Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość starlight 25

Odbiłam żonatego i...

Polecane posty

Gość Magdalennn_
Rozumiem. U mie było trochę inaczej, jak wiesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiuuuufiuuuuu
goooooooooo-swietoszka nie chce miec piekla rozwodu na sobie i plczu dzieci , zerwla i czeka za krzakiem az tamten sie roziwedzie .Hipokrytka i oszustka , chce wybielic swoje sumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdalenn tak wiem, moja sytuacja jest troche inna, ale ja tez jestem starsza. Esmeralda a skad ty wiesz co ja bede chciala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś postronny
No to teraz dorzucę 3 słowa. Magdalenn tak się strasznie próbujesz bronić, ale niestety żadna porządna kobieta nie wróciła by do takiego zakłamańca. Goooo uważa, że liczy się tylko wygląd (czytałam inny wątek) i tak też ocenia innych, więc wychodzi jej zadufanie i "dorosłość". Figa no cóż wszyscy już napisali wystarczająco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esmeralda tranda
bo to widać po tym co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym tam nie ufała
Magdalenn ciekawa jestem kiedy się dowiesz że twój kochany biedny mężuś już się tobą znudził, bo żona zawsze dowiaduje się ostatnia:-) a skok w bok to u niego jak widać żaden problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz marek
niestety mi i mojej żonie wypiło sie kiedyś za dużo. Koledzy z wojska robili mi pożegnalne przyjęcie i byłem na nim ze swoją kobietą. Nie wiedziałem że to męska impreza i nie chcialem jej odsyłać do domu. Mieliśmy tylko troche popić pogadać i razem wrócić. Grała muzyka a żona zaczęła tańczyć z jednym z kolegów. Wszystko było fajnie do momentu gdy ta pierwszy raz sie nie potknęła. Padła na kolana a wtedy wszyscy zobaczyli jej zgrabną pupę.Pomogli jej wstać i wtedy się zaczęło, polewali mi i mojej żonie na wyścigi.Przysnałem na chwilę na fotelu a gdy się ocknąłem ujrzałem na podłodze żonę a nad nią kiwającego się jednego z kolegów. Patrzylem na to jak na film a oni co chwila się zmieniali. Żona na oczach miała przepaskę i cały czas mówiła moje imię, pytała czy już skończyłem a oni odpowiadali że jeszcze nie. Znów przysnąłem a gdy rano wreszcie doszedłem do siebie zobaczyłem żonę w kałuży spermy. Włosy, usta, piersi całe mokre a na zaczerwienionej ci... ubita jak bita śmietana gruba warstwa sp.....To była dla nas nauczka.Wtedy zrobilem jej zdjęcie... No zresztą sami zobaczcie; / masakra... http://daa.pl/poimprezie25062011

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalennn_
Ale w życiu nie wszystko jest czarne i białe. Kochałam go bardzo i jednocześnie nienawidziłam, za to że mnie okłamał. Wybaczyłam, ale musiał mi udowodnić swoją miłość...ja też przeżyłam wtedy piekło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalennn_
Nie potraktował naszej znajomośc przelotnie, bo inaczej nie związałby się ze mna na stałe. Nie chcę gdybac co będzie za kilka lat, równie dobrze ja mogę go zostawić, może nadarzyć się jakiś wypadek...Nie wiem i nie chcę o tym myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz marek
etyszysta40 Jestem fetyszystą jeżeli chodzi o zarost cip... u kobiet. Mam bzika na tym punkcie a wy jak sądzicie jak dziewczyny powinny się golić lub wcale? Tutaj cip... która jest dla mnie najbardziej podniecająca, wręcz wymarzona. http://dodatki.net/i/wymarzonaa/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esmeralda tranda
że długo nie pociągniesz w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalennn_
