Oglądaliscie dzisiaj rozmowy w toku...

byli te zjeby co utukli madzie, ja nie wiem... taka zbrodnia na sumieniu a tak grac potrafia.... szok... na prawde gdybym nie znala tej historii i ja bym uwierzyla w to co oni mowia. a wy jakie odniesliscie wrazenie;p

http://tvnplayer.pl/programy-online/rozmowy-w-toku-odcinki,63/odcinek-2017,nie-mowcie-o-mnie-dzieciobojczyni,S00E2017,11394.html

spóźniłam się, już było po programie :( dziwne, że Drzyzga angażuje się w takie śliskie i dwuznaczne tematy.... oczywiście waśniewscy zaprezentowali nowe fryzury jak mniemam ??? :D

Wyslalam linki z rozmowy z Wisniewskami z Drzyzga...zauwazie co mowi maz jak zona wyjdzie do pokoju i co pozniej ona powie jak wroci!

co mowila??:P bo nie pamietam, dziecko mi latalo i nie slyszalam... kurde pierdolency jedni, dzieciaka usmiercili i wielka rozapcz graja ze jak rano wstaja to pierwsza mysla jest to ze butelke trzeb madziulce zrobic, kurwa padlam jak to uslyszalam.

nie fryzury jeszcze stare mieli a Kasia ciągle musiała przerwy robic bo mówić nie mogła jakis taki sztuczny ten wywiad albo ja tak na to patrze przez pryzmat jej wczesniejszej gry aktorskiej

Jak ten opowiadał, że Magda się podduszała przez pępowinę w czasie porodu, to matka wyglądała jakby się miała zaraz posikać ze śmiechu. W ogóle on tak bardzo wszystko tłumaczył, że dał jej dojść do słowa. Jeśli ktoś nadal myśli, że to był wypadek, to ja mu szczerze współczuję

kurde, ale zauwazyliscie jak oni sie placzal w tym co gadaja. juz tyyle mieli wersji wydarzen ze o la nie wierze, na poczatku bylo ze szli gdzies tam ten dziad pomagal jej zniesc wozek potem ona sie wrocila po coz tam wykapala mala jakies pizza drzewo, wtedy ona jej upadla, teraz twierdzi ze szykowala mala na nast dzien bo szli na rozmowe kwalifikacyjna, a mieli ja odstawic do kogos tam. na stos z oszolomami

trzeba byc dziwnym aby wierzyc w to ze to byl wypadek, ze wszystko nie chcacy. sam fakt ze maja tyle wersji wydarzem daje juz jakies podejrzenia. to ze matka prawie w ogole sie nie odzywala, tylko ten dziad udawal kochajacego tatusia. bo jej nie kazal sie odzywac bo jest slabsza i kurwa by sie wydala. a pierdolona suka smiala sie jakby bog wie co sie stalo, a kurwa jedna dziecko ukatrupila.

ej.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1374,title,Jasnowidz-Krzysztof-Jackowski-matka-Madzi-peknie-i-ujawni-prawde,wid,14371140,wiadomosc.html

Nie wiem sama co o tym myśleć. Wrażenia jakie odniosłam oglądając ten wywiad to: 1. Odpowiadali, jakby znali pytania. Zero zaskoczenia na twarzach. 2. Odpowiadali wręcz "książkowo" czyli wielka miłość między nimi, wielka do dziecka. Oczywiście wybaczenie, wsparcie, okazali wielkie serce. 3. Rozumiem, że faktów nie mogła podawać ze względu na proces ale o uczuciach do córki tez nie mówili tylko o sobie i ich życiu. 4. Te uśmiechy i to wszystko jakby na pokaz. Takie fałszywe i to wieczne tłumaczenie żony przez Bartka nie potrzebne. Jakby jej zwisało a on musiał coś powiedzieć. 5. Drzyzga bez komentarza mogła im jeszcze kwiaty dać. Ogólnie nie pojmuję jednej rzeczy. Jak już pisałam wypowiadają się niegłupio i poprawnie czyli umieją ocenić sytuację. Więc albo to było ustawione albo są dobrymi aktorami. Bo jak normalnie myśląca osoba może nie udzielić swojemu dziecku pomocy, ukryć ciało, wymyślać historię i kłamać na poczekaniu. Ok jeszcze rozumiem ukryła ciało w szoku no dobra ale potem kłamała w żywe oczy. A w wywiadzie pokazała, że umie myśleć i taka głupia nie jest, żeby nie ogarnąć, że popełnia przestępstwo a mimo to kłamała.

ona ciągle się uśmiechała, jakby się bawiła tym wywiadem :( i dobrze wiedziała w którym momencie nie odpowiadać bo mogła się wkopać dla mnie świetni gracze, wkręcili nawet Drzyzgę :(