Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niebieska laguna1

Co on ma na mysli

Polecane posty

Gość niebieska laguna1

Chłopak z którym jestem w zwiazku od 2 miesiecy. W tym czasie miedzy nami bylo juz kilka cichych dni w zasadzie z mojej winy, bo ja nie potrafie zaakceptowac kilku rzeczy, staram sie, ale czasami nie daje rady i wtedy sie zawieszam, on denerwuje, ze ja milcze i tak dochodzi do spięć. Ostatnie takie spiecie bylo 2 dni temu i przez ten czas piszemy do siebie ale on wydaje sie byc taki nieprzejednany i teraz tak pisze do mnie ze mnie kocha i ze nawet nie pomyslal, zeby bylo inaczej, ze nie chce zakonczyc naszego zwiazku ale co z tego jesli ja mu nie ufam i to wlasnie ja nie chce tego zwiazku. Jak to rozumiec, trzyma mnie na dystans, nie ma odwagi powiedziec, napisac nie, zastanawia sie jeszcze czy jak?? Pomóżcie, tak mi teraz ciezko, zaprzepascilam cos, co sie tak dobrze zapowiadalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak ma na imię
? jesli mozesz powiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vdjhsd
Jaka w tym Twoja wina? Przecież to nie Twoja wina, że nie pasujecie do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska laguna1
Piotr a dlaczego pytasz? Znamy sie 2 miesiace i duzo nas laczy, wiecej niz dzieli. Pokochalam go i on mnie tez chyba to dlaczego tak szybko odpuszcza. Przeciez nie ma zwiazku idealnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska laguna1
Ale jesli on tym swoim zachowaniem chce mi jednoznacznie przekazac, ze nie chce ze mna byc, to sie usune, nikogo na sile nie zatrzymaam. Jednak ja tego nie wiem, bo wysyla sprzeczne sygnaly, Pisze, ze mnie kocha, ze go uszczesliwiam, a z drugiej strony nie daje mi szansy na ponowne zblizenie sie do niego, wiec o co mu chodzi nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z całym szacunkiem, ale czy Ty jesteś normalna? Piszesz przecież do cholery, że to Ty nie chcesz tego związku! A może mialaś coś innego na myśli, tylko źle to wyraziłaś, a może to ja nie posiadam umiejętności czytania ze zrozumieniem :D Mnie się wydaje, że jesteś kolejną laską (mam wiele takich żałosnych koleżanek), która facet zwyczajnie nie odpowiada, ale trzeba wg Was ciągnąć to dalej, bo jesteście niedoklepanymi i zakompleksionymi egoistkami, które myślą, że bez faceta to już rady nie dacie, więć niech będzie na razie ten, a nuż kiedyś trafi się lepszy. A jesli w całej sytuacji piszesz, że się boisz, to ja mam wrażenie, że bardziej od tego, iż zaprzepasciłaś coś ważnego, boisz się tego, że zostaniesz sama. OGARNIJ SWOJE UCZUCIA DZIEWCZYNO! Jak wyznaję zasadę, że jeśli nie jestem pewna tego, co czuję, na pewno nie jest to miłość. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożycz2,50
edyta_poryta_22 Miłe zaskoczenie. Strach przed samotnością wyczuwamy instynktownie. Nie ma nic bardziej żałosnego od podtrzymywania związku z poczucia obowiązku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska laguna1
Edyto źle zrozumiałaś. Ja nie chce zrywac tego zwiazku, choc to co sie w nim teraz dzieje, to moja wina, mam pewne watpliwości, które nie dotycza jego bezposrednio ale jednoczesnie nie licze, ze poznam kogos idealnie do mnie pasujacego. Nie jestem z nim ze strachu przed samotnoscia, bo przed nim zylam sama pare lat i malo tego bylam szczesliwa. Tez nie zrobilabym chlopakowi swinstwa czekajac przy nim na innego. W kazdym razie jest tak, ze ja po tych cichych dniach chce byc z nim, a on.. i tu wlasnie nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska laguna1
moze ktos jeszcze cos poradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×