Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wikija

Chyba zdradzę męża :(

Polecane posty

Gość wikija

Cześć. Mam od pewnego czasu problem z małżonkiem. Tzn ogólnie jest ok, nie kłócimy się, ja go kocham i on mnie też, żyć bez siebie nie możemy - wszystko wydaje się być idealne. Jest jedno ALE. Jakieś 4 miesiące temu mąż przyjął się do państwowej pracy (bardzo ciężka i niebezpieczna). I od tamtej pory nie jest za ciekawie w łóżku, i jak kochamy się 2 razy w miesiącu to to jest sukces. Mąż stał sie impotentem, nawet nie dochodzi do erekcji czasami jak chcemy przejść do rzeczy. Jestem totalnie załamana, nieraz wykrzyczałam mu że go zapewne nie podniecam, że mnie nie kocha. A on jeszcze bardziej się dołował po tym jak mu to wygarnęłam i mówił że bardzo mnie kocha i nie wie dlaczego tak się dzieje z nim. Mówiłam mu nieraz żebyśmy poszli do seksuologa, a on nawet o tym nie chce słyszeć i twierdzi że pewnie mu to minie. A przed wczoraj też nadeszły nas smaki, chciałam go jak najbardziej rozluźnić, zaczęło się wszystko jak należy, a jak był we mnie to po 2-3 minutach "opadł" mu :(. I wściekła wyszłam z sypialni, po jakimś czasie wróciłam do sypialni i on leżał na podłodze i płakał. Przytuliłam go mocno, i w końcu powiedział co go gnębi - praca (w górnictwie), ludzie w tej pracy (sami chamy), i że wszystkiego nie zdążył się nauczyć w ciągu 3-4 miesięcy (a to rzecz normalna zupełnie - mój ojciec pracuje 15 lat i do tej pory wszystkiego nie wie). Że boi się że nie ogarnie czegoś w jakiejś nowej sytuacji. Długo rozmawialiśmy ze sobą, starałam się go pocieszyć, chcę go wspierać. Nie chcę przez to zakończyć małżeństwa, ja go za bardzo kocham. Choć od pewnego czasu nachodzą mnie myśli żeby zrobić skok w bok :(. Chcę też być pod tym kątem spełnioną kobietą. A i dodam że odkąd mój się przyjął do nowej pracy - to zaczęliśmy starania o dziecko, bardziej nazwałabym pseudostaraniami. I wiadomo - nic z tego :(. Potrzebuję z kimś rozmowy :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamareniia12
Skok w bok to najgorsza rzecz jaka moglabys zrobic, maz cie kocha, ty twierdzisz, ze go tez, w malzenstwie jesli dwie osoby sie kochaja trzeba rozwiazywac wspolnie problemy a nie od nich uciekac i zostawiac te druga kochana osobe zdana na siebie. Namow go na wizyte u lekarza, jest wiagra sa leki [po ktorych problem zniknie, problem z erekcja, daj mu tez troche odpoczac od seksu bo go to stresuje, niech cie zaspokoi w inny sposob, bardziej badz przy nim blisko, nie myslcie ciagle o seksie, odpocznijcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, jak wyżej. Nie obrażaj się na niego, nie bądź zła, to nie jego wina że nie staje na wysokości zadania. Może nie nadaje się do tej pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domek na prelllliiiiit
malutka tak, bo praca lezy na ulicy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamareniia12
A autorka gdzie pracuje??? Moze niech ona zajmie sie utrzymywaniem domu i rodziny, a maz zrobi sobie wolne, obu wyjdzie to na dobre: maz odpocznie nabierze sil do seksu, a autorka nie bedzie tyle myslec o seksie :P Hihi i za jakis czas moze przeczytamy post jej meza: zona mi nie daje, chyba jest oziebla, zamierzam ja zdradzic:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaliwia
Najlepszą rzeczą, jaka mozesz zrobic, to po prostu skupic sie na...Was. Jeśli kochasz swojego męza, to glupio byloby go zdradzic/zostawic ze wszgledu na "chwilowy" problem w łózku. Faceci sa slabi psychicznie i w zasadzie jako kobieta jestes jedyna osoba, ktora moze mu pomoc (ze wzgledu na swoja psychike). Daj mu czas. Znalam kogos, kto mial podobne problemy z narzeczona jak Twoj maz - ona myslala tak, jak TY, a on mial problem bo byl nieufny, zmienil prace, kobiete...i brak stabilizacji go zalamal. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mini mi
