Gość arcioououds Napisano Kwiecień 6, 2012 witam, mam straszny problem i nigdzie nie natknalem sie na podobny wiec licze na wasza pomoc. otoz jestem z dziewczyna juz ponad 2 lata, ostatnio jej byly spotkal nas razem i cos marudzil, ale to olalem glownie dla niej, bo prosila zebym dal spokoj i ustapil, ok. Niestety sytuacja się powtórzyła, znów było to samo, po czym ona poprosila go zeby dal mi spokoj ( nie wiedzialem o tym), po prostu zeby sie brzydko mowiac odpier*olil, ale koles nie posluchal, powiedzialem jej wiec, ze jak go spotkam i bedzie cos dalej robil to mu zrobie krzywde, a ona wtedy zrobila mi awanture ze nie, ze sie o mnie boi i takie tam, poklocilismy sie. no i nagle sie dowiaduje, ze ona sie z nim spotkala chcac kolesiowi wytlumaczyc ze jego zaczepki sa bez sensu no i uwaga: doszlo do bojki. facet jest pocharatany, moj aniol nie wychodzi z domu. dlaczego ona to zrobila? jak spotkam goscia to go chyba zatluke, mowie jej to a ona na mnie jeszcze krzyczy ze mam nic nie robic bo cos mi sie stanie, czuje sie jak przyslowiowa piz*a a nie facet, wlasna dziewczyna mnie broni, co mam zrobic ? jak jej wytlumaczyc ze nic mi sie nie stanie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach