Moja dziewczyna jest leniwa...

zapierdalaj a jak nie to zdychaj

A najciekawsze jest to, ze autor wcale nie rozmawia, nie szuka rady i nie przybliza sytuacji osobom, ktore chcialyby pomoc. Tylko przyszedl ponarzekac. Prowokacja?

usiadz i po gadaj z nią na ten temat. powiedz jej co ci nie pasuje i jak to widzisz, czego oczekujesz. od razu tez powiedz ze planujesz z nią zycie ale masz wrażenie ze jest leniwa a takiej kobiety nie chcesz do wspólnego zycia. zobacz wtedy co ona bd miala do powiedzenia i bd wiedział jak jest. zawsze trzeba podjąć sie rozmowy gdy sie widzi ze jest cos nie tak niż zamiatać problemy pod dywan i szukać porad.

"ja gdyby facet do mnie przyszedl poszlabym ugotowac cos dobrego itp." Za to zdanie kafeterianki będą drzeć z Ciebie pasy i przypalać stopy. KOBIETO NIE SZANUJESZ SIĘ!!! Jak można cokolwiek robić dla ....

''planujesz z nią zycie ale masz wrażenie ze jest leniwa a takiej kobiety nie chcesz do wspólnego zycia'' Jak ma cos takiego powiedziec, to rownie dobrze moze byc: ''spierdalaj''.

zawijaj rekawy i makaron rób leniu !

do dziewczyn powyzej - dokladnie! ja juz tam wyzej pisalam jak cos tam zrobilam to krzywo patrzyli, jak nie to tez .. przeszkadza ci ze ona jest u ciebie - tez tak mysle jak kolezanka wyzej mojemu bylemu to przeszkadzalo a teraz sam z mamuska siedzi

wlasnie:) pytalam wyzej, a ile ona ma lat?? ile jestescie razem ?? czy mieszkasz z rodzicami czy sam ? czy tu wogole czytasz ?

chooju lepiej sam być i gotuj tylko sobie wielki problem ma po choj mu rady

bo ich matki w domu były całe życie kucharkami i sprzątaczkami, a ojcowie jurnymi byczkami je zdradzającymi, bo przecież kto by szanował kucharkę... czasy zmieniły się... faceci robią się bez jaj, kobiety pracują i się teraz szanują!

wes tez pod uwagę fakt iz ona jest u cb w domu i moze byc jej głupio robić co kolwiek u cb bo to twój dom człowiek u siebie czuje sie inaczej ja bym nie potrafiła rządzić sie w domu mego faceta chyba ze sam by mi pokazał co gdzie jest i powiedział ze moge czuć sie jak u siebie i sie nie krępować. czasem takie słowa wystarcza. moze i ty tak zrób i jeśli to zb działa to nie jest leniwa a sie wstydzi

faceci tez powinni umiec gotować!

faceciki się oburzają Nie. oburzamy się tylko na waszą hipokryzję

ale w ogóle OCB?? dlaczego laska ma zapierdalać w mieszkaniu swojego chłopaka? z jakiej racji ma mu gotować skoro nie mieszkają razem??? a ty autorze jesteś jebanym leniem i maminsynkiem, któremu mamunia do tej pory pierze majteczki. WYPIERDALAJ.

moj byly tez po ludziach pytal, opowiadal o mnie cuda niewida ... ale zeby porozmawiac ze mna o tym co go drapie to nie

nie pierdool na kafeterii tylko rób ten makaron!

to płec męska to hipokryci zasrani, którzy przez całe wieki sądzili, że w domu nie praca, teraz role się odwracają, a za 20 lat zobaczymy panów chodzących po zakupy w fartuszkach kucharskich :-)

uykukfggju - bo jakby próbował, to byś pewnie tylko japę darła:P

którzy przez całe wieki sądzili, że w domu nie praca, komuś się chyba pokolenia mylą:)

a za 20 lat to będziesz potulnie arabskiemu panu buty czyścić akurat:D:D:D

ZROZUMCIE, ŻE DZIEWCZYNA TO NIE MAMUŚKA. MATKOWAĆ TO MOŻEMY DZIECIOM, ALE NIE MĘŻOM. JAK MASZ RĄCZKI TO ZRÓB TO SAM!

