chodzicie w ciąży do kościoła w wielki czwartek i piątek??

bo to dość długo trwa z jednej strony, a z drugiej przeciez ciąża to nie choroba..

nie chodze wgl ,w takie swieta.chodze w Wielka sobote (najwazniejsza msza w roku) i w Wielka Niedziele.

a co ma do tego ciąża? jak się dobrze czuję-idę, jak nie to nie. zawsze też można w połowie wyjść.

chodze, bez wzgledu na ciaze.

tylko pytam

ja tez tylko pytam. bo nie widzę związku

a ja nie widzę powodu do irytacji

ale ja sie nie irytuje

to dobrze, bo to na urodę szkodzi

a nie boicie się że, opary kadzidła zaszkodzą dzidziusiowi? A na poważnie, iść można, ale z własnym krzesełkiem, bo żadna beretowa babcia-chrześcijanka miejsca nie ustąpi.

oparow kadzidla sie nie boje, ale ksieza preferencje do dzieci owszem

raczej chodziło mi o to że ciężko o miejsce i często duszno. ja np mam problemy z kręgosłupem i zastanawiam się czy sobie dziś nie odpuscić i isc tylko jutro. całe zycie chodziłam wiec nie wiem

czy bez nie maja prawa zajmowac miejsca w kosciele?

Babcie już się nasiedziały :P

Autorko, jeśli źle si,ę czujesz, nie idź. Jutro nie polecam, długie obrzędy no i dużo klęczenia - adoracja. Najwyżej o 15ej na drogę krzyżową.

mnie tam nie przeszkadza ze babcie sobie siedzą, jak nie ma miejsca do siedzenia to nie obwiniam nikogo, ale stać z bolącym krzyżem też nie jest przyjemnie. nie chciałam nikogo urazic tym tematem poprostu z ciekawosci zadałam pytanie czy chodzicie na dlugie msze czy raczej rezygnujecie. ja postanowilam ze pojde na jutrzejsze uroczystosci, ale wyjde sobie wczesniej z domu zeby zajac miejsce

jakbym miała spędzić parę godzin na stojąco z rypiącym kręgosłupem, to bym nie poszła nawet na obchody wyniesienia na ołtarze Jana Pawła II.

no chyba ze z takim składanym taboretem wędkarskim :D

Niektorym to ciaza na leb jebie,ze tak powiem.. Autorko...idz sie przespij kobieto...

Nie chodzę nigdy w te dni do kościoła.

Chodze każdego roku w ciąży i jakoś mi się nic nie stało....ale to zależy jak się kto czuje.

Byłam w 9 miesiącu na pasterce trwała 2 h. Całą mszę stała bo oczywiście nikt nie zauważył mojego olbrzymiego brzucha ale dałam radę :-)