Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OdczulanieNIEpomogło

Wreszczie wiosna a my z dzieckiem w domu!

Polecane posty

Gość OdczulanieNIEpomogło

Alergia wziewna oto co spędza nam sen z powiek,mi i mojej niespełna dwuletniej córce. Pediatra kilka dni temu na moją prośbę zbadania dziecka powiedziała tak:-ja tu nic nie widzę(dziecko miało katar wówczas i tarło oczka) a poza tym jeszcze nic nie kwitnie. Słyszałam szmery w płucach-mówię. Nawet nie sprawdziła. No to by było na tyle, teraz myślę o kolejnej wizycie mam nadzieję że nie trafię na poprzednia panią doktór. Dziś w nocy nie spałyśmy,ja smarkałam a ona jeszczenie potrafi,tylko mówiła ,,katarek" Ciekawe czy któraś tez tak ma? Dobranoc ide odpocząć po nieprzespanej nocy a okien nawet nie otwieram,dopiero jak mąż z pracy wróci(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepisala dziecku cos? jakis lek antyhistaminowy? nie mozesz isc prywatnie do alergologa? i na drugi raz powiedz lekarce idiotce, ze jak nie ma pojęcia o porach pylenia to niech sie nie kompromituje tekstami, ze nic jeszcze nie kwitnie-w styczniu zaczyna np. pylic leszczyna... rany, jak nie trawie takich przygłupawych konowałów:O zdrowka dla Was: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem po prostu nie ma takiej
czas na zmiane lekarza.. skad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miała to samo z mojąą
idz do dobrego alergologa, zrób spirometrie i inne badania płuc, testy alergologiczne, wymaz z nosa i gardła ogólnie pełną diagnostykę układu oddechowego, alergie nawet najciezsze da sie wyprowadzić do minimum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mloda mama
Doskonale Cię rozumiem. Mój syn też jest alergikiem pełną parą z tym, że u nas jednak się tym przejmują i zajmują. My ostatnio dzięki alergii przeszliśmy zapalenie płuc. Nie znoszę tej cholernej alergii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy stosowaniu żywienia optymalnego chorób alergicznych nie może być. Przyczyną alergii pokarmowych jest złe odżywianie powodujące, że organizm nie może rozkładać do pojedynczych aminokwasów spożywanych białek. Na to trzeba energii i to dobrej energii, a tej brakuje. Białka nie są rozkładane do końca, mogą nawet być wchłaniane w całości, lub w dużych fragmentach, które organizm rozpoznaje jako obce białka i wytwarza przeciw nim przeciwciała, czego skutkiem są alergie pokarmowe i inne choroby alergiczne. Chorzy na inne typy alergii mają w organizmie pewną skazę, która powoduje, że np. białka z pyłków traw, roztoczy, sierści zwierząt czy z innych alergenów mogą powodować objawy chorób alergicznych. Przyczyną tej skazy jest złe odżywianie. Gdyby np. sierść psa była faktyczną przyczyną astmy, czy innej choroby alergicznej to powinni na te choroby chorować wszyscy domownicy stykający z sierścią psa. Oparzenie wrzątkiem 100 ludzi spowoduje u każdego podobne objawy. Zetknięcie się 100 ludzi z pyłkami traw spowoduje objawy uczuleniowe u kilku osób, już uczulonych. Zatem nie konkretny alergen jest przyczyną chorób zaliczanych do alergicznych, a pewna właściwość chorego organizmu, której u zdrowego nie ma. Ta skaza jest przyczyną alergii i jest spowodowana określonym złym odżywianiem. Dziecko nawet małe, może i powinno stosować żywienie optymalne. W wieku już 18 miesięcy może jeść jak dorosły. Najlepsze dla dziecka będą żółtka, gęste rosoły, wątróbki drobiowe, masło śmietana. Należy pamiętać o dostarczaniu dziecku każdego dnia niewielkiej ilości węglowodanów. Są one niezbędne dla wzrostu dziecka. Z drugiej strony, im więcej podamy dziecku węglowodanów, tym szybciej będzie rosło, szybciej dojrzeje i będzie krócej mogło żyć jako człowiek dorosły. Mleko krowie zawiera około 4,6g węglowodanów w 100ml. Jest to tak zwana laktoza, czyli cukier mleczny. Składa się on po połowie z glukozy i galaktozy. Galaktoza jest potrzebna do budowy mózgu, ale nie musi być podawana, ponieważ organizm sam potrafi ją wytwarzać. Mleko kobiece w Polsce zawiera średnio 7g węglowodanów. Z tych 7g węglowodanów organizm spala około 1g a resztę przetwarza na tłuszcz, a następnie pewną ilość tłuszczu na cholesterol. Do wszelkich syntez, w tym do wzrostu organizmu, potrzebny jest wodór związany w związku zwanym NADPH2. Jedynym liczącym się źródłem tego związku jest glukoza przetwarzana w tak zwanym cyklu pentozowym. Im więcej cukrów organizm musi przetworzyć w cyklu pentozowym, tym szybciej dojrzewa dziecko i tym na większego drągala wyrośnie. A dziecko powinno rosnąć powoli dojrzewać jak najpóźniej w życiu dorosłym człowiek powinien być niski i lekki. Tylko wówczas będzie mu się żyło długo i dobrze i zawsze we wszystkich zawodach będzie lepszym od tych wysokich i ciężkich. Wszelkie infekcje działają na organizm jak szczepionka ochronna tylko wtedy, gdy organizm zwalczy chorobę sam. Organizm musi mieć czas aby wytworzyć przeciwciała