Dziś Zdesperowana Domowa Żona będzie szczęśliwa

na jednym materacu, ja od sciany, numerowa od brzegu a biedny styczniowy w srodeczku :) ja od czasu do czasu w wersalce ta na 3 dni wiec wtedy moga odpoczac ;)

ludzie to skoro wam tak ciezko w tej anglii to dlaczego nie wracacie do polski!?!?! przeciez ktos wam tu pomoze. jejku, boze kochany, ludzie tu opowiadaja jak to pieknie na zachdzoie, bogactwo i cudy-niewidy a wy biedni nawet mydla nie macie? to czym wy sie tam myjecie? a macie choc biezaca ciepla wode? no przeciez serce sie kraja jak czytam jakie tam ubostwo.

Ja sie myje w Tamizie w nocy jak nikt nie widzi, uzywam do tego celu glonow, podobno to nawet zdrowe. Zbieram na bilet do Polski spiewajac na ulicach, ZDZ tanczy a styczniowy gra na grzebieniu. Uzbieralismy juz 8 funtow i 13 pensow.

Nie mogę powstrzymać się od śmiechu. To się nazywa luksus. Tak na marginesie to złożyliśmy się na dużą metalową miskę. Raz w tygodniu ją napełniamy i cały tydzień myjemy się w niej. Balię blaszaną jako wannę też mamy kąpiemy się w tróję aby było oszczędnie. Jednym mydłem tzn Numerowa odmierza linijką (przywiezioną z Polski) co do cm ile możemy zużyć. Zdesperowana w wyznaczonym punkcie odkraja nożykiem i mamy czym się myć. Dziś na kolację mamy rarytasy. Na wpół zgniłe banany. Pycha;-)

wyslij i i paczke.............

a po kolacji spozytej na talerzykach z makulatury zjadamy takze i talerzyki - papier pozwala nam zapchac zoladki az na caly nastepny dzien. a jak pytacie sie skad u nas interent to styczniowy podlacza drucik klamerka do kabla u siasiadow i ciagniemy.. numerowa stoi pod oknem i pilnuje.

A laptopa pozyczyl nam Arab :)

No ale dziewczyny, skadmacie takiluksus jak komputer?? Internet, rozumiem, kradziony od sasiadow, ale komp??? Tlumaczcie sie i to w podskokach! Bo jeszcze dobroczynca sobie pomysli, ze macie za dobrze i paczki nie wysle :(

Spacja mi slabo dziala, *skad macie *taki luksus

Mamy też papierową białą zastawę ale Numerowaaa powiedziała, że to zastawa świąteczna i nie możemy jej używać na co dzień. Ubieramy się coś na wzór Polska lat 80-tych ta biedniejsza część.

i tak niema tu ani adresów więc niewiadomo gdzie maja dobroczyńcy dary przesyłać.

hahahahahaha hahaha jak za starych fajnych lat na kafe :)