Moim zdaniem, wlasnie teraz powinnas okazac mu wiecej milosci i zrozumienia. Kazdy w zyciu miewa trudne chwile. Mialam podobna sytuacje. Oboje z mezem mielismy strasznie stresujace miesiace i okazalo sie, ze prawie przestalismy ze soba sypiac a dodatkowo czulam, ze on jakby zupelnie seksu nie potrzebowal. Czulam sie okropnie, malo atrakcyjna i samotna. Zaczely sie tez starania o dziecko i on nawet zarzucil mi, ze chce uprawiac seks tylko dlatego, ze chce byc w ciazy. Przemyslalam wszystko. Wiem, ze mnie kocha, wiec zamiast nalegac i obwiniac go postanowilam byc mu wsparciem. Przeciez my kobiety tez nie zawsze mamy ochote na seks. My mozemy udawac orgazm, oni erekcji nie! Powiedzialam mu ze seks jest wazny, ale nie najwazniejszy, ze bycie mama jest wazne, ale mamy na to czas, ze jedyne czego pragne to czuc jego bliskosc, to moc przytulic sie do niego po ciezkim dniu, czuc jego zapach, cieplo jego dloni, by wypic z nim poranna kawe czy obejrzec nudny film noca. Zamiast seksu - wspolne spacery wieczorowa pora, rozmowy do polnocy, wspolne gotowanie, wypad za miasto, duzo przytulania i czulosci. Pomoglo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domek na prelllliiiiit
malutka ty sie zasyanow o czym ty piszesz. sama zmien praca, zobaczymy czy to takie proste!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janiemogecozakobiety
ja nie moge co za kobiety... bolca nie dostanie przez 2 miesiace i nagle dobry powod zeby sie puscic... no extra powinni ten wątek pokazywac chlopakom w gimnazjum na WDŻWR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbrzydsze sa golfy
rzeczywiście żałosna kobieta szkoda chłopa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mini mi
a mezczyzni to niby lepsi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Ja pieprzę dokąd ten świat zmierza. Kochamy się, rozumiemy dobrze nam razem ale seks nam nie wychodzi bo Mąż ma problemy w pracy więc myślę o rozwodzie. Ja pierdole-tylko tyle mi się chce powiedzieć bo więcej nie chce mi się Tobie tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozecozakobity
ja nie wiem co ten swiat zrobil z kobietami... najlepiej cale zycie nie pracowac, zlapac meza (bogatego bo taki ktory wyciaga 2400 PLN na reke to ofiara losu).... facet chce sexu w zwiazku to jest niewyzytym gnojem ktory powinien zone odciazac z obowiazkow albo sie umyc... kobieta ma malo sexu to jej kolezanki radza zeby sie puscila minie ok 6 lat skonczy sie chemia to i tak sie pusci - odkryje milosc na nowo :-D - ciagnac jakiemus gachowi w hotelach jednoczesnie wracając do domu i ciagnąc kasę od męża... nie daj boze niech maz zrobi podobnie to od razu najgorsza kanalia ale ona przeżywała przygodę od razu rozwód alimenty na nią a jakże na dziecko jeśli było i dalej brnie przez życie nic nie robiąc będę skrytykowany ale zaczynam rozumieć islam i ich podejście do kobiet... ja myśle że ktoś tam poprostu bardzo dobrze znał się na kobietach i wiedział że jak im się kagańca nie narzuci to będą odpierd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mini mi