przeciwko zarazkowi wywołującemu chorobę tak aby był zabezpieczony przed powtórnym zachorowaniem spowodowanym tym samym zarazkiem. Antybiotyki zawsze szkodzą. Nie pozwalają na wytworzenie się przeciw ciał, które zabezpieczały dziecko przed powtórnym zachorowaniem. Rodzice prawie zawsze za najlepszego lekarza uważają tego, który najszybciej potrafi usunąć objawy choroby. Najszybciej robi to lekarz, który zapisuje najsilniejsze antybiotyki nawet tam, gdzie nie są wcale potrzebne. Rodzicom nie powinno chodzić o to, aby jak najszybciej wyleczyć chorobę u dziecka, ale o to aby w ogóle ono nie chorowało. Im więcej dziecko musi przyjmować antybiotyków tym jego odporność staje się mniejsza i tym częściej chorować musi. Nie oznacza to że antybiotyków brać nie trzeba, gdy się zachoruje na poważniejszą chorobę. Oznacza, to że chorować na choroby infekcyjne się nie powinno, a wówczas antybiotyki staną się zbędne. Dziecko powinno być karmione piersią co najmniej rok, a najlepiej 3 lata. Do czasu, gdy będzie mogło wybierać samo takie jedzenie jakie będzie mu smakowało i jakie będzie dla jego organizmu najlepsze. Najlepsze dla dziecka będą takie produkty, które pod względem składu chemicznego będą najbardziej zbliżone do składu chemicznego mleka matki i takie dziecko będzie wybierało o ile będzie miało z czego wybierać. Rodzice chcą dla swoich dzieci jak najlepiej. Ale nie wiedzą co dla ich dzieci jest dobre a co złe. Często zmuszają dzieci do jedzenia zmuszają aby zjadło więcej niż potrzebuje, przekupują aby zechciało jeść szpinaczek czy marchewkę, których dziecko zjadać nie chce i nie powinno. W czasie wojny w Korei u ponad 80% poległych Żołnierzy amerykańskich znaleziono zmiany miażdżycowe w tętnicach wieńcowych i w aorcie, w wieku średnio 18 lat tym u ponad 30% zmiany te były znaczne. U żołnierzy w dzieciństwie karmionych mlekiem matki przynajmniej rok, lub dłużej, żadnych zmian miażdżycowych nie było. Karmienie piersią zabezpiecza nawet przed zachowaniem na miażdżycę, jeśli trwa długo i jeśli dziecko będzie później mogło samo wybierać i - jeśli będzie miało z czego wybierać. Uwaga: nigdy nie należy zmuszać ani namawiać dziecko, aby zjadało to co jest dla niego "zdrowe" aby zjadło tyle ile według rodziców zjadać powinno i wtedy gdy rodzice uważają, że jeść powinno. Dziecko nie powinno być zmuszane do zjadania różnych odżywek, czy witamin. Wszystkie są znacznie gorsze od naturalnych wartościowych pokarmów. Nie powinno być zmuszane do picia wód mineralnych. Przy żywieniu optymalnym wszystkie potrzebne składniki mineralne występują w optymalnych ilościach i proporcjach. Leczeniem przyczynowym chorób alergicznych jest żywienie optymalne. Po wprowadzeniu żywienia optymalnego choroby alergiczne szybko ustępują u ponad 90% chorych, wolniej u pozostałych. Bywa, że 20 - 30-letnia astma ustępuje po 2 - 3 dniach i nie powraca. W leczeniu astmy znacznie przyspiesza jej ustępowanie zastosowanie prądów selektywnych pobudzających układ sympatyczny. Czasem choroby alergiczne powodują zmiany organiczne w różnych tkankach, czy narządach. Te zmiany ustępują wolniej, czasem mogą nie ustąpić do końca. Ale nie jest to już choroba alergiczna, a tylko jej skutki. Zanik błony śluzowej jelit spowodowany alergenami z białka pszenicy - glutenu, może trwały. Z drugiej strony, przy żywieniu optymalnym glutenu w diecie może nie być zupełnie, zatem i samej choroby być nie może. Podobnie różne zmiany skórne spowodowane czynnikami alergicznymi, które nie staną się zmianami organicznymi, też mogą do końca się nie cofnąć. Optymalnych, stosujących odpowiednio długo to odżywianie można rozpoznać po cerze. Różnią się pod tym względem od innych ludzi. Cerę mają ładną, a optymalne kobiety, a każdym wieku - piękną. Przy zmianach skórnych, które pozostały po chorobie alergicznej, należy znacznie zwiększyć w diecie spożycie kolagenu. Najlepsze są skórki wieprzowe. http://www.jedzinaczej.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=26&Itemid=3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt Ci nie każe zastosowac sie do rad. możesz nadal szukac rozwiązania . nie wyzywaj innych bo dobrze o Tobie to nie swiadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość braksłów
A to pani doktor nie wie, że drzewa zaczynają pylić już w styczniu? I tacy ludzie leczą, szkoda słów, skoro nic nie kwitnie, to alergii nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ww33
jaka wiosna? zaledwie 5 st na zewnatrz a wy tu o wiosnie piszecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakaś niedorobiona ta Pani doktor :o nic nie pyli? a Olcha? a Wierzba?? a Leszczyna?? a Brzoza??? to nic?? ja tez juz odczuwam niestety tego skutki. Zapchany nos, problem z oddychaniem.... i tak do konca sierpnia :o wybierz sie z małą koniecznie do alergologa! i na testy z krwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×