Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama na prochach

Błagam poradźcie, pomóżcie!!!!!!! Moje dziecko ma krztusiec!

Polecane posty

Gość mama na prochach

Jakiś czas temu trafiła do szpitala z zapaleniem płuc. Tak podejrzewali i tam zrobili badania w kierunku krztuśca. Wyleczyli te płuca i wyszła do domu. Dziś dostałam kartkę z sanepidu ze mam się pilnie zgłosić w celu przebadania na krztusiec. Mąż też dostał. Dzwoniłam tam ale tylko do 11 czynne a listonosz był o 14. Pojechałam do przychodni ale lekarka nie miała czasu kazała mi się tylko uspokoić, a ja nie wiem co robić. Byla szczepiona skąd ten krztusiec? Co teraz mam robić? Czy ją mam zabrać do szpitala czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewidoczny dla innych
Przeczytałam. Nie pomogę, bo sama bym nie wiedziała co zrobić w takiej sytuacji. Hmmm... może zadzwoń na pogotowie i zapytaj co masz zrobić. Jak będą mili to coś poradzą,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie ............
a twoje dziecko kaszle , ma problem z oddychaniem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na prochach
Dzwoniłam do szpitala który zlecił badania. Faktycznie są dodatnie. Ale lekarz mi nic nie powiedział. Mam czekać do jutra i pytać w sanepidzie. Musimy się wszyscy przebadać. Dziecko już nie kaszle i właśnie zaczęliśmy chodzić na spacery, bawić się na dworze. Miala kontakt z dużą ilością dzieci i dorosłych bo nie miałam pojęcia ze jest chora. Teraz ma zakaz wychodzenia do jutra i jutro mam się dowiedzieć co dalej. Czy był ktoś w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety szczepionka na krztusiec nie daje 100% pewnosci ze dziecko jest uodpornione bo to zalezy od organizmu. Ostatnio jest coraz wiecej przypadków tej choroby przez to ze mamy nie szczepia swoich dzieci. Prawdopodobnie twoje dziecko ma to juz za soba i nie ma juz powodów do obaw. Byc moze szczepionka zlagodzila objawy i nie byly one az tak gwaltowne jak w przypadku dzieci calkowcie nieszczepionych. Wydaje mi sie ze nie masz czym sie marwtic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobnie jak kolezanka powyzej, mysle ze najgorsze juz za Toba jesli chodzi o corke. Ale nie zdziwilabym sie jakby ktores z was, rodzicow mialo to cholerstwo (nawet majac minimalne objawy tylko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To krztusiec poszczepienny.
Wiele chorób dzieci dostają po szczepieniu na dane choroby. Taka prawda. Ostatnio byłam w szpitalu w odwiedziny u dziecka z rodziny i leżał na sali z dzieckiem które miało pneumokoki po szczepieniu na pneumokoki, a inne na tym samym oddziale miało rota po szczepieniu na rotawirusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na prochach
Strasznie się boję bo mam w domu niemowlaka. Z 2 strony też ostatnio bardzo chorował i mocno kaszlał ale stwierdzili u niego zapalenie płuc jak u córki i powiedzieli że wyleczyli je już. Teraz nie kaszle. Czasem pokasłuje ale rzadko. Jemu nie zrobiono testów w kierunku krztuśca. Nie wiem jak ja do jutra wytrzymam. Czytam właśnie ze malutkie dzieci bardzo źle przechodzą tą chorobę i jest wysoka śmiertelność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na prochach
Raczej nie poszczepienny bo córka była na to szczepiona w 1 roku życia a ma teraz 5 lat. Za rok powinna dostać dawkę przypominająca z tego co teraz doczytałam. Gdzieś to musiała złapać. Teraz o wszystkie choroby bardzo łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój brat był chory na krztusi
