doszłam dziś do przykrego wniosku

:(

Jakiego?

Nie tylko Ty się starzejesz

to teraz wyciagnij z niego jakis pozytyw :)

chciałabym napisać coś zabawnego ale zapomniałam wiec napisze prawdę co mnie gryzie - nie umiem kochać :(

wchodzę na kafe i Czkawka! Mój wniosek: życie jest piękne :)

chciałabym z nim byc do konca, ale nie jako para... jako rodzeństwo chyba? moglby byc moim bratem :(

wiec nigdy nie zakochasz sie nieszczesliwie a to oznacza, ze nie bedziesz cierpiec przez faceta

Napij sie koka koli lajt!

najpierw pokochaj siebie a dalej jakos sie uda .....

o skizto jeszcze żyjesz :) też sie ciesze że Cie widze :) jak sprawy? jakiś nowy? jakiś stary? czy sie nigdy nie zakocham? pewnie tak chyba że liczą sie jednogodzinne zauroczenia zaraz opowiem o gorszym wniosku

"Pani Czkawka chciałabym z nim byc do konca, ale nie jako para... jako rodzeństwo chyba? moglby byc moim bratem " Wiesz... Jest takie zdanie, które wszyscy faceci uwielbiają... "Zostańmy przyjaciółmi"

zalozylam drugi temat - weselszy, przypomniało mi sie że dzisiaj jadłam sałate i sie bałam :O a ten drugi wniosek - otóż moje fantazje - o frywolnym seksie z nieznajomymi ... jak sie ostatnio nasłuchałam o Hivie i innych to odechcialo mi sie seksu na zawsze chyba :( :( :( :(

to teraz dla rownowagi musisz posluchac o orgazmach :P

no wlasnie nie rozumiem czemu was facetów tak to irytuje? pokochać siebie... fajnie by było...

Ja kocham tylko siebie i jest dobrze :P

Ciągle z tym inżynierem :):) Poznał pół mojej rodziny, ja jego, więc to już na poważnie. Jest cudowny. Byliśmy dziś nawet razem w kościele, ahahaha. Daje mi tyle pozytywnej energii, że to szok. Jest taki dobry dla mnie :):) Achhhhhhh. W sumie przed chwilą wyszedł ode mnie dlatego tyle czekasz na moją odpowiedź ehehe.

no to szybko sie poznajecie :) (tak jak to było u mnie rodzinka zaliczona po tygodniu...) więc duże szanse na udane ;) a co z bylym-kolanowyginającym ?

dobry dobry... moj to byl dla mnie za dobry :( w ogole mam jakieś schizy...zwłaszcza w nocy...zastanawiam sie co by było jakbym do niego napisała..zwykłego smsa, takiego jak pisałam 2 lata temu... pewnie nic by nie odpisał albo odpisałby że jestem pojebana...

nic, zazdrosny, ale jakoś żyje. nie mam czasu nawet zeby z nim pisać :D:D Nie mam czasu na kafe, nie mam czasu na nic ehehee.

to super, fajny stan :) chciałabym kiedys kiedys w daaaalekiej przyszłości tez mieć życie i móc sie oderwać od kafe :D zazdrosny, to sie mogłam domyslic, ale czy Ty cos czujesz? chociaż jak napisałaś, że nie masz na niego czasu to chyba znaczy,że nic? wygasło wszystko?

w porównaniu z tym obecnym to D. to dno! Ten to ma moje serce Ach, uwielbiam go. Rodzice też go lubią. Tata troche jeszcze zrzędzi, że po co mi facet w tym wieku, że za stary, ale ogólnie to jest luz. :D

O