Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ilez mozna

przesadny zachwyt nad dzieckiem. Naprawde nie dostrzegacie tego?

Polecane posty

Gość ilez mozna

90% matek jakie znam przesadnie zachwycaja sie nad swoim dzieckiem. Jak to sie objawia? Zaczyna sie od rozmow z kolezankami i streszczania co zrobil bobas, potem te rozmowy przenoszone sa na spotkania w szerszym gronie znajomych. W miedzyczasie na FB, NK pojawiaja sie zdjecia dziecka w rozowym kaftaniku, w zielonej sukience, w czerwonych spodenkach, z czapeczka, bez czapeczki, dziecko usmiechniete, dziecko placzace, dziecko przy piersi, piersi zab dziecka i tak mozna wymieniaco godzinami. I najbardziej infantylne opisy jakby dziecko pisalo czyli "ale duzy jestem":O. Mam tylko 2 normalne kolezanki matki, a zawsze bylo nas wiecej, jednak juz sie nie da. Bo mam dosc rozmow o pieluchach, cyckach, porodach i tym co wspanialego zrobilo dzis czyjes dziecko. Raz powiedzialam kolezance, ze moze zmienimy temat to uslyszalam a co ciebie dzieci nie interesuja, dziwna jestes. Szczyt wszystkiego czego bylam swiadkiem to wesele, siedzimy, podano cieple dania a mloda mama, ktora na marginesie przyszla z kilkumiesiecznym niemowlakiem zaczyna opowiadac jak Jas ssie piers, jak na poczatku nie mogl uchwycic, cos o brodawkach i, ze teraz slodko kladzie jej raczke na piersi. Myslicie, ze ktos byl zainteresowany? Nie, a monolog o dziecku zaczela, bo ktos z grzecznosci zapytal czy jak sie ma maly Jas. Co ciekawe te matki, ktore atakuja wszystkich opowiesciami o dzieciach nie zdaja sobie z tego w ogole sprawy, mysla, ze inni ubostwiaja te opowiesci. I teraz pytanie do was, znacie takie osoby, a moze same sie tak zachowujecie, ale nie zdawalyscie sobie z tego sprawy?:P P.S. Sama jestem matka i o swoim dziecku rozmawiam z mezem przewaznie, nie opowiadam o nim innym, nie wklejam nigdzie zadnych zdjec itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
przestań, nie znam żadnej takiej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem można wszystko. i wklejać zdjęcia maluszków na fb czy nk, i gadać na ich temat z innymi itd itp ale wszzystko musi byc z umiarem!! mnie też wkurza jak nieraz wchodzę na te różne portale społecznościowe i codziennie widzę u koleżanek na profilu jaką nową fotkę dziecka z podpisem typu "kacperek i jego prezencik od chrzestnego" albo "sabinka i jej pierwsze siku na nocniczek". dlatego uważam to za przesadę. albo jak nieraz rozmawiam z koleżankami (szczegolnie mam taką jedną) to mówi "a mój bartus jak miał tyle miesięcy co twój to robił tak, to lubiał tak, a jak twój? też tak robi? tez tak ma? wkurza mnie takie porównanie. co dziecko to inaczej się rozwija i rośnie więc nie można wrzucać wszystkich do jednego worka ani cały czas poruszać w gronie znajomych tylko tematu dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilez mozna
o wlasnie i jeszcze te porownania:O Ja dlatego tez pozrywalam kontakty z wiekszoscia kolezanek, ktore zostaly matkami. Dla mnie nie sa interesujace rozmowy w kolko o dzieciach, a co najlepsze to byly kobiety wczesniej z pasjami i zainteresowaniami. A dzis? niewolnice macierzynstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście że tak autorko
ale to chyba normalne, że każdy rozpływa się nad tym, co w danym momencie życia jest dla niego interesujące? myślisz, że mnie interesuje półgodzinna opowieść koleżanki o tym, jak promotor utrudnia jej napisanie pracy magisterskiej? gówno mnie obchodzi, bo studia dawno skończyłam... ale słucham, bo zależy mi na koleżance i przejmuję się jej przeżyciami, tak samo moje koleżanki wypytują, co u mojego dziecka, mimo iż same dzieci nie mają, a niektóre wręcz nie lubią... a miliony zdjęć na portalach (jeśli ktoś w ogóle uważa za potrzebne mieć tam konto :O ) to co? jedna wkleja zdjęcia dziecka (z nocnikiem to oczywiście przesada, tak samo jak cycek na wierzchu), ale w czym niby to jest gorsze od zdjęć z imprez, na których stoi jedna idiotką z drugą, wyszczerzona, z piwem w dłoni? reasumując, wyluzuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram koleżankę powyżej, jakkolwiek takich koleżanek nie mam i sama raczej nie opowiadam godzinami o dzieciach... ale zdjęcia są w necie - na specjalnej stronie dla rodziny:) poza tym jakiś taki trend idzie, żeby dzieci spychać na margines, bo przeszkadzają, drą się, psują imprezy... a może zawsze tak było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łodzianka on.a