maz marek- zawsze wklejasz tą historię do każdego wątku, czytałam to z 5 razy na 5 wątkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym tam nie ufała
fakt że nigdy nie wiadomo czy osoba z którą się zwiążemy nie wywinie nam takiego numeru, pozostaje wierzyć i kochać ale... co do faceta który już to zrobił innej kobiecie.... dziewczyno, przez rok cię okłamywał, był z tobą i z żoną, i jakoś mu to nie przeszkadzało, pisałaś że bał się ciebie stracić, dla mnie po prostu kalkulował co mu się bardziej opłaca, i wykalkulował że zamieni starą dupcie na nową, za kilka lat pewnie postąpi tak samo, sorrry, ale nie rozumiem jak można ufać takiemu człowiekowi????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalennn_
figa32 a pracujesz?? Masz wyższe studia? Jakieś kursy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do lutego pracowalam jako kelnerka w eleganckiej restauracji, a od kwietnia zaczynam prace w sklepie z ciuchami. Mam srednie wyksztalcenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalennn_
Też tak myślałam, dlatego jak się dowiedziałam o żonie, od razu zerwałam znajomość. Byłam rozżalona, zła i czułam się upokorzona. Ale on mnie błagał, dosłownie kajał się przede mną, prosił o kolejną szansę. Tłummaczył, że się bał, że mnie straci, że specjalnie tak długo mi nie mówił o żonie, bo wiedział, że nie chciałabym się z nim więcej spotykać. Po jego rozwodzie, nadal miałam uraz i obiekcje co do naszego związku, jednak udowodnił mi, że mu na prawdę zależy. Miałam wypadek, ciężko zachorowałam, mogłam na niego wtedy liczyć w 100% Zresztą to tylko jeden przykład z wielu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalennn_
figaa32 a nie myślałaś o jakimś kursie, szkole policealnej albo licencjacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ma jedno wspolnego z drugim? Poza tym nigdy nie lubilam sie specjalnie uczyc a teraz to juz chyba troche za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś postronny
Magdalenn no i co z tego, że błagał? Nie masz własnego rozumu, żeby odmówić? Jak człowiek jest zakochany to różne emocje nim kierują, ja to rozumiem, ale trzeba inaczej spojrzeć na sytuację. A myślisz, że czemu teraz jesteś jego żonką? Jak stracił jedną to musiał się postarać o to, żeby ktoś mu prał, prasował no i dawał..... d, że tak brzydko powiem. Faceci potrafią dużo mówić, by tylko dojść do celu, zresztą nie tylko faceci, ale kobiety widać też. Przykładem jest figa. Osiągnęła cel, ale szczęścia na dłuższą metę jej nie wróżę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalennn_
Na naukę jest zawsze czas. chodzi o to, że warto podnosić swoje kwalifikacje na rynku pracy. Warto zainwestować w swoją edukację, bo to może zaowocować w przyszłości lepszą pracą. Trzeba być niezależną finansowo od faceta, nie chodzi mi o to, że nie powinno się korzystać z jego pieniędzy bo nie mam nic przeciwko temu. Pop prostu lepiej warto polegać na sobie, a wcześniej pisałaś, że zazwyczaj byłaś w jakimś stopniu zależna od mężczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalennn_
ktoś postronny ale jego żona dowiedziała się o mnie, dopiero miesiąc po tym jak on wyznał mi prawdę o swoim małżeństwie. On udwodnił mi, że można na nim polegać po swoich czynach a nie słowach. Pomógł mi, gdy byłam chora. Pomógł mi, gdy miałam problemy jak byłam na wymianie studenckiej w innym kraju. Pomógł mi, gdy umarła bardzo bliska mi osoba. Nie jestem jego sprzątaczką, kucharką, jesteśmy razem zorganizowanym małżeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos wam wkleje z innego tematu