wypierdooocie tenn temat pojebanyyy

Jesli oboje pracuja to jak naj bardziej tyle ze zdaje sie autor napisal o sytuacji kiedy tylko on pracuje na dom samochod zycie a wtedy dla mnie podzialem jest ze jedno pracuje drugie pracuje w domu. Moze i zasciankpwe ale nie wyobrazam sobie nie ugotowac obiadu bedac w domu dla meza ktory pracuje. Kwestia podejscia..

wyjebać trzeba te tematy zjebane sa nic ciekawego

a kto powiedział, że to kobiety mają gotować? u mnie w domu zawsze gotował ojciec a teraz gotuje mąż.

" ale nie wyobrazam sobie nie ugotowac obiadu bedac w domu dla meza ktory pracuje." Dziewczyno, nie pisz takich rzeczy, proszę cię! Pewnie jeszcze dziś w nocy kafeterianki Ci chałupę podpalą...

i nie dostalam odpowiedzi czy autor mieszka sam czy z rodzicami :) ile razem jestescie, ile ona ma lat ? jak czytam autora to widze swojego bylego ... do dzis gada po ludziach ze " ja mu nic nie dalam" i ze glab do karmienia " tylko ze on dostal ode mnie wszystko co by chcial, nic mu nie brakowalo, tylko mu nie pasowalo ze ja bylam u niego w domu.. bo to taki mamisynek egoista ..ale najwiekszy zal mam do jego matki .... tak mnie uwielbiala taka kochana taka dobra ( od poczatku byla podejrzana ) a potem taka zolza ze nawet do domu na herbate mnie nie zaprosila jak przyjechalam ponad 200km ..ale to juz nie ten temat

Ja myślę, że dziewczyna się po prostu wstydzi rządzić bo nie jest u siebie i po prostu się krępuje np. gotować, sprząta. ć itd. Zauważcie, że autor nie pisze że tylko ona powinna np. gotować tylko mu chodzi o to żeby jakoś podzielić obowiązki bo na razie wszystko robi on. A chciałby żeby ona czasami też coś wniosła. Co do sprzątania, gotowania czy prasowania to myślę, że takie rzeczy robi się wspólnie kiedy się już razem mieszka. A jak ona przyjeżdża do ciebie to powinienieś o to zadbać, przecież ona nie przyjeżdża na weekend po to żeby ci posprzątać. A jak zachowuje się u siebie kiedy ty do niej pojedziesz? jeśli wtedy dba o ciebie tak jak ty o nią gdy jest u ciebie to ok:) A jak zachowuje się na wyjazdach, w hotelach, na wakacjach? wtedy tez jest taka księżniczka? Najlepiej po prostu z nią porozmawiaj, powiedz co ci nie pasuje i jakie masz oczekiwania, zapytaj jak widzi wspólną przyszłość. Na obecnym etapie Waszego związku dziwne jest jedynie to, że ona tylko by leżała w łóżku... że nic jej się nie chce, to jest naprawdę dziwne, że nie ma pomysłów na fajne spędzanie czasu, przecież jest tyle róznych możliwośći. A może chciałaby cały czas się z Tobą kochac i dlatego nie wychodzi z łożka;)

ja jak gotuje to dłube sobie w nosie nad garem wiec o co biega?

a swoja droga to dobijaja mnie niektorzy (w zasadzie to chyba wiekszosc :P ) dzisiejsi faceci :) moj na poczatku to samo, przyzwyczajony ze mamusia haruje a tatus chleje w fotelu.. i jak zamieszkalismy razem to sie zdziwil ze facet ma zmywac naczynia, odkurzyc czy zrobic jakis obiad.. oboje pracowalismy a ja musialam sie zajmowac domem do tego. powalczylam z nim i sie udalo ale mam wielki zal do matek, ktore tak wychowuja synow. i do facetow ktorzy uwazaja ze baba ma pracowac, sprzatac, gotowac itd a on nic nie musi robic...