Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość do mam spoza granic PL

do mam spoza granic PL

Polecane posty

Gość chrzonstka
uwazam ze powinnas jechac . dlaczego? bo jak nie pojedziez to DO KONCA zycia bedziesz sie zastanawiac a co by bylo gdyby.... uwazam,ze w polsce i tak nie bedziesz szczesliwa,zobaczysz jak tam jest, jacy wredni sa ludzie, przekoansz sie ze zycie w pl jest gorsze. pewnie rodzinka ,znajomi sie uciesza na poczatku,a po miesiacu zoabczysz ze nikt nie ma dla ciebie czasu bo kazdy ma wlasne zycie. ogolnie to ja mam tkaie podjescie do zycia- jak jest okazja to ja bierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
argument Chronstki ze jak nie sprobujesz jest dobry ja mialam podobny dylemat, przekonalam sie, nie wypalilo (porazka totalna) ale nie zaluje ze nie sprobowalam zreszta autorko ja mysle ze Ty juz zdecydowalas. Tylko chyba trfoche pod wplywem emocji. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrzonstka
poza tym widac ze CHCESZ jechac i wg mnie to jest najwazniejszy argument. jak nie pojedziesz teraz to kiedy poejdziesz? jak dzieci beda miec po 18 lat? kiedy dostaniesz kolejna taka sznase? jedz- przekonaj sie jaka dupiasta jest polska to pozniej bedziesz miela spokojne sumienie do konca zycia,ze nie mozna tam zyc i nie masz do czego wracac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestea...............
moim zdaniem też nic nie ryzykujesz bo maż Holender ma pracę i nie będzie musiał pracować w PL no i jak wrócicie do NL to też nie będziecie zaczynać od nowa (podejrzewam, że macie mieszkanie, ty masz doświadczenie, więc pracę szybko znajdziesz). a dzieciom się przyda trochę bardziej poznać Polskę i zbliżyć do dziadków. ja pracowałam z kilkoma cudzoziemcami (Francuzi, Anglicy) i im się w Pl bardzo podobało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
chrzonstka "...jedz- przekonaj sie jaka dupiasta jest polska to pozniej bedziesz miela spokojne sumienie do konca zycia,ze nie mozna tam zyc i nie masz do czego wracac." Wiesz, i tu mozesz miec racje :). Moze potrzebny mi taki zimny prysznic i takie "closure", bo caly czas mam troche taki moze wyidealizowny obraz PL sprzed nastu lat i czesto lapie sie na tym, ze nadal porownuje PL z NL z korzyscia dla PL, a moj maz tylko kiwa glowa i nic nie mowi, bo co ma powiedziec :) Wedlug niego bez dwoch zdan powinnismy jechac. Zreszta on bardzo lubi PL, dobrze sie tam czuje i chcialby tam pomieszkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
mżżka - dopiero doczytalam, ze zastanawiasz sie czy w ogole nie wrocic do kraju. Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki kilka uwag...
Autorko, jeśli wracasz na uniwersytet jako wykładowca, to nie wracaj! W tej chwili jest tu takie bagno, wiecznie kłody pod nogi, przycinanie tych co wystają, czyli wykazują się ponad normę, rozgrywki wewnątrz klik. Do tego nowa ustawa i z roku na rok głupsi studenci.... Daj sobie spokój, szczerze!!!!Ta para to był prestiż 10-20 late temu nie teraz!!!wiem co mówię....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
do autorki kilka uwag. - a jaka nowa ustawe masz na mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki kilka uwag...
no widzisz, wracasz, a nawet nie wiesz jak to tu wygląda...takie hej przygodo. Poświęc kilka dni poczytaj artykuły w internecie, fora dla naukowcow, zobaczysz jak to tu wyglada..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
do autorki kilka uwag...- nie wiem, bo nigdy nie pracowalam w szkolnictwie wyzszym, a w PL nie mieszkam juz od lat, wiec skad mam wiedziec :) Poza tym ja nie "wracalabym" na uczelnie, tylko do PL, a to roznica :) I nie na uniwersytet, a na uczelnie prywatna ukierunkowana na handel zagraniczny, biznes oraz MBA. I to tylko w zasadzie na 2 lata. Przynajmniej na poczatek. No wiec powiem mi dokladnie o co chodzi z ta ustawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
powiesz* oczywiscie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki kilka uwag...
