Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gata negra

ZWIAZKI NA ODLEGLOSC

Polecane posty

Gość po warunkiem , że odległość
jest miejsza od długości kutasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mają szanse przetrwać:) Jednak trzeba o siebie dbać, przetrzymywac ciężkie chwile, mieć do siebie szacunek nawzajem, być szczerym i kochać całym sercem. Nie wielu jest takich ludzi, ale...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm staje wlasnie przed taka decyzja i nie wiem czy bedziemy w stanie utrzymac ten zwiazek na odleglosc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajkooooooo
a mojego kutasa widac na kilometr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajkooooooo
cafe ale pierdolami jedziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plymouth
oczywiście że mają szansę... ale to wymaga dojrzałości obojga partnerów i ich poważnego podejścia do tego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromsky
To zależy o jakim związku mówimy. Jeśli ludzie poznali się normalnie i żyją x czasu razem, a wyjazd związany jest z pracą na określony okres czasu, to wiadomo ma to sens. Natomiast jeśli poznałaś w necie faceta, który mieszka we Włoszech to nie ma to sensu na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maarrgoth
WItaj, ja jestem w takim związku już 1,5 roku, czasem jest koszmarnie trudno. Ale jestem tak zakochana, że wytrzymuję... Jest ciężko i trzeba dbać mocno ale warto ;] są plusy takiej sytuacji, mocniej się tęskni, ciężko się zmęczyć towarzystwem partnera i ogólnie można ześwirować totalnie... Ile masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 25 lat od dwoch lat mieszkamy razem... za granica niestety mam drobne problemy i troche doluje mnie zycie tutaj na dodatek wchodza problemy z jego rodzinka a ja jestem tu sama i tesknie za moimi i braki mi rozmow .....zdecydowalam wrocic do polski na jakis czas albo i na stale co jest ciezko decyzja dla mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 57657575
aha, w takiej sytuacji to macie małe szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palin
takie zwiazki maja mniejsze szanse przetrwac niz zwiazki w ktorych para jest blisko siebie fizycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie nie wyobrazam sobie zyc bez bliskosci fizycznej....... tego sie najbardziej obawiam.... on mowi ze damy rade i co jakis czas sie wkoncu bedziemy spotykac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anielska sielanka
heh ja właśnie poznałam w necie faceta który mieszka we włoszech ale spotkaliśmy się po tygodniu pierwszy raz na żywo, a potem praktycznie co 10 dni...a teraz? przeprowadzka, gonimy za papieramy do ślubu i odliczamy dni do pojawienia się małego bąbla :D (bynajmniej nie stopie) ale fakt - że to był TEN człowiek, który zaczyna zdanie a ja go kończę...po prostu dany mi był ktoś kto mieszkał daleko ode mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biusciatka
Jeśli po jakimś konkretnym czasie będą mieszkać ze sobą razem to tak, mają szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfcnnnm
ja byłam w związku na odległość, widywaliśmy się raz w tyg to wymaga aby dwie osoby staraly się tak samo mocno ważny jest wtedy kontakt telefoniczny lub podobny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze taki kontak bedziemy utrzymywac ... nawet jesli nie zdecydujemy sie byc razem na odleglosc bo tylko ze soba gadamy o wszystkim radzimy sie i wogole wiec nie chcialabym stracic nie tylko partnera ale i przyjaciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
dla mnie to nie ma żadnego sensu. albo się z kimś jest, obcuje fizycznie (nie mam na myśli seksu) albo nie. po co mi facet, który jest hen daleko ode mnie i tylko przez telefon mogę sobie z nim pogadać? ani się przytulić, ani razem coś zrobić, w razie czego nie mam na kogo liczyć, bo on daleko. i nie jestem żadnym bluszczem, przeciwnie potrzebuję sporo czasu wyłącznie dla siebie, taki ze mnie typ lekko samotniczy. po prostu facet ma być, że się tak brzydko wyrażę "pod ręką".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×