,,Hm, troche z rozbawieniem poczytałam o waszych dylematach Pare słów napisze , bo mniej więcej taka mentalność i argumenty miały kochanki mego męża, tak , tych kochanek było kilka jednoczesnie, nie wiedziały o sobie a ja nie wiedziałam o kochankach. NIC nie wiedziałam i oczywiscie uważałam że jesteśmy szczęsliwym i kochającym się małżeństwem z dziećmi oczywiście. Nie miałam powodów żeby sądzić że coś jest nie tak, zresztą mężuś nie zamierzał wcale rozwodzić się, pewnie bardziej mu chodziło o rozmaitość i uzupełnienie, czy jak to tam zwać, seks jako sport? No rozumiecie, charakter qurwiarza, tyle że ja NIC o tym nie wiedziałam. A dyskusje o rozwodzie z kochankami , hm, pewnie były, jednej z nich pokazywał nawet dokumenty o rozwodzie, wyprodukowane ma kserokopiarce przez niego samego (on przyznał się), a kochanka wierzyła. I oczywiscie o żonie wrednej zołzie i co tam jeszcze złego, każda z tych kochanek opowiadała z przekonaniem , tak jak wy teraz. Zabawne. Gdy się wydało , zrezygnowałam z mężusia i oddałam w całości do dyspozycji kochanek. A w rezultacie , już od 13 lat jestem bez rozwodu , bo były mąż baaardzo nie chce się rozwieźć, a to on powinien tym się zająć. Ja sobie ułożyłam życie, a on jakoś z żadną kochanką nie zamieszkał, ale za to powiększył pewnie grono nowych kochanek, a stare kochanki zwykle też się nie wykruszają. Ciekawe, jak im tłumaczy brak rozwodu? Pewnie że żona taka wredna że rozwodu dać nie chce, albo cos tam podobnego, że dzieci, że wnuki , że majątek.... . I one pewnie czekają i czekają, w wiecznej poczekalni, zabawne. Ja kochankom nie współczuję i uważam za jakiś gorszy sort człowieka, z niżzego etapu ewolucji. Coś takiego z niższej półki , ani nie szanuję ani nie uważam za coś istotnego, kochanka żonatego to jest NIKT. Szanująca się wartościowa kobieta nigdy nie byłaby kochanką żonatego bo ma bardziej wysublimowaną psychikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos wam wkleje z innego tematu
a to ktos genilnie napisal: ,,Ja kochankom nie współczuję i uważam za jakiś gorszy sort człowieka, z niżzego etapu ewolucji. Coś takiego z niższej półki , ani nie szanuję ani nie uważam za coś istotnego, kochanka żonatego to jest NIKT. Szanująca się wartościowa kobieta nigdy nie byłaby kochanką żonatego bo ma bardziej wysublimowaną psychikę.,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalennn_
Boszeee ale ja pisałam już 1000 razy, że nie wiedziałam ,że on ma żonę. Gdybym wiedziała na początku o żonie, to nie spotykałabym się z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś postronny
Ale czy to ma znaczenie, kiedy się dowiedziała? Jesteś naiwna myśląc, że to, że Ci parę razy pomógł zmieniło jego charakter. Jest kłamcą i tego nie zmienisz i pewnie tez za kilka lat się dowiesz, że nie byłaś jedyną, bo tacy ludzie się nie zmieniają!!! Sama wiele razy coś takiego widziałam. Jesteś wykształcona, inteligentna, ale taka naiwna i głupia życiowo... A te żony nie są takie złe, po prostu faceci tak je obrażają, żeby przekonać kochanki, jak to im w życiu ciężko itp. Mój brat zrobił podobnie, tyle, że nie został przy tej drugiej, po jakimś czasie mu się znudziła i zmienił na lepszy model, a potrafił piękne rzeczy mówić i robić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalennn_
Rozumiem. Mimo wszystko wiem, że nie byli udanym małżeństwem, wiem to od jego ojca i znajomych. /Nie mam nic do tej kobiety, nie życzę jej źle. Nie wybielam go, być może to przez niego ich małżeństwo nie było udane? Mnie też kiedyś ktoś zdradził, wiem jakie to uczucie. On nie pomógł mi kilka razy, ale zawsze był jak go potrzebowałam. Długo musiał zapracować sobię na moje uznanie, ale nie słowami tylko czynami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×