Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość starczysłow11444

nie rozumiem naszej relacji..czy to juz romans czy kolezenstwo?

Polecane posty

Gość starczysłow11444

on ma zone..ja męża...znamy sie od roku wiekszosc czasu tylko z widzenia..przyjezdza do mnie do pracy kilka razy w miesiacu...zawsze rozmawialismy jakos inaczej..nigdy wrecz nie moglismy sie nagadac...w styczniu tego roku zadzwonil do mnie do pracy wieczorem...zaczelismy dlugo rozmowe...w koncu musial konczyc bo dojechal do domu...dzis mija trzeci miesiac kiedy nie mozemy obejsc sie bez kilku telefonow dziennie do siebie (procz weekendow)..najgorsze jest to ze czasem spotykamy sie po za praca...niby pod jakims pretekstem...potrafimy pisac do siebue po 30 sms-ow dziennie...ostatnio napisał ze lubi mnie bardzo...czasem w rozmowach smsach sa rozne podteksty ale nie wiem moze to tylko zarty...nie rozumiem tej sytuacji...a najgorsze jest to ze ciagle umawiamy sie na telefony wtedy gdy wiemy ze jestesmy bez małzonkow.....o co tu chodzi...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulunamoscie.
A ty zachwujesz sie jak cielę prowadzone na żeź. jak on ci zaproponuje bzykanie, wejdziesz w to? czemu jestes taka bierna w tym wszystkim? widocznie ci odpowiada,a w twoim poscie przebija nadzieja, ze wydarzy sie cos wiecej :-O uwazasz, ze jest to uczciwe w stosunku do meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starczysłow11444
własnie dlatego pytam bo nie chce niechcacy wejsc w zadną relacje...tylko pytanie czy nie konczy sie jakas granica....potrzebuje porady bo nie ma sie komu wygadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhajdh
Skończ to dobrze Ci radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotel
ile ty masz lat że nie wiesz o co tu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starczysłow11444
ale własciwie o co tu chodzi?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o romans , o zdradę , o wszystko to co mozę skończyc isęk atastrofą dla waszych rodzin .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego właśnie modlę się
o MĄDRĄ kobietę, szkoda tylko, że ze świecą takiej szukać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starczysłow11444
tak nasze rozmowy ciagle odbywają sie ukradkiem niestety...nawet w praxy kiedy dzwoni to wychodzę...masakra..co ja wyprawiam....moze i macie rację...kiedys uslyszalam od niegoo ze trzeba rozmawiac ze nic zlego jeszcze sie nie wydarzyło...tylko co mial na mysli mowiac jeszcze..? chyba jestes slepa na pewne sygnaly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no w koncu trzeba
na razie kolezenstwo :) a zreszta zapytaj jego jak on to widzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starczysłow11444
za wczesnie by pytać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starczysłow11444
a najgorsze w tym wszystkim to fakt ze ta cała farsa jest cholernie uzależniająca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no w koncu trzeba
dlatego chyba najlepsze to przerwac! im dluzej to bedzie trwac tym bedzie gorzej, nie wiem jak faceci ale u kobiet tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starczysłow11444
jakies doswiadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no w koncu trzeba
tak, niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starczysłow11444
jak to sie zaczelo ?? jak sie skonczylo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no w koncu trzeba
spodobal mi sie dosc szybko, ale jeszcze wtedy bylo ok. pozniej to zauwazyl i zaczal mnie adorowac, co mi sie tez podobalo, trwalo to ok. roku, wtedy sie uzaleznilam od niego i tu sie zaczelo dla mnie z gorki... mam meza wiec na romans sie nie zgodzilam no i od wtedy zaczal mnie ignorowac... nie skonczylo sie happy endem nie wierze ze u Ciebie bedzie az tak zle,ale uzaleznienie juz sie zaczelo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starczysłow11444
człowiek na własne zyczenie robi głupoty..przykro mi..tak uzaleznienie juz jest..z obu stron tez to przyznał...czasem zegnamy sie na weekend..i wtedy slysze jak to wytrzymamy? czyli jakas tesknota moze?? nie wiem to wszystko sie komplikuje...szukamy tylko jakiejs luki w zyciu bysmy mogli zobaczyc sie chociaz na minute,,,bez sensu...nie rozumiem..on ma taka sliczna zone..naprawde.......bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a słowo ciałem się stało
