Odbiłam żonatego i...

aaa i kto tu kogo atakuje?? Ja nie nazwałam Cię żadnym epitetem. Ty mnie oskarżasz, piszesz że jestem niewrażliwa, zakłamana, obrzydliwa, a nic o mnie nie wiesz

A tak na marginesie to, na sferze drobnomieszczańsko-obyczajowej skupiają się raczej kumoszki niż filozofki;)

zona z balona pewnie raz w miesiacu

kilka razy w tygodniu, 9 lat po ślubie, nie mierz wszytskich swoją miarą

czytam i czytam ten wątek i powiem tak. gooooo i madlennn są w porządku, madlennn jestem w stanie zrozumieć zerwała z facetem, nie wieziała o istnieniu żony, postąpiła ok. Ale figa32 ciebie to w ogóle nie rozumiem. Jak można być tak zepsutym do szpiku kości, bez wyrzutów, uwiesisz się na jakimś facecie jak rzep...ehhh

o moja miare sie kochana nie martw, ja w dzien wolny potrafie kilka razy dziennie, a obecnie to jest prawie codziennie

Nie każde małżeństwo jest nieudane. Moje jest szczęśliwe, wprawdzie mój staż małżeński nie jest długi ale czuje się szczęśliwa

O co ten hałas o tej porze? Cicho mi tu baby!

Fakt temat jest gorący:) Już 14 strona:)

ta figaa to taki typ, której ten nowy wybranek szybko się znudzi i rzuci się na kolejnego żonatego, tak dla sportu, a może już nadstawia komuś nowemu

taka se a czy to moja wina, ze w okolicach 30 nie ma ciekawych wolnych facetow? Chyba nie.

figaa32 a ile ma Twój partner lat?

pisalam gdzies, 37

gdzieś 37? To nie wiesz ile dokładnie? On traktuje Cię poważnie?

a ok. Już rozumiem:)

Nieudacznika nie chcialam, bo sama niewiele mam. A sama tez nie bede.

gdzies pisalam, ze 37. Teraz jasniej?:)

,,gooooooo taaak jasne , my jestesmy zle kochanki , a klawisz linczujacy niewinna kobieta to aniol , faktycznie nie wiemy co dobre , a co zle hahahahhaha,, --------------czy ty sie czytsz , idiotko?

Tak:) Nie czytałam wątku od początku:) On taktuje Cię poważnie???

Tak, traktuje mnie powaznie. W najblizszych tygoniach ma zalozyc sprawe rozwodowa. Ja go tez traktuje bardzo powaznie i odpowiadajac tamtej kolezance, nie nie nadstawiam sie komu innemu.

Nie masz wyrzutów sumienia, że ma dziecko??? Hmmm nie oceniam Cię, ja bym jednak nie mogła spotykać się z mężczyzną z dzieckiem.

ale będziesz, zobaczysz za kilka miesięcy lub lat, szybko się sobą znudzicie

przeciez wyraznie napisalam, ze nie ma dziecka:) pomylilas mnie z inna kolezanka:)

oh przepraszam:) Wybacz:) To zmienia trochę postać rzeczy....

ja sie nim na pewno nie znudze

Pomyliłam Cię z Autorką wątku

:-P

nie jestem glupia, zeby brac faceta z dzieckiem:) dziecka nie ma, wiec moze sie latwo odczepic od tamtej.

kurwa/kurwie/lba/nie/urwie :-P

jeśli jesteś pewna, to jesteś naiwna, albo sama siebie oszukujesz, po pewnym czasie nic was nie będzie łaczyć, a ty zechcesz spróbować czegos nowego, zobaczysz