Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mowidka

2DZIECKO TAK CZY NIE??

Polecane posty

Gość xwert
Nie chodzi o to, że wszystko na tip top zaplanować...Ale na pewno bym się nie decydowała na drugie dziecko jakby w domu wybuchały awantury codziennie i mąż znikał z domu wieczorami...a są takie kobity, które uważają, że to nic takiego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poród bardzo szybki, fakt, choć musiał mnie chirurg szyć bo położna nie dała rady, ale to była częściowo moja wina, bo jak jeszcze nie wiedziałam że jestem w ciąży to miałam infekcję i trochę ją zbagatelizowałam i jak sie okazało nie była wyleczona do końca, i przy porodzie wszystko mi sie tam rwało jak papier, miałam 20szwów gdzie z 15 w środku, ale jakoś tego nie wspominam aż tak tragicznie, położna środowiskowa dużo mi pomogła, i było ok, ale później, miałam depresję poporodową, tego sie boję tej powtórki,nie boję się bólu fizycznego, ale bólu psychicznego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojego męża nie ma codziennie w domu, bo taką ma pracę, i wtedy gdy córka sie urodziła byłam sama,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tematuuuuuuu
mowidka- wnioskuję, że po prostu jesteś twardą babką na zewnątrz, ale jesteś za to słabsza psychicznie. jeśli nie chcesz znów tej depresji i cieszyć się macierzyństwem musisz mieć dobre wsparcie męża,rodziny,jakoś nastawić się na to psychicznie, choćby u specjalisty, wiele kobiet tak robi jeśli nie może podołać wychowaniu kolejnego potomstwa...znam osobiście 2 osoby, które korzystają z usług psychologa, bo sobie emocjonalnie nie mogły z tym wszystkim poradzić i je to przerastało, ale to żaden wstyd...teraz już mają się lepiej i cieszą się każdą chwilą spędzoną ze swoimi maluszkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tematuuuuuuu
ja też byłam i jestem przeważnie sama ze względu na tryb pracy męża, nie mam praktycznie nikogo do pomocy, ale daję radę, jest lepiej niż było, też miałam ciężko i czasem miałam już dosyć, ale przeważały jednak te dobre chwile i wspomnienia i po 2latach zdecydowałam się na drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwert
do autorki, zgadzam się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwert
no jeśli uznasz, że na codzień praktycznie sama dasz sobie radę, czujesz siłę w sobie, to ok...ale jak cię ta perspektywa przeraża, to dla mnie to znak, żeby chociaż poczekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem, to co napisałaś to świeta racja, muszę byś silna bo mam bardzo dużo na głowie, dziecko, dom mój rodzinny, i dom rodzinny męża, swoje życie to taki mały % w tym wszystkim, bo rodzeństwo ma w nosie aby choć trochę pomóc schorowanym rodzicom, a ja mam dobre serce i staram sie wszystkim pomagać,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie finansowo bez problemow, mamy duzy dom, kazdy swoj duzy samochod.. moj facet nadaje sie na ojca, sam chce drugie dziecko. to tylko kwestia tego czy ja sobie dam rade z tym wszystkim.. praca, 2 dzieci to jednak odpowiedzialnosc i wysilek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwert
dobrze jest też sobie dokładnie, spokojnie, to wszystko wyobrazić, że jak to będzie, jak np. starsze chore, marudne, a tu maleństwo 2 miesięczne w łóżeczku, itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ze ja też tak zrobię!! poczekam, narazie rok,może któcej może dłużej, 2dziecko chcę mieć ale później, ale na 2już kończąc, dziękuję wam bardzo, jednak kafeteria nie zawsze jest chamska, normalne osoby też tutaj są, bardzo wam dziekuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tematuuuuuuu
to bardzo dobrze o Tobie świadczy i widać, że jesteś wspaniałym człowiekiem...pewnie przez natłok obowiązków i problemów odkładasz drugą ciążę podświadomie, bo boisz się, że nie podołasz, ale moim zdaniem dasz radę, trzeba tylko w to uwierzyć...pamiętaj, że Twoje życie jest najważniejsze i najpierw liczą się Twoje pragnienia i plany, a potem cała reszta...też nie może być tak, że przez to, co dzieje się u Ciebie w rodzinie masz zrezygnować z potomstwa kolejnego, a potem tego żałować lub przypomnieć sobie jak już będzie za późno, w sensie Ty około 40stki o ogromna różnica wieku między dziećmi, którym ciężko będzie się razem zgrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwert
powodzenia! :). I tez mi się tak intuicyjnie zdaję, że raczej powinnam poczekać, chociaż trochę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwert
*powinnaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestescie kochane, dzieki wam moje zdanie się zmieniło, może nie zmieniło całkowiecie ale zmieniło punkt widzenia tego wszystkiego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tematuuuuuuu
post z 19:04 oczywiście do autorki:) zdesperowana, dasz sobie radę, człowiek się zastanawia,martwi,boi się zwyczajnie, a potem jak już się decyduje, przychodzi co do czego i rodzi się drugie dziecko, to się okazuje, że wcale nie jest tak strasznie, że jest się bardziej zorganizowanym i zaradnym niż z jedynakiem..u wielu kobiet się to obserwuje...to samo jest jak się siedzi w domu, to ciągle czasu brakuje, nic się nie chce, nie można się spiąć, a wraca się do pracy i ma się ustalony porządek dnia i już się inaczej i lepiej funkcjonuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tematuuuuuuu
ja Wam powiem, że prawda jest taka, że jesteśmy silnymi i wytrwałymi istotami i kto jak nie my ma te dzieci rodzić i wychowywać, to kobiety są podporą tego świata, o! :D wierzę w to, że dacie radę! wiele z nas wychowało 3 i więcej dzieci i nie trafiło do wariatkowa, mają się dobrze (w tym moja mama,teściowa,2babcie,wiele cioć i znajomych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tu się zgadzam, z tą praca, ja zawodowo nie pracuje, żeby poza domem, ale pracę mam, tylko w domu chałupnicza, ale zeby coś zarobić muszę przynajmniej te 6-8godz. dziennie posiedzieć, ale dla mnie ważniejsze jest ze mam zajecie, a nie tylko dziecko dziecko i dziecko, mam mniej czasu a wiecej mam w domu zrobione niż tej pracy nie miałam, i mam poczucie że zarabiam, nie jestem tylko na utrzymaniu męża,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwert
nie ma zasady, każda jest inna, nie każde emocjonalnie podoła powiedzmy trójce, co nie znaczy że coś z nią nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WPADAJCIE TUTAJ COOO?? fajnie by było się czasem powspierać czy coś doradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tematuuuuuuu
ja spadam dać córce kolacje i wykąpać ją...zajrzę tu jutro:) może temat się utrzyma...pozdrawiam i życzę wszystkim stosunkowo udanej nocy:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny, przez ten temat aż nie moglam w nocy spac, targają mnie rozne uczucia, jedne że najlepszy czas na 2dziecko to był by teraz, inne ze póniej, a jeszcze inne że wogóle, chyba musze "dorosnac" do takiej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem i ja właśnie podczytałam temat i jestem narazie na nie; mam synka rocznego wracam do pracy i narazie mam dość;' dzis niedało rady wyjśc na dwór młody dał w domu tak w kość ja juz wysiadam i padam na twarz a jest po 18:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
Movidka- mozesz napiosac na czym polega Twoja praca chalupnicz a??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj i ja mam dylemat w tym stylu maz jest na tak (chociaz otwarcie mowi ze sie boi ze jak bedziemy miec 2 dziecko ur w PL to juz bedziemy musieli zostac w PL??? nie umie dokladnie wytlumaczyc skad ten strach ale ja wiem ze jakbym miala 2 to tym bardziej bym zwiewala z tegp kraju),poza tym stac nas, corka ma prawie 3 lata a ja nie chcialabym duzej roznicy wieku ALE Ja nie mam pracy, stalej pracy. Tzn byle jaka prace np w korporacji znajde ale ja juz tak nie chce bo mam tez inne zobowiazania a i tak wiadomo ze raczej umowy o prace to i tak nie zobacze. Pracuje jako freelance tlumacz (kase malutka bo po znajomosci dla firmy dla ktorej kiedys pracowalam).Ale z drugiej strony mam juz 4 lat pracy na etacie za soba. Licencjat z UK, teraz robie 2 semestr mgr i tworze organizacje non=profit (wiec tez aktywna jestem). Czego sie boje? ze jak sie nie zdecyduje teraz to za ponad 2 lata wracamy do UK i wtedy juz na bank bede miec stala prace na NORMALNYM kontrakcie. I co? znowu pracowac minimum rok i znowu macierzynski i wypadac z rynku na kolejny rok jak nie wiecej? Poza tym roznica wieku miedzy dziecmi bylaby juz wtedy ok 6 lat. Teraz z kolei studia, niby maz sobie poradzi w weekend z 2, corka starsza juz w przedszkolu a wiadomo ze taki noworodek i ogolnie dziecko do 1 roku zycia jest latwiejsze w obsludze niz starsze. Ale jakbym zaszla w ciaze teraz urodzilabym na jakies pol roku przed obrona. Pisanie pracy jakos obeszlabym ale jak rokrecic karmienie piersia i wogole pogodzic studia z karmieniem? yyyyy normalnie to takie uczucie ze serce sie rwie do 2 dziecka mamy juz od prawie 6 miesiecy i tak sie zastanawiamy, 'planujemy'. Chcialabym znowu wpasc bo jak tak dalej pojdzie to sie nigdy nie zdecyduje;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×