wlasnie ide do gina obcego na kase i sie boje ze sie na mnie bedzie

drzec, ze nic mi nie jest, albo moj problem jest zbyt blachy i zajmuje miejsca bardziej potrzebujacym pacjentkom :OWczesniej chodzilam prywatnie too sie nie balam, ale teraz kasy brak :O Bruch mnie bolal jakis czas temu, jajnik lewy. Ale zanim sie doczekalam na swoje miejsce, to juz przestal bolec :O Ostatni gin powiedzial, ze mam krew na macicy, ze najprawdopodobniej mi torbiel pekl. ze powinno samo przejsc, dal lmi jakis lek i zebym przyszla do kontroli. Minely 2 miesiace. Teraz sie boje isc do innego na kase :O Miala tak kiedys ktoras??

PANSTWOWO nie na kase, wiem wiem :P

matko polska to ciemnogrod jeszcze ehh... to jest jego psi obowiazek, zeby rozwjac twoje obawy, przeciez zbiera powazna kase z twoich podatkow, a ty sie jeszcze boisz isc, bo sie bedzie darl???????????????/

nie wiem moze ty w uk mieszkasz to tam jest inaczej, ale giny to zazwyczaj niesttey chamy i buraki :O jestes stylistka? :)

to ty się na niego dzryj też, że jest ciotą ruską i że ty jako pacjentka zawsze musisz być traktowana z szacunkiem, o:D

qq - hahaha dobre:P a czy jak mnie wkurwi to moge sobie ot tak po prostu wyjsc?

a wyjdź, dla lepszego efektu zapomnij włożyć gaci:P

dzieki za rady, ide paaa:D:*

idz, napisz potem jak było :p

bylyby jaja jakby wyleciala z gabinetu bez gaci hahahahaha

wróciłam, nie zdążyłam się dobrze rozebrać, a już zaczął drzeć na mnie ryja :( uciekłam stamtąd z płaczem :(

ale posłuchałaś mojej rady i wybiegłaś bez gaci? :D

czesc wlasnie wrocilam, nie darl sie na mnie byl nawet mily:P ale peoblemu w moich bolacych jajnikach nie znalazl niestety:P znalazl jakis inny problem za to juz sama nie wiem kogo sie sluchac:D:P

chcialam zdjac sweter bo bylo mi goraco a mialam tunike z dlugim rekawem jeszcze i pod to top i chcialam zdjac sweter, to mowie zostawie sobie jak sie bede rozbierac, on zebym poszla sie rozebrac, to bylo przy nim bo tam nie ma wydzielonego pomieszczenia osobnego, ja zaczynam sciagac ten sweter, a on taki wystraszony "tylko dol sciagamy!" :D:D:P:P:P

a czemu ma sie drzec? a jesli nawet chcialabys isc na kontrole? to co? powie ze wypad?

to widzisz, martwilas sie na zapas :) ja kiedys chodzilam do lekarza panstwowego ale pozniej nie mialam ubezpieczenia wiec prywatnie i siedzialam tam 45minut bo lekarz najpierw badal, pozniej usg plus usg piersi ja wychodze od lekarza a recepcjonistka - hehe myslalam ze pan tam ksiazke pisze he he :o

a g n i e s z k a _ - recepcjonistki potrafia byc strasznie podle, ale na nfz. prywatnie to powinny byc do rany przyloz. Znaczy powinny to wszystkie, ale wiadomo jak jest. tutaj tez sobie najpierw musialy pogadac zanim mnie raczyly obsluzyc z laska wielkie damy :P

no wlasnie tamta byla spoko ale wiesz mimo ze prywatnie to oni zapisy robia na co pol godziny wizyta 150zl, wiec wydaje mi sie ze troszke dluzej lekarz powinien poswiecic i dlatego wlasnie ze ja tam ponad 45minut siedzialam ona taki komentarz walnela a ja sie meczylam 2 lata z choroba, lekarz mi wszystko wyjasnil, podczas usg pokazywal kamerka o czym mowi, co tam sie dzieje na lekarza nie moge narzekac bo mnie wyleczyl :) a jak kiedys chodzilam panstwowo, to ledwo co usiadlam na krzeslo to juz mialam isc sie rozbierac czlowiek z nerwow nie pamieta nawet z czyms przyszedl :P

agnieszka, to jak ja chodzilam prywatnie to zapisy co 10 minut, ale przedluzalo sie tak, ze sie po kilka godzin czasem czekalo

debilne jest zapisywanie co kilka minut nawet rozmowa czasami zajmuje 10minut dla mnie to minimum pol godziny zeby wyjsc dobrze poinformowana i zbadana

ano niesttety ale wizyta kosztowala 100zl nie 150, moze to stad :P

agnieszka chciałbys pobawic w doktora

no faktycznie roznica 50zl ;) ale samo to ze idziesz prywatnie czyli nie chcesz byc traktowana tasmowo