Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aleksandrra

Czy walczyc o to wszystko??

Polecane posty

Gość Aleksandrra

Witam mam problem w zwiazku który wyglada tak: Jestesmy razem 4 lata od 2 mieszkamy razem. Na poczatku bylo cudnie ale juz od dluzszego czasu ciagle sie klocimy....sexu tez ani widu ani slychu poniewaz moj narzeczonym zawsze jest zmeczony albo ma jakas wymowke :( niestety ja jako kobieta takze potrzebuje jakiejs czulosci takze raz na miesiac zdecydowanie mi nie wystarcza....naprawde z nim z 1000 razy rozmawialam ale nic to nie daje zawsze ja jestem zla bo sie czepiam:( niestery juz nie mam sily na to wszystko....kilka razy chcielismy sie rozstac ale po rozmowach obiecywal ze sie zmieni ale dostawal szanse za szansa a nic sie nie zmienialo....Nie mam sily na kolejne klotnie, tlumaczenia jak i tak wszystko wroci za 2 dni do normy nie mam pojecia jak do niego dotrzec....czy warto bo juz sie zastanawiam czy on wogole jeszcze mnie kocha czy mu zalezy czy jest ze mna tylko z przyzwyczajenia....juz sama nie wiem...Niby jest w domu, cos robi ale tak jakby go nie bylo...pozniej na komputer nastepnie łóżko a dla mnie czasu nie ma nawet 5 minut...ale jak sie polozy i jest "zmeczony" nie przeszkadza mu jak zadzwoni kolega i prosi o spotkanie wtedy odrazu sie zrywa a dla mnie 5 minut nie znajduje... Doradzcie mi czy warto walczyc o cos takiego ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdsf
moj miewa takie etapy... cos takiego jak Ty opisalas przez pare dni, potem pare dni normalnych... moze to normalne u nich? nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też aleksandraaaaaaaaaaaa
Kochana niestety z przyzwyczajenia... :( Jak tylko masz siłę szukaj szcześcia u boku innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Facet zapomni kim dla niego jesteś, jeśli mu o tym nie przypomnisz'' ;) zamiast gderać, przejdź do czynów, faceci najbardziej nie lubią babskiego zrzędzenia. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mianowicie kochana zacznij oddawać ciosy. Zamiast siedzieć z założonymi rękoma i przejmować się ''misiem'' Przestań interesować się seksem, zachowuj się tak jakby ten temat w ogóle Cię nie obchodził. Niech sam zacznie się o Ciebie starać. Nie dziw się, że koleś może nie mieć ochoty, skoro ciągle poruszasz ten temat, on w końcu będzie myślał, że to obowiązek, a tu przecież o przyjemnośc chodzi. Pamiętaj, że nie możesz godzić się na zbliżenie zawsze kiedy on tego chce. Mężczyźni to zdobywcy :D czasem potrzebują króliczka do gonienia. ;) Bądź uśmiechnięta, nie poruszaj WCALE tematu waszego związku, poświęcaj mu mniej uwagi, bądź nie poświęcaj mu jej wcale, zajmuj się swoimi sprawami, miej ciągle jakieś zajęcie, także umawiaj się z przyjaciółmi, jak zadzwoni koleżanka tez leć do niej odrazu ;d a co. Zapisz się na jakieś tańce, basen, maluj paznokcie, rób sobie maseczki, skocz na zakupy, bądź happy. Uwierz mi, że koleś po jakimś czasie (na pewno nie od razu, faceci mają spore problemy z odnajdywaniem się co i jak) zorientuje się, że ma problem, bo nie gderasz. ;D sam zacznie zachodzić w głowę co jest nie tak. ;D Będzie się o Ciebie starał, a Ty niedość, że będziesz z tego zadowolona, to jeszcze będziesz zadbana i miała full czasu dla siebie. ;) Rób to umiejętnie, bądź dla niego miła, uśmiechnięta, ale nie bądź na jego zawołanie i nie siedź bezczynnie. Będzie chciał Cię powalić i zdobyć władzę, a Ty sobie na to nie pozwolisz, fajnie co? Zaufaj mi, mam w tym doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odwuj zaplanowanej wcześniej rzeczy dlatego, że on sobie coś ubzdurał, najpierw zrób to co zaczęłaś a dopiero potem zajmij się swoim ukochanym. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×