Nie znam szczegółów twojej pracy, w skrócie, wracaj jeśli: -masz już habilitacje, lub dorobek, który pozwala ją mieć i to taki który nie rodzi wątpliwości -grant wspomagający powroty naukowców z zagranicy -perspektywy pracy w zespole o uznanej renomie i nie zaszodzi to twojemu cv -prace na UW lub UJ nie wracaj jeśli -nie masz powyższych punktów -wracasz do uczelni prywatnej, ze względu na zmiany finansowania szkolnictwa i niż demograficzny, niedługo będą padać nawet słabe uczelnie państwowe -myślisz,że uczelnia da ci kasę na badania...nie da, a będą cudów wymagać -nie potrafisz napisać dobrego wniosku grantowego, bo inaczej nie masz kasy na badania...a i to bywa niewystarczające -jeśli myślisz ,że praca ze studentami cię rozwinie...uważaj, jak dostąpisz zaszczytu uczenia kwiatu młodzieży, której obecność na studiach jest w większości pomyłką - jeśli nie umiesz włazić w d.... wielu "ważnym" osobistościom...najwyraźniej bez tego tu nic nie zdziałasz -chcesz się rozwijać?zapomnij, jak mówiłam tu wybijający się to konkurencja, którą się nieszczy Słowem, do PL warto wracać jak się ma pozycję super hero nauki i guru ..w innym przypadku daj sobie serio spokój. Porozmawiaj z ludźmi z uczelni. To ciężki kawałek chleba i stracił na prestiżu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki kilka uwag...
Powiem....co mi szkodzie.. pół roku temu weszła w życie ustawa o szkolnictwie wyższym...polecam wujka google i zapoznanie się z ustawą. dodatkowym ułatwieniem będą archiwa internetowe gazet z całą burzą medialną wokół tej akcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki kilka uwag...
Sorry nie zauważyłam poprzedniego posta, ok możesz wracać na 2 lata....ale szczerze, nie chciałoby mi się rodziny ciągnąć na 2 lata tylko. Pytanie czy chcesz po 2 latach daje robić w nauce...jeśli tak to powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barmanba
Ups....wytrzymaszw PL dwa lata? :O Ja chora jestem po tygodniu juz i chce wracac do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
do autorki kilka uwag... - o wlasnie, o taka konkretna odpowiedz mi chodzilo :) Dziekuje ci bardzo. Mnie zaproponowano stanowisko wykladowcy, bo mam wyksztalcenie kierunkowe zdobyte tu oraz duze doswiadczenie w biznesie miedzynarodowym na managerskim stanowisku w miedzynarodowej korporacji. Nie mam nic wspolnego z nauka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
barmanba - no wlasnie, czasem mam ten sam problem...:) Narazie jade na Wielkanoc i zobaczymy jak bedzie :) do autorki kilka uwag... - wiesz, dla nas nie jest to problemem przynajmniej narazie poki dzieci sa male. Sytuacja sie zmieni jak dzieci podrosna, pojda do szkoly i zaczna budowac swoje zycie, ktorego nie bede chciala im ot tak niszczyc, ale w tej chwili jest im wszedzie dobrze tam, gdzie jest mama i tata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
Kasza - a dlaczego nie wypalilo i mowisz, ze to porazka totalna? Opiszesz mi troche bardziej szczegolowo czego sie spodziewalas, co cie rozczarowalo i ogolnie dlaczego czujesz sie zawiedziona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DivisionEightyOne
Ja tez mieszkam od lat za granica.Skonczylam tu studia,mam meza i dziecko. Odpowiadajac na pytanie- w zyciu nie wrocilabym do Polski na tak dlugi czas.Nie zrobilabym tego memu dziecku. Polskla to kraj ludzi ponurych,nieprzyjaznych,zazdrosnych.Na ulicy patrza na ciebie wilkiem,zero jakiegokolwiek kontaktu,sympatii..Nie chce by moje dziecko to ogladalo. Roznica pomiedzy zachodem jest ogromna.Tutaj nieznani ludzie na ulicy witaja sie z Toba,kierowca z usmiechem przepuszcza Cie przez ulice,jesli jestes matka z dzieckiem puszcza Cie w kolejce do przodu lub ustepuje miejsca.. Przykro mi o tym pisac ale Polska jest tego zupelnym przeciwienstwem..Kazdy tylko patrzy gdzie komu dokopac albo jak zalatwic tego,ktory w ich mniemaniu ma wiecej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sesame Street !
Ja tez mieszkam od lat za granica.Skonczylam tu studia,mam meza i dziecko. Odpowiadajac na pytanie- w zyciu nie wrocilabym do Polski na tak dlugi czas.Nie zrobilabym tego memu dziecku. Polskla to kraj ludzi ponurych,nieprzyjaznych,zazdrosnych.Na ulicy patrza na ciebie wilkiem,zero jakiegokolwiek kontaktu,sympatii..Nie chce by moje dziecko to ogladalo. Roznica pomiedzy zachodem jest ogromna.Tutaj nieznani ludzie na ulicy witaja sie z Toba,kierowca z usmiechem przepuszcza Cie przez ulice,jesli jestes matka z dzieckiem puszcza Cie w kolejce do przodu lub ustepuje miejsca.. Przykro mi o tym pisac ale Polska jest tego zupelnym przeciwienstwem..Kazdy tylko patrzy gdzie komu dokopac albo jak zalatwic tego,ktory w ich mniemaniu ma wiecej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sesame Street !
