Schudłam 9, 5 kg ale co dalej chce jeszcze...

Od stycznia jestem na diecie mż i ogolnie do 1000kcal albo 1200 , dokładnie nie licze ale miedzy tą a tą liczbą , ćwicze tzn. biegam conajmniej 2 razy w tygodniu , codziennie robie brzuszki 100 normalnych i 100 półbrzuszkow. Ważyłam 78,5 kg i schudłam do 69 kg ale chce zjechać do 60 kg przy wzroście 172 cm . Ale boje sie swiat ze sie obeżre i przytyje ... Jak myslicie czy przez te dwa dni mogłabym np:na śniadanie zjesc kawałek sernika na obiad np:żurek i biała a na kolacje kawałek babki , czy od tego mocno przytyje ????

Cześć :) Wszystkie się boimy świąt :D Ale z tego co napisałaś to to i tak będzie mało więc myśle że spoko wodza nie utyjesz ;) Nie wiem czy slyszałać o 'cheat meal'. Podczas diet odchudzających raz w tygodniu mozna sobie zrobić taki 'oszukany posiłek' czyli coś co lubisz jeść ale w ramach limitu kalorii. Ty zjesz w sumie 4 kawałki ciasta więc to jest zapas cheat mealów na miesiąc. Czyli przez 4 tygodnie po świętach ma być zdrowo bez czekolad i innnych :) Ja zamierzam codziennie ćwiczyc jak do tej pory podczas świąt (pół godziny do godziny dziennie-zależy od treningu) i myślę że będzie git :) gratuluje spadku wagi, (mam podobne cele i wagę wyjściową) i pozdrawiam! :)

Najwyżej zrobi podwojne brzuszki czyli 200 tych i 200 tamtych i od dzis bd codziennie biegać I najwyzej w jeden dzien sobie zjem sernika a w drugi babke :):) Przecież nie musze 2 plackow na 1 dzien :):)