wasz przepis na szczescie...

slucham;)

byc dla siebie dobrym kazdego dnia

Mierzyc w księżyc, bo nawet jeśli nie trafie znajde się miedzy gwiazdami :)

troszku miłości,troszku zazdrości,szczypta kasiurki i wszystko razem dokładnie wymieszać-oczywiście przed porządnie oplukać:-)

ble ble ble /-pięknie:-)

haha wyjebane chciałabym mieć

nie wiem czy to przepis ;) zawsze robie wszystko zgodnie ze sama soba i nawet jesli to cos co zrobilam bylo totalnie glupkowate i teraz sie tego wstydze, bylo zrobione zgodnie ze mna ;) i wlasnie dlatego teraz jestem szczesliwa:) tylko troche sie nudze bo mi maz na poligon wywedrowal ;)

Dokłądnie mieć wszystko w dupie i brać z życia pełnymi garściami !

jest takie powiedzenie: Czym się strułeś tym się lecz ;) W moim wypadku nie pomoglo, lepszy byl czas:)

coś popierdzieliłam ;) czasami zastanawiam się nad swoją normalnością. Ale w eneagramie wszło mi ze jestem 4 w 7 czyli moja nienormalnosc zostala wytlumaczona;)

to przestrzegać dekalogu gdyby kazdy go przestrzegał to by każdy byłby szczęśliwy nie było by wojen każdy by sobie pomagał

MIKSTURA SZCZĘŚCIA NA KAŻDĄ PORĘ ROKU koszt-0zł czas przygotowania-0,00 minut składniki:1 wiadro dystansu(najlepiej do wszystkiego) ,1 chochla optymizmu(trzymamy zawsze w zasięgu ręki-oczywiście nie chochlę;)duża porcja nadziei(wszystko jedno na co)5 uśmiechów codziennych(nawet do sera:D)1 łyżka wazowa humoru(jeśli nie mamy-pożyczamy od kogo się da:)1 łyżka od zupy(z dużym czubem)zadowolenia z siebie(jeśli nie mamy dzisiejszego,bierzemy wczorajsze,a nawet sprzed paru dni,nie psuje się:) Mieszamy dokładnie,trzymamy pod ręką i pijemy nawet wtedy gdy mamy zaciśniętą krtań i tchawicę tak,że trudno odetchnąć:) polecam.... przepis Jolanty Kwiatkowskiej:)