masakra, mój brat był chory na krztusiec (koklusz) jak miał 3 m-ce. Chorował 2 m-ce, bardzo ciężki przebieg choroby, lekarze ze szpitala nic mu właściwie nie pomogli i po 3 dniach wypisali ze szpitala. Był rok 82, ja starsza od brata o 7 lat dostałam nerwicy, tak bardzo się o niego bałam, on się ciągle dusił. Wywieźli mnie do dziadków w czasie roku szkolnego, ale nie było innego wyjścia. Horror. Pomogli nam Rosjanie, którzy stacjonowali w naszym mieście, ojciec poleciał prosić lekarzy o pomoc. wyleczyli go dziwnymi, naturalnymi metodami. Wszystko skończyło się dobrze. Przed kokluszem tez miał zapalenie płuc. A zachorował ponieważ lekarka przed szczepieniem źle go osłuchała i zaszczepiła na błonicę, tężec i krztusiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinko, co Ty pieprzysz za przeproszeniem? To właśnie świadczy o tym, że szczepionki są do dupy! Jeśli byłyby skuteczne to nieważne ile dzieci z krztuścem naokoło by się pałętało - i tak by szczepione się nie zaraziło Idę o zakład, że dziecko autorki ma właśnie krztusiec poszczepienny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Ola
Dołączam się do mam mających "krztuścowe" dziecko.Ja juz od trzech miesiecy walczę kaszlem...strasznie męczącym i napadowym szczegolnie w nocy i dwójki moich chłopców( 3 i 8 lat).Nie dajcie się zmylić ,że szczepienie powinno przed tą straszną chorobą nasze dziecko ochronić.Moje dzieci zawsze były szczepione co do dnia wg. kalendarza szczepień a w te wakacje(juz w pierwszym tygodniu) starszy zaczął mieć tak poważne duszności kończące się wymiotami,że trafilismy na pogotowie.W szpitalu spedził dwa tygodnie i dalej był nie zdiagnozowany .Do tego dosły mi te same objawy u mlodszego dziecka więc zawinęłam dzieci,bo już sprawa stawała się byc zbyt powazna i pojechalismy 400 km. do karpacza do centrum pulmonologi dzieciecej .tam wszystkie badania i znowu czekanie....synowie po 4 kg pochudli...byli fioletowi na twarzy mieli czerwone oczy....MASAKRA.I w końcu po kolejnych 2 tygodnia diagnoza KRZTUSIEC.dopiero odpowiednie antybiotyki i konkretna pomoc...co prawda już trzeci miesiąc się duszą na szczescie teraz tylkko w nocy i po wysilku ale już wszystko powoli wraca do normy.Róbcie dzieciaczkom badania w tym kierunku(badanie krwi moze wykonac sanepid),bo to naprawde prawdopodobne i nie pozostaje to tylko choroba "tamtych" lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama ola moje dzieci tez przeszly krztusiec. Szcepienie chroni tylko jednych 5 lat a innnych rok, przechorowanie daje odpornosc na 2-5 lat dlatego trzeba doszczepiać. Twoja 8 latka byla doszczepiana po 5 rż czyli 3 lata temu i dlatego zachorowala. 3 latek teoretycznie nie powinien ale widocznie u niego szczepienie dzialalu krocej. Teraz przez dwa trzy lata powinno byc ok po przechorowaniu a potem radze znó zaszczepić. Przynajmniej ja moje planuje za 3 lata zaszczepić bo nie chcialabym znów tego rpzezywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój syn tez był szczepiony i też najprawdopodobniej miał krztusiec jak skończył dwa lata - mówię najprawdopodobniej, bo nikt go pod tym kątem nie przebadał, ja sama wpadłam przypadkiem na opis choroby pare mies. później - ta szczepionka jak się okazuje ma tylko 85% skuteczność:( zresztą miałam to samo równolegle z dzieckiem na końcówce ciązy - czasami prosiłam chłopa, zeby mnie dobił, bo nie chciało mi się zyc od tego kaszlu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmalaxx
mam 1,5 roczna córke ktora tez ma krztusca.Badania robilam w przychodni przez mojego lekarza.Moje dziecko sie bardzo meczyło myslałam ze płuca wypluje a mnie przy tym tez wszystko bolało.Leczona jest sterydem po ktorym jej przeszlo oczywiscie nie tak do konca,bo jeszcze ja pokaszluje ale lekko i juz spi cała noc spokojnie.ale było okropnie noce nie przespane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama.małego.urwisa