Ja tez mieszkam od lat za granica.Skonczylam tu studia,mam meza i dziecko. Odpowiadajac na pytanie- w zyciu nie wrocilabym do Polski na tak dlugi czas.Nie zrobilabym tego memu dziecku. Polskla to kraj ludzi ponurych,nieprzyjaznych,zazdrosnych.Na ulicy patrza na ciebie wilkiem,zero jakiegokolwiek kontaktu,sympatii..Nie chce by moje dziecko to ogladalo. Roznica pomiedzy zachodem jest ogromna.Tutaj nieznani ludzie na ulicy witaja sie z Toba,kierowca z usmiechem przepuszcza Cie przez ulice,jesli jestes matka z dzieckiem puszcza Cie w kolejce do przodu lub ustepuje miejsca.. Przykro mi o tym pisac ale Polska jest tego zupelnym przeciwienstwem..Kazdy tylko patrzy gdzie komu dokopac albo jak zalatwic tego,ktory w ich mniemaniu ma wiecej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
Podnosze, bo bardzo mnie ciekawi jakie macie zdanie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
Podnosze, bo bardzo mnie ciekawi jakie macie zdanie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miciołek
stereotypowo na nowo ja wiem, skąd bierze się u Was takie myślenie o Polsce i Polakach, bo mieszkam w tym kraju 30 lat i nigdy nie musiałam i nie chciałam wyjeżdżać. nie zarabiam kokosów, starcza mi na życie, choć muszę dokonywać wyborów albo-albo, ale jest mi z tym ok. Bo kocham moje miasto, mój dom, przyrodę i swoją codzienność. Nie czuję się tu gościem, przeciwieństwie do niektórych Polaków na obczyźnie. A co do podejścia ludzi to ja codziennie staram się "naprawiać świat", uśmiecham się, jestem życzliwa, pomocna, uprzejma, ale też walczę i potrafię dokopać jak potrzeba. Ludzie rozpoznają mnie na ulicy (pracuję z ludźmi) i mówią dzień dobry, albo choć uśmiechają się, a ja nawet nie znam ich imienia. Otaczajmy się ludźmi dobrymi a będzie nam dobrze, gdzie byśmy nie mieszkali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
Sesame Street ! - w jakim kraju mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanova
miciołek , dokładnie, Masz rację. a tu taka mała dygresja do przedmówczyń:narzekacie na Polskę , choć to ona pokierowała was na ludzi, dzieki Polsce teraz siedzicie za granicą. Moze nie mamy tu wielu rzeczy , jakie bez problemu mozna mieć na zachodzie- ale mamy przysłowia , które dla niejednmego narodu sa skarbnicą , z ktorej warto czerpać. a jjedno stare polksie przysłowie mowi: ZŁY TO PTAK , CO WŁASNE GNIAZDO KALA .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
tanova " Masz rację. a tu taka mała dygresja do przedmówczyń:narzekacie na Polskę , choć to ona pokierowała was na ludzi, dzieki Polsce teraz siedzicie za granicą. " No wlasnie, o tym samym pisalam wczesniej koelzance (albo koledze) fgfgfgfg. W koncu my wychowalismy sie w PL, ja wyjechalam w wieku 22 lat, wiec do tych 22 lat mieszkalam, zylam i zostalam wychowana wedlug polskich wartosci, ktore sobie bardzo cenie! I wiecie co, w kazdym jednym kraju sa plusy i minusy i zycia i mentalnosci i wychowania i podejscia do ludzi i tak dalej i tak dalej...ale tak naprawde kazdy jest sam indywidualnie odpodzielny za siebie i za swoja rodzine, a przede wszystkim za wychowanie swoich dzieci. Przynajmniej ja mam takie zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sesame Street
Mieszkam w australii..i tu zostalam wychowana wiec nie polska pokierowala mnie na ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
Sesame Street - o, to daleko mieszkasz :) Musze przyznac, ze masz bardzo krytyczne zdanie o kraju, w ktorym nie zostalas wychowana ;) , ale to tak na marginesie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sesame Street
To fakt. Pomimo wielkiego dystansu, do Polski przylatuje raz w roku i po tygodniowym pobycie tam mam juz dosc. Kontrast po prostu mnie dobija.Mieszkalam wczesniej w UK i kilka miesiecy w Nowej Zelandii,zaden z tych krajow nie byl az tak nieprzyjazny ludziom jak Polska. Smutno mi to stwierdzac. Mentalnosc jest po prostu zadziwiajaca.Nawet w szkolach/przedszkolach kilkuletnie dzieci potrafia wysmiac inne dziecko za to jakie ma ubrania albo z racji na obco brzmiace imie... A nie daj boze jesli masz stabilna sytuacje finansowa i stac Cie na wiele rzeczy..wtedy dopiero zasmakujesz 'zyczliwosci' rodakow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×