Nie zaplacilam fryzjerce

Jakies pudla mi zrobila na glowie :O Wstalam i wyszlam trzaskajac drzwiami nei placac, moze podac mnie na policje?

a to nie był fryzjer dla psów ?

nie, to byl salon fryzjerski dla ludzi

ale specjalnie tak zrobiłaś ? z nerwów

Oczywiście, że może. Każdy by sobie przychodził do fryzjera za darmo, mówiąc na końcu, że fryzura mu się nie podoba. Albo nie płacił taksówkarzowi mówiąc, że za wolno jechał i niewygodnie było. Możesz jedynie zareklamować usługę i domagać się -obniżenia kwoty do zapłacenia -anulowania całkowitego tej kwoty -bezpłatnej poprawy fryzury. Ale to wszystko trzeba ustalić, a nie wychodzić bez zapłaty jak dzicz. Jeżeli to była pracownica, to wręcz na 100% zadzwoni na Policję, żeby nie oddawać zużytych na Ciebie środków.

Nic Ci nie zrobi za to,ze nie zaplacilas...Z fryzjera rowniez mozesz byc niezadowolona jak tez np;z zakupionego jakiegos sprzetu,mozesz tez skladac reklamacje...Szkoda,ze wyszlas moglas powiedziec jej,ze nie podoba Ci sie i nie zaplacisz jej dopoki Ci tego ;pudla; nie poprawi...

Reklamacja, a ucieczka bez zapłaty to dwie inne sprawy.

A gdzie zniknęła autorka? Czyżby już policja ją zawinęła:D

W większości salonów są kamery :) Poza tym oprócz fryzjerki pewnie byli tam i inni klienci - a więc są świadkowie. A fryzjerka na pewno nie byłaby chętna oddawać kasę za użyte środki ze swojej kieszeni. I za poświęcony czas.

zawsze mozna powiedziec zeby poprawili fryzure, z reszta w trakcie tezz widac, ze cos bedzie nie tak. no i jak wyzej - nie ucieka sie wyjasnia np z kieronikiem

Kochana,dobrze zrobiłaś.Ona nie ma prawa nic z tym zrobic,miałas prawo nie zapłacic,jak usługa jaką jej zleciłas była wykonana zle i nie tak jak chciałaś.

CzarnaMadonna Mylisz się. Każdą usługę można ZAREKLAMOWAĆ, ale w żadnej sytuacji nie można uciekać nie płacąc - to jest po prostu kradzież. To tak jakbyś kupiła serek w sklepie który okazał się spleśniały i zamiast iść zareklamować Ty bierzesz sobie drugi. Nazywajmy rzeczy po imieniu. KRADZIEŻ.

A jak nazwiesz zle,ba!fatalnie wykonaną usługę?Jakis czas temu ,zostałam oszpecona w salonie fryzjerskim( fryzjerka zamiast dekoloryzatora,użyła taniego rozjaśniacza)zaznaczam,że salon nie był osiedlowy,wyglądałam koszmarnie,obecnie leczę się u dermatologa,bo włosy wychodzą mi garściami.Żałuję,że nie miałam tyle odwagi,żeby uciec.Zapłaciłam i szczerze tego żałuję,pani która przeprowadzała''dekoloryzacje''powinna była stracic pracę.