bozecozakobiety, gdybys wiedzial nieco wiecej na temat Islamu to bys takich glupot nie pisal. Islamskie kobiety chodza zakryte, tylko dlatego, ze to mezczyzni mysla nie ta co trzeba czescia ciala : ) A w rodzinie islamskiej, coz, mezczyzna ma zagwarantowac kobiecie i dzieciom byt, ona moze, ale nie musi pracowac, ma sie zajmowac wychowaniem dzieci i wsperaniem meza, Maz ma wiele obowiazkow i spanie z zona tez do jednego z nich nalezy! Mezczyzna ma szanowac kobiete, bo ona jest jak jego matka, zona, siostra ..etc, ale my nie o tym tu. Nie popieram zdrady, ale przyjmijmy, ze to kobieta nie chce sypiac z mezem, co maz na to? Kiedys potrzeba seksu byla przypisywana tylko mezczyznie, teraz czasy sie zmienily. Z drugiej strony, mysle, ze my kobiety, w momencie kiedy nasz mezczyzna traci ochote na seks, myslimy o tym, ze juz go nie pociagamy, bo przeciez zawsze to jemu sie chcialo! a teraz co? Zaczynamy watpic w nasza atrakcyjnosc. Ja czulam sie okropnie na poczatku, kiedy moj maz przestal chciec : ))) ale potem zrozumialam, ze to nie moja wina i nie jego tez, ze nadal mnie kocha, a to co sie dzieje to tylko chwilowy kryzys. Mysle jednak, ze gdyby ta sama sytuacja przydarzyla sie mnie i gdybym to ja nie miala ochoty na seks, on nie byl by taki wyrozumialy. To tez nie jego wina : ) Mezczyzni sa najzwyczajniej inaczej skonstruowani : ))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozecozakobity
taaa kto ci to powiedział ?? jak facet z toba nie chce sexu to jest zly bo sie czujesz nie porządana ale odwrotnie to problemu nie ma bo...? bo wlasnie co k....? wlasnie o tym mówie podwójne standardy... kobita się puści to przeżywa przygodę i dba o to by dzieci miały uśmiechniętą mamę... ale jak facet to już tragedia i rozbija rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żenuainuda
0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj brat tez pracuje w kopalni...najpierw w innej, tam picie bylo na porzadku dziennym,a ze sami faceci,to rowniez dogryzanie, zagrywki,chamskie teksty, bijatyki. ogolnie masakra,pic z nimi musial,bo inaczej wypadniesz z grupy i masz juz calkiem przesrane.watroba cierpiala.w koncu na szczescie przeniesli go indziej,spolka, koniec z piciem,a i atmosfera inna.spolka placi mniej,ale tez normalniejsze warunki pracy.pogadaj z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mini mi
bozecozakobiety, przeczytaj moje dwie poprzednie wypowiedzi, tym razem ze zrozumieniem : ) Pozdrawiam : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana autorko
w stisunku do męza zachowałaś sie jak kretynka, bo On ma swoje problemy, ciezka i strsujaca prace, ma problemy z erekcja0 dla mezczyzny to straszna przypadlosc a TY wyszlas wkurwiona z sypialni ??? jeszcze sie rozplakal biedny chlop.... a Ty piszesz o milosci >?? Znasz ty dziołcho znaczenie tego słowa ??? i na dodatej myslisz juz o zdradzie >??? stalosc w uczuciach to Twoja najmocniejsza strona. Gdyby Twojego faceta sparalizowało, jakas choroba go przykuła do łożka to kopnelabys go w tyłek... chcialabym, zeby On Ciebie teraz kopnal w tylek. I jeszcze Ci powiem, ze powinien swoje problemy z erekcja przypisywac Tobie, bo przy takiej wrednej babie nie dziwie sie , ze mu nie staje przyjaciel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akronimka
Wiesz co... zdradź go. A potem mu powiedz o wszystkim. Najlepiej, że to przez niego. Albo opowiedz mu o szczegółach, może nagraj na video. To go załamie do reszty, że nie będzie co zbierać. I tym samym - rozwiąże twój egzystencjalny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaama27
szok i nie dowierzanie jak sie czyta to co napisała autorka - ja mam po porodzie problem z libido a w zasadzie z jego totalnym brakiem i chyba mąż powiniem mnie zdradzić tak myśle bo mnie się seksu wogóle nie chce. fajna perspektywa w miłości .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lakaalaal
"... się do państwowej pracy (bardzo ciężka i niebezpieczna)...' przecież wszyscy mówią, ze mając państwową posadę to sie byczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×