Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

biubiu

kocha dwie kobiety

Polecane posty

Gość guyuyyuftufu
a jeśli chodzi o normy,to juz w ogóle często są one złe. Ale przez to ze jakieś zjawisko się często powtarza to już nie jest brane za złe ale za normalne..co dla mnie jest głupotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez pisalam z mezem
Najpierw piszesz, ze zwiazek nie musi byc idealny zeby nie bylo zdrady, teraz ze zdrady sa bo zwiazki nie sa dobrze dopasowane czyli jak w koncu jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mistrz_i_ Małgorzata
guyuyyuftufu rozumiem,że jesteś zakochana w kilku osobach i doświadczona i dlatego uważasz ze to bzdury może w takim razie napisz coś więcej o tym jak to czujesz. może mnie przekonasz. to nieistotne w ktorym miejscu dla mnie zaczyna sie zdrada bo ogólnie jest ona zlamaniem zasad w związku ale te zasady i granice mogą być rózne i odmienne od moich w innych związkach więc nic to nie ma do związku męża koleżanki autorki nie...nie byłam ZAKOCHANA w kilku osobach. Miłość to nie zakochanie poza tym. Ale nie chce mi się z tobą gadać, bo nie masz pojęcia o czym piszesz.... moje pytanie zaś było pierwszym stopniem do rozmowy na ten temat. Zlałaś je. I ja mam z tego informację, że raczej się nie dogadamy. Zyczę ci tylko trochę pokory panna, bo życie pisze ciekawe scenariusze i to zwykle takim bezkompromisowcom jak ty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zjawisko które ciągle jest powszechnie POTĘPIANE, a mimo to od wieków występuje i to nagminnie. Ja ani nie usprawiedliwiam zdrady, sama ma nie byłabym w stanie. Jednak nie oceniam tak surowo ludzi, bo człowiek to tylko człowiek, nie anioł czy inna istota wyższa. Nie uważajmy się za lepszych niż jesteśmy w rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guyuyyuftufu
Najpierw piszesz, ze zwiazek nie musi byc idealny zeby nie bylo zdrady, teraz ze zdrady sa bo zwiazki nie sa dobrze dopasowane czyli jak w koncu jest? no właśnie tak,przecież to sie nie wyklucza,nie ma jednego schematu. racja,że miłość to nie zakochanie. nie dogadamy sie ale dlatego że być może za bardzo czepiamy się słówek i źle sie to wszystko zaczęło,inaczej odbieracie to co ja piszę a potem jeszcze by sie okazało że chodziło nam prawie o to samo. nie da sie dokladnie opisac co jest dla mnie zdradą..zacznijmy od tego że to złamanie danego słowa,oszukiwanie. Na pewno pocałunki,seks z inną osobą. Nie uważam za zdradę porno,jak niektóre. Nie do końca uznaję coś takiego jak zdrada emocjonalna. Bo na to ze sie kimś zasascynujemy tak naprawde nie ma wpływu. I uznałabym że facet mnie kocha jeśliby sie zasascynował inną ale wybrał mnie. Czyli do niczego by między nimi nie doszło. No właśnie - bo jak sie w taki sposob kocha dwie osoby to przeważnie trzeba wybrać którą się jednak woli :P A gdyby facet zdradził to by oznaczało dla mnie że wybrał tą drugą a nie mnie,że ma już gdzieś to co jest między nami. Albo raczej że już tego czegoś nie ma,że to przekreślił swoją zdradą... ja nikogo surowo nie oceniam. Czy to że stwierdzam że ktoś kto kocha i zdradza raczej tak naprawde nie kocha to surowa ocena? Albo to że ktoś taki jest niedojrzały? Surowa ocena to by była gdybym kazała takich spalić na stosie i sklęła że to podłe zera i skurwysyny. Nie wiecie chyba co to surowa ocena i uważanie sie za kogoś lepszego... występuje nagminnie tym bardziej,jeśli właśnie..występuje nagminnie bo przestaje to być wtedy takie potępiane a ja może i potępiam zdradę ale nie zdradzających więc już bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guyuyyuftufu
zachowujecie sie jakbyscie to wy zdradzali i bolaly was takie opinie i jeszcze jedno,ja nie zamierzam iść w drugą stronę czyli zdrajców usprawiedliwiać. A wy o to zachaczacie skoro to takie niedojrzałe potępiać to? no to jak nie potępiać ani nie upsrawiedliwiać no to co? odnosic sie do tego neutralnie? akurat do tego tak sie nie będe odnosiła bo moje zasady moralne wyraźnie mi mówią że jest to złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mistrz_i_ Małgorzata
guyuyyuftufu ok, dobra, przepraszam - masz dośc agresywny sposób wyrażania się na piśmie, ale ok. Wzięłam cię za piętnastkę bez pojęcia o zyciu, widzę że troche sie pomyliłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ Wilczyca nie mówimy tu o miłości do dzieci, rodziców etc mówimy o miłości erotycznej To, że 20% społeczeństwa się kurwi nie znaczy, że trzeba to uważać za normę To nie jest nawet połowa Czy to, że ktoś mieszka w dzielnicy 'cudów' znaczy, że powinien akceptować złodziejswo? Masz to na co się godzisz Pozwalasz partnerowi usprawiedliwiać wiarołomstwo 'biologią' to masz w domu kurwiarza i inwestujesz w testy na choroby weneryczne ERGO Nie, nie można uznać, że kocha się partnera jeśli się go zdradza (oszukuje, łamie ustalone zasady) Ale oczywiście każdy związek ma inne zasady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khfhskjh
ja nie spotkałam jeszcze osoby, która zaspokajałby WSZYSTKIE moje potrzeby. Kocham bardzo mojego męża, ale ma wiele braków, które po latach najzwyczajniej zaczęły mi doskwierać. I tak jak tu ktoś napisał, natura nie znosi próżni - poznałam kogoś, z kim mogłam np. porozmawiać na interesujące nas tematy. Do tego doszła fascynacja erotyczna -i trójkąt gotowy. Kocham ich obu, każdego inaczej. Gdy żegnam się z kochankiem, jestem pełna energii, ale i tęsknię za mężem. Oboje dopełniają się idealnie, żaden z osobna nie ma wszystkiego, ale obaj razem sprawiają, że jestem szczęsliwa. Wiem, że życie wymusi na mnie wkrótce rozwiązanie tej sytuacji, że tak na dłuższą metę nie da się żyć - wszystko inne niż monogamia jest społecznie piętnowane i niedopuszczalne. Na razie chcę żyć i "zatankować" akumulatory. Kocham podwójnie i jestem podwójnie kochana. Trwaj chwilo, jesteś piękna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kllllljjjjjjjjjjjjjjjj686568
nie jest piętnowane wszystko inne,bo jeśli ktoś żyje w związku otwartym to ja nie mam nic przeciwko. Jeśli Twój mąż zgadzałby sie na taki układ to byłoby ok. A tak to go krzywdzisz i jak sie wyda to przegwizdane. A kochanek żonaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×