biszkopt dla 8 msc dziecka ? podajecie

jak w temacie i czy wtedy również podajecie kaszkę glutenową ? czy już wtedy nie ?

Moja córka ma 8 miesięcy. Daje jej biszkopta rozmoczonego w mleku już gdzieś od jakiegoś miesiąca, a może nawet od półtora.

Ja wprowadzałam pomalutku gluten po 5 mcu i w 8 dawałam i biszkopty, i kaszkę mannę, i chleb... hm, jakoś nie myślałam nigdy że dam kanapkę na drugie śniadanie to już biszkopta nie daję. A jak się nie robi ekspozycji na gluten, to chyba wszystkie takie po 10 mcu dopiero. Zapytaj pediatry jak masz wątpliwości.

monika0909 - a czy podajesz również kaszkę glutenową ? ja to córce chciałam bym podać między posiłkami tak trochę aby pomamlała tego biszkopta i powiedz proszę czy gotujesz córce sama czy kupujesz słoiczki ? jeśli sama to proszę podaj mi jakieś przepisy :) co i jak bo ciemn ajestem :)

ja od początku dawalam dziecku do raczki biszkopta i samo mymlało pod moim nadzorem :) nie namaczalam w mleku ale jak mamo chcesz to maczaj mu w mleku czy herbatce i podawaj do dziubasa

Kaszkę daję bezglutenową. Przepisów niestety Ci nie podam bo karmię córkę jedzeniem ze słoiczków.

biszkopty to moja je tak od 6 miesiąca, kaszkę gotuje mannę zwykłą na mleku uht :) od 8 miesiąca jeśli dobrze pamiętam

Historynka - a karmiłaś piersią czy mm ? bo j akarmię mm mi pediatra kazała zwiększać gluten i obserwować

dzięki dziewczyny to i ja zakupię jakieś biszkopciki :) a jakiej firmy w kupujecie ? bo podobno są jakieś fajne miękkie że się szybko rozpuszczają w buzi ale nie znam firmy... aha i ile takie 8 msc dziecko może zjesć tego biszkopta ? bo boję się żebym nie przedobrzyła :)

firmy mamut są dobre mają mało cukry kupowałam też LU bo są smaczniejsze ile może zjeść no nie wiem na początku ze 2, zobacz czy sobie poradzi z jedzeniem, daj po prostu do rączki

Ja karmiłam do 6 mca piersią, potem mm, ale dietę rozszerzałam po 4 mcu już, i pediatra poradziła robić ekspozycję na gluten po 5 mcu- tyle że nie przeliczałam np. łyżeczki kaszki na 100 g. obiadku itp... A zaczynałam od skórki chleba na ząbkowanie, potem właśnie chleb lubił, na kaszki był długo obrażony i jak miał 8 mcy to tylko trochę kaszki do podwieczorku, bo chyba tak solo nie jadł. A biszkopty- hm, rzadko miał bo nie pamiętałam żeby kupować, sama nie lubię, raczej chrupki kukurydziane, ale np. jadł w tym wieku domową szarlotkę czy kruche ciasteczka (tzn. nie co dzień, nie bez przerwy ale mógł spróbować).

Jak to soe czyta to az rece opadaja. Szarlotke ??? Mleko uht ??? Niemowlak takie rzeczy jada ? W wieku 7-8 miesięcy? I jeszcze o tym opowiadac ? Pediatrze opowiadalyscie co wasze dzieci jedza ? Co za brak odpowiedzialnosci.....

nie, najlepiej wsadzić pod klosz i polewać :/ Pewnie że dziecko musi próbować, bo na pewno nikt nie pisze o wielkich porcjach tylko dla smaku. A ty wyżej dalej niczego nie dawaj i wyrośnie ci niejadek. Ludzie, dzieci chcą poznawać nie tylko smaki, ale i świat - nie brońcie im tego!!!!

A jak ty chcesz dziecko wyzywic?dziecko siedzace ma prawo samo wyciagac raczki i jesc praktycznie to co dorosli.a co zlego jest w domowej szarlotce?maka,malo cukier jablko?podstawowe elementy diety,no moze poza cukren? Ale od swieta nic sie nie stanie przeciez.