A gdy rodzi się dziecko- pierwsza wnuczka I cała rodzina brzęczy nad jej głową, jaka cudna, jaka mądra, a jak macha nóżką.. Żenuła! A dziecko wygląda jak małe prosię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo, ze czesto swiezo upieczeni rodzice chca si epochwalic dzieckiem, i nie ma w tym nic dziwnego, ale jest pewnien umiar, nie kazdego obchadza historie co dziecko juz umie, a jaka robi kupe, a jak ssie cyca, a czy mialo juz katar, a czy robi na nocik czy sra jeszcze w pieluche itp... a neistety wiele matek tego nie rozumie i zamecza swoje otoczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wrażenie, że kiedyś tak nie było, że na każdym spotkaniu towarzyskim, rodzinnym, rodzice tak jak dziś godzinami opowiadali o swoich dzieciach...no ale to jest często taka zasłona że tak powiem, bo wtedy się nie mówi o sobie, zawsze można powiedzieć, że nie robię już tego czy tamtego, bo mam dziecko, nie mam czasu, nie mam czasu na własne życie...Jeszcze ujdzie jak to dotyczy małego dziecka do 2, 3 lat, jeśli to pierwsze dziecko, nowe przeżycia, ok w taktownej formie, to rozumiem, ale wszystko ma swoje granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Traumatic
ani sama taka nie jestem, ani nie mam takich znajomych. Dziwne masz doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też popieram. Myślisz, że mi się chce oglądać 1000 nieprzesortowanych zdjęć z 2 dniowego wypadu nad morze kumpelki? Gdzie na jednym stoi na 2 nogach a na kolejnym ma jedną podniesioną, a dalej znowu obie na ziemi ale tym razem uroczo sie uśmiecha...nie! Albo o ciężkiej pracy i wiecznie niezadowolonych klientach? Też nie. A kupie nowonarodzonego? Nie! Ale również słucham, bo ludziom to jest potrzebne. A tak się składa, że dziecko (sama jeszcze nie mam) to niesamowite doświadczenie...podobno. Więc młodym mamom trzeba darować...chyba, że ich jedynym tematem dzieci pozostają po ukończeniu roku. Wtedy coś jest chyba nie tak. Ale uważam, że trochę przesadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porrażkaa
ZACHWYCAJĄ SIĘ SWOIM DZIECKIEM a nie: zachwycaja sie nad swoim dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilez mozna
oczywiście że tak autorko- to chyba ty tak myslisz, bo ja nikogo nie zanudzalam opowiesciami o moim dziecku, moze ty tak robisz, ale uwierz sa osoby, ktore potrafia o tym rozmawiac w gronie rodziny a nie zanudzac wszystkich. Mozna cos opowiedziec wspomniec, ale bez przesady. Ja moge wysluchac kolezanki, ktora dopiero co zostala mama, ale jak dziecko rosnie i nic sie nie zmienia to wybacz, ale to przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdjęć rzeczywiście cała masa jest ale wiele osób nie mieszka w tym samym mieście z rodziną, więc zdjęcia dedykowane są dla nich. Ty ich oglądać chyba nie musisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ani o
kupach ani o ciężkiej pracy i wiecznie niezadowolonych klientach? Też NIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilez mozna
Kropelka a cos cie interesuje?:P A tak powaznie ja pisze o osobach, ktore znalam kilka lat, ktore mialy pasje, zainteresowania i chcialy o tym czasem porozmawiac. Rozumiem opowiedziec cos o dziecku, ale nie zamykac swoj swiat tylko na dziecko i zanudzac tym innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ani o wrednym mężu ani
o podłej szwagierce ani o głupiej i złośliwej sąsiadce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie znoszę nudnych monotematyc
znych bab mękolących w koło o tym samym, nawet jeśli są to ciuchy od Versace :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Interesuje mnie. Dlatego słucham. Nawet jak rozmówca sie powtarza, albo historia jest przydługa, albo kompletnie się nie znam na tym co ktoś mówi. Słucham bo to dla nich ważne. Tym samym ważne dla mnie. Sama nie mam takich doświadczeń jak Ty. Po pierwsze znam mało młodych mam, a te, które znam nie specjalnie się garną do opowiadania o dzieciach swoich. Muszę wypytywać ;-) ale chodzi mi o sam fakt. Niektóre młode mamy mówią tylko o dzieciach. Mój jeden znajomy od trzech lat nie mówi o niczym innym jak praca. Słuchałam tych opowieści milion razy (pracuję w tej samej branży wiec wiem z czym się musi mierzyć) i jak się spotykamy wysłuchuję po raz milion pierwszy. Bo widocznie ma taką potrzebę. I już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze
zawsze się pilnuję aby nie zanudzać znajomych opowieściami o mojej córce. Ale siedzę z dzieckiem 24 godziny na dobę/ 7 dni w tygodniu, od 6 miesięcy. Nie wiele innych ciekawych rzeczy mam do powiedzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie zachwycam moim dzieck
bo dizeci dzeila sie na te, kotrymi sie zachwycamy i cudze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga.w
ja nie zachwycam się swoimi dzieći nie zachwycam się obcymi dzieći ,nie wklejam ich zdjęć po forach itp nie rozmawiam z innymi o nich o ich kupach i zupach ... ,teraz ogląjąc ich zdjecia uważam że nie były ładne jako noworodki i zresztą większość noworodków jest brzydka,napatrzałam się pracując w szpitalu .Na szczęście nie spotkałam żadnej takiej mamy co pieje tylko o dziecku ,bo chyba bym wcale nie chciała takiej znać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga.w
miało być dziećmi -klawiatura szwankuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak robie i nie widze w tym
jak siedzisz z dzieckiem od pol roku to nie przeczytalas zadnej ksiazki? nie ogladnelas zadnego ciekawego filmu zeby o nim porozmawiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efhnbad
a moim dzieckiem sie każdy zachwyca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×