Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZdenerwowanaNaKlucha

Facet - ciepłe kluchy.

Polecane posty

Gość ZdenerwowanaNaKlucha

Poznając go myślałam, że trafiłam na ideał. Wierny, szaleńczo zakochany, akceptuje wszystkie moje wady, widzi nawet najdrobniejsze zalety... jednak ciepłe kluchy. Wszystko mu trzeba mówić "zrób to, zrób tamto, powiedz to , powiedz tamto". Zero inicjatywy z jego strony, nuda w każdym aspekcie związku, bo przecież "on nic nie załatwi". Trzeba go pokierować w każdej sprawie, zero wiedzy o świecie, zero zaradności. Czuję się jak jego matka. Jest wierny i kochający jednak przez tą jego kluchowatość zaczynam go nie szanować. Można mu nawrzucać, a on i tak powie, że to jego wina. Wszyscy mówią "o jaki fajny spokojny chlopak", a ja???? Ja mam go już dość. Czuję jakby był moją kulą u nogi. Muszę myśleć za niego i za siebie, bo przecież on sam sobie nie poradzi. Nie myśli o najprostszych sprawach. Z drugiej strony jest bardzo wierny kochający, zapatrzony we mnie jak w obrazek... ale już nie mogę znieść tej jego niezaradności. Rozmawiałam z nim kilka razy, za każdym razem deklaruje chęc zmian i poprawę. Twierdzi, ze jemu tez to przeszkadza, ze chcialby byc zaradny itp. Jednak to go chyba przerasta. Mowi, ze chce zmian, a nic nie zrobi. Nawet jak sie ubrac trzeba mu powiedziec, bo on bedzie 3 godziny ubrania wybieral. Czy ktoras z was byla w takiej sytuacji, miala takiego faceta???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby tylu ojców
ciepłą kluchę to mam ja i potrafi załatwić więcej niż niejeden facet a jak trzeba to nie da sobie w kasze dmuchac, ty masz poprostu życiową ofermę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdenerwowanaNaKlucha
W takim razie jaki wedlug Ciebie jest facet- cieple kluchy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berbllla
A wolalabys miec fagasa, ktory na kazdym kroku okazywalby swoja wyzszosc, ponizal cie i zdradzal? Skoro twoj ci przeszkadza i jest kula u nogi to zerwij z nim, niech znajdzie sobie dziewczyne, ktorej bedzie odpowiadac. Po co zwiazek, w ktorym nie masz do kogos szacunku? Kazdy zasluguje na szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby tylu ojców
mój jest ciepłą kluchą, jest dla mnie aż za bardzo miły, przytulasny całuśny i nie ogląda się za innymi babami, zawsze pierwszy wyciąga ręke do zgody nawet gdy wina lezy po mojej stronie, jest poprostu wierny jak pies, ciepła kluche poznasz po jego zachowaniu do Twojej osoby a nie jaki jest w społeczenstwie, bo cżłowiek niezaradny w zyciu społecznym jak i indywidualnym jest życiową ofermą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby tylu ojców
berbllla - tylko kazda dziewczyna szyka w wacecie oparcia, partnera ktory jakby co to potrafi jej pomoc a jej facet ewidentnie ma problem sam ze sobą, pewnie wszystko przez jego rodziców, ktorzy wszystko całe zycie za niego robili i chłopak nie miał kiedy potrenowac teraz jego dziewczyna musi mu matkowac, po co jej taki partner?? jak bedzie chciała dziecko to je urodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby tylu ojców
oj sorka za literówy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berbllla
Czasem mam wrazenie, ze kobietom zaden facet nie dogodzi, bo jak zdradza, jest obojetny i nie okazuje uczuc to jest zle a jak jest mily, wierny i kochany to tez zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby tylu ojców
mój mi pasuje jak najbardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berbllla
jakby tylu ojcow - dlatego napisalam wczesniej, ze lepeij bedzie jak sie rozstana, bo brak szacunku do partnera jest najgorszy w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby tylu ojców
nikt nie ma szacunku do takich oferm.. mozna mu wspolczuc ze został tak wychowany i przez głupote mamuśki teraz musi cierpiec, mozna go szanowac jako człowieka ale nie jako personę w społeczeństwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj maz byl taki
jak facet autorki- cieply, czuly, wierny ale trzeba mu bylo matkowac bo ...niezbyt zaradny byl i bystry. jestesmy juz po rozwodzie. nie moglam zniesc ciaglej za niego odpowiedzialnosci i presji utrzymania rodziny. nie byl wiec dla mnie odpowiedni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdenerwowanaNaKlucha
Do mnie jest czasem az za mily. Chcialabym, zeby mial swoje zdanie... a on zaglaskalby mnie na smierc. Z drugiej strony jak widze, ze moje kolezanki maja facetow, ktorzy zdradzaja, bija, krzycza to moj przy nich jest idealem. Wychoalam sie w rodzinie w ktorej byla przemoc domowa, wiec facet ktory mnie szanuje, kocha itp jest tym o czym marylam... jednak ja nie moge cale zycie nosic spodni w tym zwiazku. Tak to wina jego rodzicow. Matka leciala ze wszystkim od najmlodszych lat. On jeszcze nie wstal juz slyszal "zrob tak siak, zjedz to, ubierz sie w to itp idt". Wiem, ze zasluguje na szacunek i przykro mi, ze nie jestem w stanie mu go dac na ta chwile. Dlatego mysle o rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdenerwowanaNaKlucha
"nie moglam zniesc ciaglej za niego odpowiedzialnosci i presji utrzymania rodziny" wlasnie o to chodzi. Boje sie myslec z nim o przyszlosci. On chce brac slub, miec dzieci ze mna... a ja sie boje jak wygladaloby zycie z nim na zawsze. Wszystko byloby na mojej glowie. Nie popadajmy w paranoje , wypowiedzi typu "wolalabys takiego co by cie bil pil itp" . Nie, oczywiscie, ze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malarz z troccaderro
Muszę myśleć za niego i za siebie, bo przecież on sam sobie nie poradzi. nie musisz. tylko chcesz Trzeba go pokierować w każdej sprawie, zero wiedzy o świecie, zero zaradności. jak ciebie zabraknie najprawdopodobniej też sobie poradzi Rozmawiałam z nim kilka razy, za każdym razem deklaruje chęc zmian i poprawę. Twierdzi, ze jemu tez to przeszkadza, ze chcialby byc zaradny itp. no to połowa sukcesu Jednak to go chyba przerasta. a jak ci każą tańczyć w balecie to tak z rozbiegu zatańczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdenerwowanaNaKlucha
malarz. O zmianach rozmawiamy od 2 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdenerwowanaNaKlucha
malarz. Nie nie chce, irytuję mnie to. Jednak jesli nie powiem mu to sam nie pomysli o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malarz z troccaderro
Nie nie chce, irytuję mnie to. Jednak jesli nie powiem mu to sam nie pomysli o tym. pozwól mu ponieść konsekwencje tego niepomyslenia inaczej nici ze zmian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdenerwowanaNaKlucha
Dobrze sprobuję. Moze to jest sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinka _ wwwww
autorko to nie jest taka prosta decyzja, kocha cie a zmian nie robi. czy jestes w stanie cale zycie sie tak meczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czasem mam wrazenie, ze kobietom zaden facet nie dogodzi," I po to kobiety mają kochanków, ot tak dla odmiany :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KobietkaZmarsa
Bylam kiedys z takim facetem okreslanym mianem cieplych kluchow. Byl na kazde moje zawolanie, podporzadkowywal sie w kazdej sytuacji. Po pewnym czasie mialam dosc. To ja zalatwialam wakacje, to ja szukalam za niego pracy, to ja dzwonilam za mieszkaniem do wynajecia, to ja kupowalam mu ubrania bo sam nigdy nie mogl sie zdecydowac co kupic, to ja zalatwialam kredyt, to ja myslalam o zakupach i rachunkach. On za to kochal mnie i pokazywal to. Dzis nie jestesmy para, jestem sama. Ciezko mi bylo patrzec na jego cierpienie po rozstaniu, ale wypalalam sie przy nim, bo musialam robic i myslec o wszystkim. Bylam wykonczona psychicznie i mentalnie. Rozumiem cie autorko. Masz watpliwosi, wahasz sie, ale z takim czlowiekiem strach zakladac rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdenerwowanaNaKlucha
Tak mam masę wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro on akceptował cię mimo masy wad i niewielu zalet to jak możesz go odrzucać mimo tylu zalet i tylko jednej wady w postaci małej zaradności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo niezaradność to największa wada jaką może mieć facet jeśli chodzi o związek. Gorsza nawet od niespecjalnej urody. Nie da się jej niczym zrekompensować, nawet aparycją. Przystojny nieudacznik może być jedynie kochankiem ale i tak zostznie starym kawalerem lub rozwodnikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgość 11
No myślę że niezaradność wcale nie jest najgorsza. Moim zdaniem damski bokser lub alkoholik jest gorszym typem niż niezaradny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo baba to myśli p/i/z/d/ą a nie głową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ta d***** się znudziła związkiem, ciągnie ją do innego drąga .. SZkoda tego kolesia dla niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie łatwo dogodzić, wszyscy pomiędzy skrajnościami są ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci niezaradni często są bardzo utalentowani i nie należy ich z góry przekreślać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×