Donoszenie a obrona własnych praw

Raz kolejny spotkałem się z sytuacją że gdzieś dzieje się źle, a dana osoba nie pójdzie do inspekcji pracy lub wyższego przełożonego i nie poinformuje o fakcie tylko woli siedzieć i baty przyjmować, bo donosicielstwo jest złe. Co się dzieje w tym kraju? Przecież to jest walka o własne dobro i godność!

U mnie w pracy dziewczyny sa jebane przez szefowa praktycznie za wszystko, takze na oczach klientow. Ale wszystkie znosza to pokornie ze spuszczona glowa, bo jak sie odezwa, to zwolnienie.

3 świat :((( i to już wcale nie jeste smieszne

no nie jest, juz nie wytrzymuje z ta wredna suka

nagrajcie to bydlę a nie czekacie, którą z Was wykończy. Jak już rywalizujecie to róbcie to z głową.

przelozeni to z reguly jedno bagno i zrobia tak, zeby mobber mial dobrze, zeby wlos mu z glowy nie spadl.

Wiem że ręka rękę myję, góra przeważnie zna się od lat. Ale nie można na to pozwilioć,, jakby sądy działały szybciej i pozwy były mniej kosztowne to ludzie mieli by mniejsze opory zgłaszać takie rzeczy. Mi kiedyś w panstwowym sądzie pracy powiedzieli, jak się nie podoba to się zwolnij, na to jak powedziałem że jestem szykanowany w robocie !!!!!! Znajomy sam kiedyś wykonał sprawiedliwośc i wyszło mu to na dobre!!

Znajomy sam kiedyś wykonał sprawiedliwośc i wyszło mu to na dobre!! - i tu się z Tobą zgodzę! Nie mozna zostawiać takich spraw, żeby taka k... nie czuła sie bezkarna.

zle sie do mnie odnosi, codzienne zj**ki takze przy innych kolezankach czy klientach strasznie obladowuje mnie robota, roznymi bezsensownymi poleceniami, kaze przychodzic do pracy w butach na wysokim obcasie (elegancki butik z odzieza w galerii handlowej) a przeciez ile mozna stac w takich butach caly dzien i sie usmiechac, przeciez to mozna zwariowac, ogranicza wyjscia do toalety, osttanio przed zamknieciem sklepu zabrala mi mopa i kazala mi myc podloge na czworakach. Dlugo by wymieniac.

Wiej z tamtąd, idź do sądu pracy - twoja szefowa każe ci wykonywać obowiązki poniżej twoich kwalifikacji i cię upokarza, zrób coś z tym!!

pracowałem kiedyś w markecie... krótko co prawda ale tylko wrodzona niechec do włóczenia sie po sądach powstrzymała mnie od zrobienia tam rozpierduchy na 100 fajerek MASAKRA jak sieci detaliczne traktują swoich pracowników