Autorko podziekuj tym mamusiom, ktore właśnie pozjadały wszystkie rozumy i nie szczepia dzieci. To te dzieciaki roznoszą zaraze, ktora mutuje i szczepionki sa nieskuteczne. Od paru lat na nowo pojawil sie krztusiec, odra, zwiekrzyla sie liczba zachorowan na choroby, ktore byly w remisji bo mądralinskie popadaja w mode "nie szczepienia" bo przeciez koncerny farmaceutyczne chca je perfidnie oszukac. Mysle ze lepszym biznsem beda małe trumiennki dla dzieci, na tym biznesie nikt was nie oszuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gimnazjadaoliimpiiijskaaa
krztusiec jest od seksu oralnego.Pozdrów męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzochorana
Mam 27 lat. Od prawie 3 miesięcy prawodpodobnie choruję na krztusiec. Badania wykonałam sama, bo żaden lekarz nie dał mi skierowania bo "to na pewno nie to". Mało tego, wyniki były poza normą, więc udałam się z nimi do lekarza pierwszego kontaku i pulmunologa a poza tym dzięki uprzejmości znajomej pielęgniarki nieoficjalnie na wyniki patrzyli inni specjaliści (laryngolog, pumlunolog, zakaźnik) i ŻADEN z nich nie powiedział, że to jest krztusiec. Mało tego, powiedzieli, że wynikami nie ma co się przejmować. Dostałam zaproszenie do sanepidu. Jeśli sanepid twierdzi, że mam krztusiec, to dlaczego żaden z lekarzy nie podjął się leczenia? Kaszle i wymiotuję już 3 miesiąc i kompletnie nikt nie chce przepisać mi odpowiednich leków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem specjalistka
nie jestem lekarzem, ale moja znajoma chorowala na krztusiec. Na poczatku tez nie bylo wiadomo co to jest. Ona tez nie specjalnie sie do lekarza wybierala, ale po 4 tygodniach kszlu miala dosc. Diagnoza: krztusiec. Lekarz powiedzial jej, ze krztusiec trwa 100 dni, a leki by zadzialaly w pierwszym tygodniu, a tak to juz nic nie zadziala i trzeba przecierpiec. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Ola
wstrętne to choróbsko:( moi chłopcy chorują od lipca...teraz jest grudzień a młodszy nadal dusi się w nocy.Do tego choć nigdy mi nie chorował teraz łapie wszystkie możliwe infekcje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka (6 lat) po szczepionce na krztusiec zachorowała na tą chorobę i dłuższy czas spędziła w szpitalu z powikłaniami krztuśca .Straszna choroba nikomu nie życzę .Dziecko było szczepione według kalendarza szczepień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem na koncowce ciazy i moim zdaniem tez mam krztusiec. Moje dziecko to przynioslo (byla szczeiona ale ma 5,8 miesiecy wiec szczepionka jest na koncowce dzialanosci. Ale dizeki temu ze byla szczepiona przeszla to w miare lagodnie i po 2 tygodniach nie ma sladu. Maz i ja tez sie zarazilismy - niania i pani sprzatajaca oraz dziadkowie. Kazdy to inaczej przechodzi. Ja ciezarowka najgorzej. tak sie boje ze zaraze noworodka bo rodze za 2 tygodnie. kaszle juz 4 tygodnie. Bylam u 5 lakarzy. Badanie nic nie wykazalo ale czytalam ze sa mutacje krztusca. Noworodki umieraja jak sie tym zaraza. Jestem zrospaczona. Koniecznie szczepcie dzieci. Nie moge sluchac tych sekciarzy - takie glupoty opowiadaja. Maja wyprane mozgi. przed wojna nie bylo szczepionek i jaka byla smiertelnosc dzieci??? Czy to nie jest najlepszy dowod na to ze szczepionki dzialaja. Jest juz wiele zgonow dzieci nieszczepionych tylko nie jest to naglasniane. Oszalec mozna ,ze mozna wlasnemu dziecku zafundowac mozliwosc smierci lub trwalemgo kalectwa. Naprawde ludzie nie dajcie sie tak manipulowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na krzuscie wysokie dawki wit C. nawet u niemowlaka. duzo na ten temat po ang. Najlepszy