpijskim, dopingowana przez stojących na trybunach poprzednich medalistów konkurencji, w której właśnie startuję. Ci, którzy doskonale rozumieli, jaka jest cena zwycięstwa, zbierali się wokół mnie, by dodać mi otuchy. Być może pośród mnóstwa świadków obecnych teraz na sali szpitalnej byli święci, którzy stracili dzieci o wiele starsze niż to moje. Lub tacy, którym umarł współmałżonek (a nie tylko po prostu poszedł do domu, by zająć się pozostałymi dziećmi), czy też przeżyli o wiele trudniejsze ode mnie doświadczenie samotności i złego stanu fizycznego. Jednakże nie znaleźli się tu po to, by mnie osądzać i strzępić sobie języki o moją totalną klęskę w walce ze smutkiem i samotnością. Przeciwnie byli tu, by mnie, leżącą w bólu i smutku, otoczyć w imię Pana swoim współczuciem i modlitwą. Jeśli, jak stwierdza List św. Jakuba 5,16, modlitwa sprawiedliwego ma wielką moc, to o ile większą modlitwa tego, który już się udoskonalił? Skoro mogę poprosić o modlitwę moją ziemską matkę ufając, że Bóg wysłucha jej próśb, dlaczego nie miałabym poprosić o to samo Matki Jezusa? Jest to zupełnie co innego niż nekromancja chodzi o dusze żyjące, nie martwe. Nie proszę też je o przepowiadanie przyszłości, lecz o to, by wstawiały się za mną. Dokładnie na tej samej zasadzie, jak proszę o to moich braci i siostry w Chrystusie żyjących na ziemi. Nie zwracam się do nich zamiast do Jezusa, ale idę do Niego wraz z nimi, tak jak czynimy to na ziemi. Modlitwa za wstawiennictwem świętych nie ujmuje niczego Bogu. Objawia raczej Jego chwałę przez to, że w Nim możemy żyć jako bracia i siostry w wierze. Różne fragmenty Pisma Świętego ułożyły się w jedną całość, a ja zaczęłam radować się bogactwem doktryny świętych obcowania. Wszyscy oni byli moim starszym rodzeństwem w Panu! Do tego momentu krucyfiksy zawsze budziły mój niepokój. Jednak leżąc na szpitalnym łóżku (byłam hospitalizowana trzy razy z powodu tego jednego poronienia), patrzyłam na Krzyż i modliłam się: „Jezu, fakt, że znalazłeś się na tym Krzyżu, nadaje sens mojemu cierpieniu, gdyż mogę ofiarować je Tobie. A przecież to, co przeszłam, jest niczym w porównaniu z tym, co Ty przeszedłeś. Jego cierpienie nadało inną perspektywę mojemu cierpieniu. Byłam za to tak wdzięczna! Pobyty w szpitalu stały się narzędziem w ręku Boga, który przyciągnął mnie do siebie tak blisko, jak jeszcze nigdy nie byłam. Na najbliższej Mszy świętej, w której uczestniczyliśmy całą rodziną, miałam niesamowite poczucie jedności z całą rodziną Bożą. Pismo Święte naucza, że święci w niebie uczestniczą w tej samej liturgii co święci na ziemi. Tak więc cała rodzina jednoczy się przed obliczem Pana. SCOTT I KIMBERLY HAHN http://www.apologetyka.katolik.pl/dyskusje-z-chrzescijanskimi-pogladami/protestantyzm/84-w-domu-najlepiej-scott-i-kimberly-hahn/319-viii-nareszcie-oblubienica-w-rzymie http://www.apologetyka.katolik.pl/dyskusje-z-chrzescijanskimi-pogladami/protestantyzm/84-w-domu-najlepiej-scott-i-kimberly-hahn/319-viii-nareszcie-oblubienica-w-rzymie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghsdfgdfg
ten dziadek to skurwysyn myslalam ze po smierci ludzie madrzejsi sa i naprawde ptrafia kochac itp a nie krytykowac kurwa max robie filmiki o swoim zyciu w los angeles : http://www.youtube.com/watch?v=jNJoDUpzEvg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badyyy
W sny nie wolno wierzyć. podobno zmarli nie mają żadnego kontaktu z ludźmi na ziemi, chyba, że mają pozwolenie od Boga, co się żadko zdarza. Czasami szatan próbuje się podszyć pod te osoby. Tak samo jak jest z wywoływaniem duchów. Chce się np. wywołać dziadka, a tak naprawdę wywołuje się demona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dlatego wystarczy pomodlic sie za nich Biblia nie lekceważy snów. Zarówno Stary, jak i Nowy Testament często traktują sny jako miejsca doświadczenia obecności Boga. Wielkie decyzje są tu wielokrotnie podejmowane we śnie. Również w nauczaniu Ojców Kościoła wiele uwagi poświęcono temu zagadnieniu. Współczesna psychologia traktuje sny jako jeden z podstawowych materiałów w służbie zrozumienia i pomocy człowiekowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badyyy
a może po prostu Twoja podświadomość tak działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×