Maslo nie malo

Nie podaję. Uważam, że gluten to trucizna i nie truję swoich dzieci.

?maka,maslo cukier jablko - BIAŁE TRUCIZNY, z tych składników dziecku podałabym tylko jabłko.

to weź sobie przeczytaj skład kaszki, lubisiów, danonków to tam zobaczysz trucizny :P Moim zdaniem kawałek domowej szarlotki dziecka nie otruje. Dodam, że mam starszego syna, 7 latka i podawałam mu względnie wszystko dla smaku i teraz nie dość że nie grymasi, to ulubione potrawy to te z warzyw, zęby ma mocne (zdrowe, białe i jeszcze wszystkie mleczaki :) ) okaz zdrowia

"to weź sobie przeczytaj skład kaszki, lubisiów, danonków to tam zobaczysz trucizny" - masz rację, to wszystko są TRUCIZNY i ja moim dzieciom tego nie podaję. jestem tez zniesmaczona promowaniem tych produktów jako dobrych dla dzieci. co nie zmienia faktu, że domowe ciasto też nie jest dla dziecka zdrowe - cukier, mąka, niby co w tym dobrego?

Maka-weglowodany,podstawowy skladnik pieczywa.a takze diety czlowieka Szarlotka moze byc pelnoziarnista. Ba,nawet mozna zrobic na spodzie z platkow owsianych. Cukier,moze niezbyt dobry,ale zastapic mozna cukrem brazowym lub miodem,ograniczyc jego ilosc. Maslo-tluszcz,takze niezbedny dodatek w diecie,zawiera duzo wit A,a takze umozliwia wchlanianie witamin rozpuszczalnych w tluszczach. Dla niektorych kontrowersyjny tluszcz,ale niemowleciu i dzieciom do lat 3 nie wolno jesc margaryny. Jablko-owoc,duzo witamin,blonnika. Dobrze zrobiona szrlotka nie musi byc trucizna. I zacznijmny od tego. Ile takiej szarlotki zje dziecko?kawal jak dorosly?czy kilka malych lyzeczek na deser od swieta?umrze od tego?zaszkodzi mu?czy urozmaici diete?mozna zrobic mini szarlotke w.kokilkach. nie trzeba calej wielkiej blachy i zrec na potege i pasc tym dzieci.

pytanie do pani,która nie glutenu. Co jeść żeby dostarczyć węglowodany?

kasza jaglana jest bezglutenowa co jeszcze?

też sie dziwię matkom, że tak wcześnie dają dzieciom "dorosłe jedzenie". Naprawdę nie widzicie różnicy pomiędzy niemowlakiem a sobą. Chyba po to ktoś mądrzejszy od was wymyślił schematy żywienia, żeby przynajmniej świadome matki z tego korzystały. Po co przyspieszać podawanie dzieciom sztuczności? A jak słyszę że matki podają danonki to mam dość. Przecież to świństwo. Nie lepiej zmiksować dziecku twaróg z owocami?

Ze zbóż podaję tylko kukurydzę i ryż, ale rzadko. Tu masz informacje o diecie bezglutenowej dla dzieci: http://zdrowe-zywienie.wieszjak.pl/celiakia/300730,Czym-charakteryzuje-sie-dieta-bezglutenowa-dla-dzieci.html

Moje dziecko je masło, ale nie je margaryny. Z nabiału jogurt naturalny miksowany z owocami. Unikam sztuczności w diecie i swoje, i mojego dziecka.

Aha - moje dziecko nie ma celiakii, ale uważam, że dieta bezglutenowa i nisko-węglowodanowa (tzn węgle z owoców i warzyw, a nie zbóż) jest zdrowsza - mam na to dowody w postaci wyników badań moich, męża i dziecka.

Spróbujcie sobie herbatniczków albo ciasteczek Holle - są eko i bez cukru. To lepsza alternatywa niz od małego podawać dziecku słodzone cukrem przekąski...Ja w ogóle schudłam arę kilo zastępując moje ulubione wafelki tymi ciasteczkami ;p