Talenty ludzkie...

Tak sobie pomyślałam o tym co ja tak właściwie umiem , i wyszło mi, że... w niczym właściwie sie nie "specjalizuje". Nie mam jeszcze wybranej swojej drogi życiowej, jestem dopiero w liceum, na początku. Uczę się przeciętne, bardzo przeciętnie, może minimalnie lepsza jestem w polskim, reszta ujdzie, zdaję na dwójach i trójach. Zna dość dobrze angielski, ale też nie rewelacyjnie, niemiecki średnio. Umiem trochę rysować - ale też nie jakoś genialnie. Uwielbiam śpiewać, ale też mi to nie wychodzi. Tz. mam "poczucie rytmu" ale głos zupełnie przeciętny. Z tańcem to samo. Sama nie wiem co mnie interesuje, chyba wszystko po trochu. Męczy mnie to. Zazdroszczę ludziom, którzy są w czymś bardzo dobrzy - w sporcie, tańcu, śpiewie, rysowaniu, gotowaniu, czymkolwiek. A ja jestem przeciętna i taka "do wszystkiego" - a jak to mówią, jak do wszystkiego to do niczego.

skoro interesuje cię "wszystko po trochu" to zajmij się wszystkim po trochu - znajdź dla siebie jakiś wszechstronny kierunek (studiów, pracy, działania). Z czasem to się sprecyzuje. W czymś będziesz lepsza, coś cię bardziej wciągnie. A ja zajęłam się czymś, co wydawało mi się, że mnie zupełnie nie interesuje i że jestem w tym słaba - okazało się, że nie! :-D

Śpiewać trzeba się uczyć. Nikt nie dostał tego w prezencie. Jeśli masz "ucho" i poczucie rytmu, to połowa drogi za tobą.