Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja nie wiem skad się biorą

co ostatecznie wpłynęło na waszą decyzję o rozwodzie?

Polecane posty

Gość ja nie wiem skad się biorą

jak w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie było tak ,ze od lat mówiłam mu ze jak się nie zmieni to kiedy dzieci dorosną oddam mu wszystko z nawiązką,i tak w końcu się stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
decyzja o rozwodzie nie bierze się z dnia na dzień ,któregoś dnia masz dość piszesz pozef i go wysyłasz to dopiero 1 krok ,sam rozwod to nie problem ale znależienie sie w nowym życiu(często wcale niełatwym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to możliwe..
to on mial az 3 kochanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie wiem skad się biorą
ja mam momenty ,że czasami mam czegoś dość (jego) a dokładnie zachowania.jestem wzburzona.mam wrażenie ,że czarka goryczy już się przelała ale po jakimś czasie mi mija. zastanawiam się wtedy,że gdybym w tych emocjach zrobiła ten krok mogłabym żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaa.....
mój mąż ciagle podejrzewał mnei bezpodstawnie o zdrade.... bo za ładnie sie ubieram ,bo nosze gatki z koronki a nie barchanki, bo nosze pończochy, bo 20 minut później niż zwykle wróciłam z pracy.... jak miałam jakąś "babską" infekcję" to byłam posądzana, że to pewnie od jakiegoś fagasa.... jak wróciliśmy z egzotycznych wakacji i "przywiozłam" coś basenowo-morskiego na co gin szukała mi antybiotyku przez bardzo długo było to samo :) napomknę, że dopiero po połowie roku nic nie nawróciło, więc musiałam wysłuchiwać.... Byłam posądzana, że na tym wyjeździe bzykałam sie z kimś, chociaż nie było 5 minut które spędzilibyśmy oddzielnie, jeśli nie ja z nim to z dziećmi, znajomymi... w grudniu założyłam sobie spiralkę, którą wyjełam na czas leczenia antybiotykami, to pierwszego dnia, kiedy ja pełna euforii powiedziałam, że w końcu...to powiedział, że znowu bede mogła sie bzykać z jakimiś moimi...... oliwka którą smarowałam sobie ciało po kąpieli pozostawiona w innym miejscu niż półka świadczyła o tym, że zapewne zabieram ją ze sobą na jakieś randevous...... w styczniu wyprowadziłam sie z dziećmi.... od niego dowiedziałam sie że do jakiegoś fagasa..... :D z perspektywy - chciałabym móc chociaż raz z jakimś, żeby przynajmniej była podstawa do oskarżeń :) :) :) teraz czekam na sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 048802
zdrada zony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypaczacz prostowników
Ostateczną decyzję o rozwodzie podjąłem po otrzymaniu pozwu rozwodowego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona jak las..
To ze oboje oboje stwierdzilismy ze dawno sie juz cos wypalilo a my nie umielismy tego napawic i ze takie zycie to nie zycie,gdy zyjesz z kims pod jednym dachem bo tak trzeba a nie ze tego chcesz.U mnie, na szczescie,obydwoje z bylym mezem mielismy takie same wnioski i roztalismy sie w zgodzie i nadal w zgodzie wychowujemy syna ale kazdy z nas poukladal sobie zycie z kims innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypaczacz prostowników
Pozazdrościć. Szczególnie tego wspólnego wychowywania syna. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypaczacz prostowników
*zgodnego (nie wspólnego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypaczacz prostowników
A ja myślałem.... .... że dłuuugie wejście jest bardziej cool, niż szybkie wyjście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Po co ślub? Po co przysięga małżeńska. Jakie ona ma znaczenie? No i co z tą klasą? Kto jej najczęściej nie ma to nawet nie trzeba zgadywać. A już na pewno nie ma jej ten kto po rozwodzie ,żąda alimentów.. A kto najczęściej żąda , to też nie trzeba zgadywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Dzieci powinien wychowywać i utrzymywać ten kto je ma a nie ten kto ich nie ma . I powinien być za to rozliczny. Instytucję alimentów należy zlikwidować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Moim zdaniem wymyślono ją po to ,by ktoś coś miał ale za to nie płacił. Pozbawiając go w ten sposób całkowicie odpowiedzialności za wszystko... i jeszcze umożliwianie mu dręczenia ...wszystkich do o koła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×