Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka na wygnaniu

zakłamanie teściowej wobec mojego dziecka

Polecane posty

Gość matka na wygnaniu

Pierwszy raz się spotkałam z taką relacją w rodzinie aby babcia( teściowa) przychodziła do wnuka i mu prze cały okres mu mantrowała cytuję: "Babcia cię kocha najbardziej na świecie. Nikt cię nie kocha tak jak babcia. " Ba nikt go tak nie kocha, bo nikt nie ma go aż tak głęboko w dupie. Mieszkamy razem( piętro wyżej) a ta odwiedza go tylko wtedy gdy coś od nas chce. O prezentach czy głupim lizaku nie ma mowy. Co innego dzieci jej córuni. 70 km w jedną stronę to dla niej żadna przeszkoda by codziennie u niej być, utrzymywać. Rozumiem pracuje, ale od poniedziałku siedzi w domu i nawet nie spytała się czy wnuk żyje. Pewnie te 44 schody to za dużo( aż zadałam sobie trud policzyć). A później ten babsztyl się dziwi, że 3 letnie dziecko traktuje ją jak obcą babę, a dzieci jej córuni omija szerokim łukiem. Zaczyna zauważać, te niuanse.... No chyba, że ja pochodzę z rodziny odmieńców, gdzie wnuki traktuje się raczej równo i sprawiedliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcv cxcc
ale ludzie mają problemy... że babcia inne wnuki kocha bardziej. cóż, bywa. Ty się martw, żeby od ciebie dziecku miłości nie zabrakło, co się babcią przejmujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mloda mama
no niestety powiem Ci, że nawet rodzeństwo można b nierówno traktowac o czym się przekonałam na własnej skórze kiedy się moja córka urodziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcv cxcc
też mam dzieci i też moje dzieci mają babcię. mieszka za płotem. i nie odwiedza nas w ogóle. i jakoś nie zauwazyłam, by moje dzieci były przez to skrzywione. ciesz się, że Cię nie nachodzi. jakby wpadała co chwilę i się wypytwyała o to i tamto to byłby tu temat: teściowa się wpierdala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka na wygnaniu
Przyznam się szczerze, że nie mam z tym większych problemów, ale śmiać mi się chce jak mój syn w bardzo rzadkim uniesieniu jej babcinej miłości ją odepchnie, kopnie albo coś. Może powinnam reagować, ale nie robię tego. Ironicznie się uśmiecham. Tylko jaki trzeba mieć pokręcony umysł aby sobie takie zachowanie wobec dziecka usprawiedliwić? Bądź co bądź swojej krwi po części...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcv cxcc
to juz niestety świadczy wyłącznie o Tobie, gdy dziecko kopnie babcię (jaka by nie była), a Ty się będziesz uśmiechać pod nosem. teraz wiadomo skąd się bierze taka ilość bandytów na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcv cxcc
dziecko kopie babcię (jaka by nie była), a ty się uśmiechasz pod nosem? - no to niestety świadczy już tylko o Tobie... teraz wiadomo skąd taka ilość bandytów na świecie. nie zdziw się, jak za parę lat Ciebie kopnie. idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×