Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

goyar

mieszkanie z tesciem

Polecane posty

Witam, do tej pory mieszkaliśmy z mężem sami z dziećmi w jego rodzinnym domu .Mąż pracuje za granica więc rzadko jest w domu.Jego ojciec,który mieszkał w innym mieście sam od wielu lat poważnie zachorował i po szpitalu zamieszkał z nami. Na początku robiłam śniadania obiady i kolacje.Obecnie śniadania i kolacje teść robi sobie sam (ja jeżdzę z nim na zakupy i on sobie kupuje to na co ma chęć) .Zastanawiam się jak oddzielić się też z obiadami gdyż ja sobie nie gotuję ,męża prawie nigdy nie ma a dzieci jedzą w szkole i przedszkolu.Teść juz jakiś czas temu wyszedł ze szpitala i już czuje się bardzo dobrze(oprócz tego że czeka na wynik biopsji związanej z prostata) a ja czuję się jak służąca ,chciałabym żeby sam zaczął sobie gotować a nie siedzi całe dnie w pokoju,leży słucha radia ogląda tv i czeka na podany obiad. Prosze o poradę również w kwestii prania do tej pory ja wstawiałam jego ciuchy do pralki i wieszałam potem zanosiłam mu czyste do pokoju ale wydaje mi się że już czas na to,żeby sam sie takimi rzeczami zajmował zwłaszcza ,że żle się z tym czuję że jego"brudy" (osobiste rzeczy tez) ja wrzucam do pralki,tym bardziej ,że ciężko go zmusić do mycia się i te ciuchy sa po kilku dniach uzytkowania więc wiadomo nic przyjemnego.Myć się nie chce a ja nie chce sobie nerwów szargać bo to w sumie jego sprawa i tak udaje mi sie ,że raz na 5 dni wchodzi pod prysznic. Masakra jakaś.Kurde temat jest trudny i zastanawiam się jak go rozwiązać.Do tej pory teść sam mieszkał i ze wszystkim sobie radził z gotowaniem ,praniem itp. dopóki nie podupadł na zdrowiu ale juz w szpitalu doszedł do dobrej formy ,chodzi sobie do sklepu, na spacery itp.Prosze o porade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrzynia 5 biegowa
Czy tesc zamieszkal z wami tylko na okres rekonwalescenji czy permanentnie? Czy ustaliliscie na jakich warunkach bedzie przebiegal jego pobyt w waszym domu? . Obecnie napewno mu wygodnie z twoja obsluga, ale rowniez moze nie chciec rozporzadzac niczym w twoim gospodarstwie wiec nie dotyka kuchni i pralki. Jesli ma sie dobrze, to przyszla pora na przyjazna i otwarta rozmowe w ktorej jasno ustalacie zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viveet
rozmowa to dobra rada :) wkurzy się dziad ale co tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erewwe
gdyby moj maz był za granica a dizeci jadały w skzole to bym nie gotowała obiadu speclajnie dla tescia mogla od samego poczatku tak robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostanie z nami na stałe i na poczatku nic nie ustalaliśmy wyszedł ze szpitala i mąż na drugi dzień wyjechał .Na poczatku nawet nie pomyslałam,żeby sam sobie szykował bo był naprawde słaby i żle się czuł,jednak uważam że opieka po szpitalna powinna pomału się kończyć i powinien się usamodzielnić .Dzis powiedziałam że ma sobie sam wywiesić swoje pranie i po tekscie ze go stawy bolą (ja na to,że pomału da sobie rade)poszedł powiesić choć był też tekst że on nie wie jak sie tam u nas wiesza a ja na to że sa takie same sznurki jak u niego. Popołudniu przypomniałam o ściągnięciu.ponieważ on nie może dzwigać teraz to mu zaniosłam .jak zaniosłam mu na górę w misce już suche ,które sam ściągnął pyta sie mnie co on ma z tym zrobić (rozbawił mnie tym) ja mu na to,że ułozyc sobie w szafce.Wspomniałam tez że musi być coraz bardziej samodzielny i ,że już tak za dwa tygodnie po swietach powinien już dojść do siebie i wyposażyć sobie w sprzęt do gotowanie kuchnię na pietrze(bo tam ma pokój kuchnię i łazienke)i że ja mu pomoge jak z czymś sobie nie bedzie radził ale że samodzielny musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×