bedzie sodium ascorbate. Poszukaj w interrnecie. dawaj takie duze dawki az do wyst biegunki, potem zmiejsz dawke ale nadal podawaj, znajdziesz dokladnie ile powinnas dac na wage w internecie. Jak powiesz lekarzowi to pewnie Cie wysmieje ale wit C naprawde dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy ataku kaszlu kładź dziecko na bok. Mój miał pół roku ataki kaszlu co pół godziny, przez pierwsze miesiące. Był nie szczepiony bo jest niepełnosprawny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piep(x)enie. Szczepienie nie ma za zadanie nie dopuścić do danej choroby. Ono ma zapobiec ewentualnym powikłaniom gdyby dziecko na taką chorobę popadło. U mnie wszyscy byli szczepieni a i tak odra, ospa, świnka i inne pierdoły były. Właśnie - były. Przyszły i poszły bez żadnych rewelacji. To głupota a nawet ciemnota wychodzić z założenia, że jeśli zaszczepi się na coś dziecko to ono na to nie zachoruje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radzenie sobie z krztuścem
Podane tu informacje pochodzą z szerokiego zakresu opracowań, które wykazują, że witamina C pełni nadzwyczaj bezpieczną i kluczową rolę w biochemicznym zdrowieniu z infekcji bakterią Bordetella pertussis (krztusiec lub koklusz). Ci, którzy stosowali tę metodę są dowodem prawdziwości na to, że naturalne zdrowienie z krztuśca przynosi korzyść na całe życie. Zaś szczepionka przeciw krztuścowi jest jedną z najbardziej nieskutecznych szczepionek, ma wiele wad i wymaga licznych dawek przypominających. Zaś jeden epizod naturalnego odzyskiwania zdrowia po przechorowaniu kokluszu zapewnia odporność na co najmniej 30 lat. http://szczepienia.wybudzeni.com/2017/04/07/leczenie-krztusca-witamina-c/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porażka szczepionki
Nawet dzisiaj w Szwecji, w której stosowany jest najbardziej wszechstronny system diagnostyki i zgłaszania, zgłaszano tylko jeden przypadek na 1.000 zachorowań (Hallander 2012). Jeśli tak się dzieje, podczas gdy lekarze przypuszczalnie są zorganizowani i efektywni, to co tak naprawdę działo się w czasach wolnej ręki gdy lekarze po prostu zakładali, że ich „magiczna szczepionka” działa? Podobnie jak w Szwecji i Wielkiej Brytanii „wzrost” krztuśca wystąpił BARDZIEJ z powodu braku diagnoz i oficjalnych zgłoszeń niż z powodu niewystarczającego wyszczepienia lub zaprzestania szczepień. Przecież od dziesięcioleci w Wielkiej Brytanii była skuteczna w około 20%… szczepionka w Szwecji miała ZEROWĄ… a Japonia była pierwszym krajem, który opracował szczepionkę bezkomórkową ze względu na kiepską skuteczność szczepionki i dużą liczbę niechcianych efektów ubocznych. http://szczepienia.wybudzeni.com/2017/07/24/krztusiec-w-japonii-hilary-butler/ „Porażka szczepień w hrabstwie Suffolk w stanie Nowy York: „179 przypadków krztuśca w hrabstwie Suffolk, NY – według urzedników służby zdrowia wszyscy chorzy byli w przeszłości szczepieni” – Whooping Cough Cases Triple in Suffolk County, 26 Październik 2011

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mojego syna (zaszczepionego) pediatra wykluczyła krztusiec na podstawie badania przeciwciał ( IgG>200 gdzie norma do 38 ale IgM w normie) i morfologii (powinna wystąpić leukocytoza z limfocytoza a u niego piękne wyniki). Ja i córka też kaszlalysmy, mieliśmy ewidentnie to samo. Ja zbadałam sobie IgG i też >200! Ona mówiła że u syna to ok bo że szczepiony, ale i mnie? Chyba raczej już nie. Syn miał robione badanie po 7 dniach antybiotyku. Wiem że on nie ms wpływu na wynik przeciwciał, ale czy mial wpływ na morfologie? W sensie że obniżył te leuko i limfocyty i stąd wynik był ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×