Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mala perelka

na odleglosc

Polecane posty

Gość fryciak
tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezwymyslonegoniku99
znam to z autopsji. jestem z chłopakiem już 9 miesiecy w zwiazku na odległości i od poczatku tak było. Tylko że wczesciej znaliśmy się dosyć długo. Daleko mamy do siebie jakieś 7 h pociagiem, cieżko jest, zwłaszcza mi bo ja mam wiecej czasu i mysle o nim, a on duzo pracuje. mam nadzieje ze dotrwamy i jakos w sierpniu zamieszkamy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to powodzenia:)ja z moim chlopakiem tez juz prawie 9 miesiecy tylko ze nas bedzie dzielic jakies 3000 kilometrow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezwymyslonegoniku99
ale wczesniej byliscie ze soba nie na odległość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle ze predzej
czy pozniej sie rozpadnie, takie zwiazki maja znikome szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bez sensu
nie bardzo, prędzej czy później pojawią się frustracje, jakieś podejrzenia, zaufanie trochę spadnie i przyjdzie cała reszta niezbyt pozytywnych, ale destrukcyjnych dla związku emocji. ja jestem ponad rok w związku na odległość, dzieli nas 350km, widujemy się bardzo rzadko i o ile ten rok było spokojnie i po prostu pięknie, o tyle teraz robi się problem z mojej strony, bo jest mi po prostu źle w takim układzie kiedy nie mogę się nawet przytulić do ukochanej osoby kiedy jej potrzebuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem nie ma. na pewno nie na dłuży okres. to wymaga zbyt dużo poświęceń, al skoro czujesz że warto... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bez sensu
jak zacznie ci zależeć aż za bardzo to wszystko zacznie się jebać, to przetrwa bez stuprocentowego zaangażowania. ewentualnie jeśli dwie osoby są sobie pisane, ale osobiście w takie historie nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś myślałam, że da radę, teraz jestem przekonana co do tego, że takie coś po prostu nie wychodzi. Tyle że jest różnica, jeśli wcześniej żyliście razem obok siebie i nagle jedno z was przeniosło się do innego miasta czy zaczęliście od samego początku z taką odległością. W drugim przypadku szanse są malutkie, bo w końcu przychodzi moment frustracji, pytań po co to wszystko skoro nie można być razem i żyć obok siebie, niepewność, bo może pozna inną albo stwierdzi, że bez Ciebie da się żyć, aż w końcu jedna strona z bezpieczeństwa i strachu przed tymi emocjami zacznie się dystansować. Ale to jest moje zdanie na przykładzie obserwacji samej siebie i przyjaciółki, która również w takim związku była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezwymyslonegoniku99
myśle, że jak do każdego związku, do związku na odległość trzeba mieć dystans;P Na początku u mnie z zaufaniem było troche cieżko, ale sobie wyjaśnilismy wszystko teraz jest lepiej. Troche przez to zmieniłam styl życia, ale myślę, że warto. My widujemy się rzadko raz na 2-3 tygodnie, ale tak na 4-5 dni wtedy. Na pewno nie jest wtedy bajkowo, jakieś sprzeczki czy rozterki zawsze są, bo nie mamy się codziennie, ale myślę, że to i tak lepsze niż randki po 2 godziny 3 razy w tygodniu. Mieszkamy ze soba 5 dni, poznajemy sie na pewno bardziej niż w zwiazku bez odległości ale nie mieszkania razem. Więc ja wieże w takie rzeczy, ale czas pokarze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I zapomniałam o najważniejszym, najbardziej kluczowa w tej kwestii jest liczba spotkań. Im rzadsze, tym gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moim przypadku to bedzie tak ze on bedzie w irlandii a ja musze sie przeprowadzic do polski na 2 lata.ostatnio z nim rozmawialam na ten temat to powiedzial ze damy rade ze sa telefony i internet i samoloty on jest bardziej optymistyczny niz ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że macie szansę skoro znaliście się długo przed tą odległością. Tylko najważniejsza jest rozmowa o wszystkim i wspólne szczere przepracowanie wszystkich emocji, które mogą się pojawiać w związku z taką sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ważne jest, żeby przy tym swoim optymizmie nie tracił czasem realnego spojrzenia na sytuację, bo bywa tak, że nagle nie zauważa się problemów albo umniejsza ich znaczenie uparcie twierdząc, ze jest dobrze i dacie radę. Nie wiem z jakich powodów wyjeżdżasz do kraju, ale podejrzewam, że to taka zmiana życiowa, która trochę przestawi wasz wspólny rytm i oboje będziecie musieli się trochę poświęcić dla tego związku, więc dobrze by było, żeby Twój facet zdawał sobie z tego sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problemy rodzinne...i on rozumie to ze musze leciec bo tak naprawde ja tez nie chce ale zycie czasam takie jest i co zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×