Uciekaj z tej znajomości autorko...uciekaj jak najszybciej. Już teraz zdajesz sobie sprawę z tego, że to Cię wciągnęło, a będzie coraz gorzej. Prędzej czy później on powie Ci, że czuje do Ciebie coś więcej, a wtedy będzie już za późno - nawet jeśli znajdziesz w sobie siłę, żeby zerwać kontakt, to na zawsze zostanie Ci to poczucie, że gdzieś tam...jest ktoś...z kim może byłabyś szczęśliwa. To poczucie będzie tkwiło w Twoim sercu jak zadra, i nie pozwoli Ci być szczęśliwym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starczysłow11444
moze nasze emocje uczucia sa w niebezpieczeństwie? moze własnie to jest ten moment by powiedziec "stop".... jedyne co moge powiedziec ze na pewno nie wchodzi w gre zaden sex nic zwiazanego z erotyka czy czyms takim...na pewno nie do tego zmierza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starczysłow11444
najgorsze jest to ze z mężem z ktorym jestem od 10 lat nie mam juz takich relacji...tzn nie rozmawiamy juz az tyle....i to jest przykre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a słowo ciałem się stało
Wiesz co, już lepiej byłoby, gdyby to chodziło o seks. Łatwiej byłoby powiedzieć "stop". A gdy w grę wchodzą emocje, uczucia...jest bardzo ciężko. Można sobie życie zatruć, zmarnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starczysłow11444
nie zastanaiwalam sie na tym...co mam teraz zrobic? moze ja tylko wyolbrzymiam.. moze on naprawde ma mnie tylko za znajomą...z checia bym z nim szczerze na ten temat porozmawiala ale boje sie ze sie "zbłażnie.."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a słowo ciałem się stało
Nie oszukuj siebie, to przekracza granice zwykłej koleżeńskiej znajomości. Szczera rozmowa z nim nie pomoże, bo oboje będziecie się przekonywać nawzajem, że jesteście tylko dobrymi znajomymi, ewentualnie przyjaciółmi. Zamiast z tego wyjść, zrobicie krok do przodu z oszukiwaniu samych siebie. Jeśli chcesz naprawdę wyjść z tego jak najmniejszym kosztem, powinnaś ograniczyć kontakty z nim do tych naprawdę niezbędnych (np. służbowych). Żadnych smsów, rozmów, źadnej przyjaźni, bo przyjaźni z tego już nie będzie - charakter tej znajomości został już zdeterminowany. Możesz mi wierzyć, że innego wyjścia nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak najlepiej sobie wmówić
Ze nie chodzi o sex,ze to tylko rozmowy. Ach jaka jestem biedna i smutna. Babo!masz męża,zamiast podsycić w małżeństwie iskrę,postarać sie w ogóle o COKOLWIEK , to ty romansujesz z żonatym? Nie wmówisz nikomu,ze to tylko rozmowy. Facetowi wyraźnie znudziła sie cipka żony! Powiesz ze nieprawda itd. Kobieto,facet cie rozgryzl i mówi to co chcesz usłyszeć. To tak wyraźne ze aż w oczy kole. Powoli zmierza do zbajerowania i sex gotowy. Koleś wyraźnie znudzony zonka. A ty o tym wiesz,tylko zauroczyłaś sie jak każda głupia nastolatka,brniesz w to sądząc ze przydarzy ci sie lovestory. ŻAŁOSNE. wracaj do męża i dbaj o małżeństwo. Zrób coś dla męża. A żonatych zostaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyslow11444
i no macie chyba racje...dzieki wszystkim..naprawde..chociazby za to ze moglam sie wygadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prowokacja ? Czy serio można być aż tak niedomyślnym ? A może dla niektórych kobiet takie pisanie z kolegami to norma i dlatego biedne nie wiedzą kiedy jest ta granica ? Zżywasz się z innym typem = ciągnie Cię do niego ...przemyśl to bo może to coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyslow11444
niestety to nie prowokacja...moze macie i racje jestem naiwna...bzdura..zle to wyglada...skoro pytam widocznie troche mi zalezy..bez sensu...trzeba wiac poki mam sile..dzieki za oprzytomnienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sluchaj ich
jesli jestes szczesliwa w tej relacji to tego nie koncz to twoje zycie i przezyj je jak najlepiej . traktuj jak "zabawe", bo nigdy nie wiadomo, kiedy bedzie twoja ostatnia minuta. podsycanie zwiazku nie ma sensu , bo juz nie czujesz do meza nic oprocz przywiazania.taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyslow11444
moze szczesliwa to za duzo powiedziane...ale poprawia nastroj..jestem spokojniejsza milsza...zadowolona....mam humor i energie przez caly dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×