Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mała kawunia

zaręczona a myślę o innym..;/

Polecane posty

Jestem zaręczona od roku i kocham swojego faceta na swój sposób.. Na studiach poznałam zajebistego kolesia Marka.. Myslałam że to chwilowe zauroczenie ale ono trwa od listopada.. nie mija. a najgorsze a może najlepsze że na imprezie studenckiej się całowaliśmy.. było to miesiąc temu a jestem dalej z narzeczonym i nic mu nie powiedziałam.. a Marek? od tamtej sytuacji są między Nami te same relacje i nie rozmawiamy o tym.. Co robić?;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Godejwa
biedny ten twój narzeczony:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgghjhj
nie za wczesnie na zareczyny?ile ty masz lat?w tym wieku to chyba sie zycia uzywa a nie o slubie mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotnik3546677777
Najlepiej zostaw go... Facet się stara, i jest dla Ciebie "super" a Ty swoje. Trzeba było go nie poznawać, a jak juz to się nie zaręczać czy jak to tam jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaila2012
I co w końcu z tym zrobiłaś? Mam podobną sytuacje.... zaręczona i ten drugi to nawet też Marek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snjhujfv
zaręczam wam, że wasi faceci nie mieliby takich dylematów - spokojnie by się ożenili, a bzykali jedną i drugą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaila2012
Mój chyba nie byłby do tego zdolny jest zapatrzony we mnie jak w obrazek...to niedorzeczne co powiem ale on jest dla mnie po prostu za dobry, brakuje mi w nim jakiegoś negatywnego pierwiastka :P ...oczywiście ma swoje wady ale no...myślę że nie był by zdolny do zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laoise
Powiem tak: ja mam na razie tylko chłopaka, nie narzeczonego. Równie wspaniały człowiek i kandydat na męża. Poznałam go ponad 5 lat temu. Na początku wiadomo były emocje. Po tych 5 latach związek już trochę ochłonął. Wiadomo, że nie jest już jak kiedyś nie ma motylków w brzuchu itp. Ale jest coś ważniejszego: przyjaźń i ogromne zaufanie. Aby wypracować sobie te wartości trzeba dużo czasu. Idąc na studia miałam podobnie. Nowi faceci, ciekawe osoby. Zauroczenie także było chyba przez rok, ale minęło. Wytrwałam. Miałam jak ty podobne dylematy, mój związek mnie już trochę nudził chciałam czegoś nowego. Ale przemyślałam sprawę. Nie wiadomo tak naprawdę kim okaże się być ta nowo poznana osoba. Może po dłuższym czasie okazać się zupełnie kimś innym niż się spodziewaliśmy. I co wtedy? Będziesz chciała powrotu do swojego byłego narzeczonego? Z drugiej strony jeśli go naprawdę kochasz to powinnaś zastanowić się nie tyle nad sobą co i nad nim. Co z nim dalej będzie? Jeśli nie myślisz o nim, tylko o swoim wyszaleniu się w młodości tzn. że go tak naprawdę nie kochasz. Może więc on faktycznie nie jest Ciebie wart i lepiej to zakończyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgd
fgf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LUZACZEK253
Przede wszystkim najlepiej będzie jak nie powiesz swojemu narzeczonemu o tym incydencie, bo Ty się tylko zauroczyłaś. Takie jest moje zdanie. Wystarczy że nie będziesz tego Marka widzieć przez jakiś czas i innym okiem popatrzysz na całą sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×