Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ergh00

Dla mojej matki wszyscy naokolo sa zajebisci a ja jestem nieudacznikiem.

Polecane posty

Gość ergh00

Wedlug niej wszyscy w wieku 2paru lat już chuj wie czego się dorobili, maja wlasne rodziny, kariere i wogole sa wspaniali. Ja jestem zerem. Nawet gada że z wygladu jestem chujowy. Nie wiem jak to jest że dziewczynom się podobam a wg mojej starszej jestem chujowy i "ona takiego faceta jak ja nigdy by nie chciala miec". Jest wiecznie wkurwiona i niezadowolona. Jak tu zyc pod jednym dachem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie tylko ty tak masz:) ja cale zycie bylam gorsza od moich kuzynów, kuzynek, dzieci znajomych, sasiadow itp... wiem ze rodzice mnie kochaja a moja mama moze w ten sposob chciala mnie zmotywowac? klops...nie udało jej sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimula
Pewnie paskudnie sie z tym czujesz. Troche to dziwne co piszesz bo syneczki zawsze sa wspaniali dla swoich mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ty
ja też miałam podobnie " kaśka już umie robić to i to a ty?" rozwiązałam ten problem w ten sam sposób: "a sąsiadka swoim dzieciom dała to i owo, albo moja nauczycielka wie to i to, umiała pokierować karierą dzieci, sensownie im doradzići przekazać jakąś wiedzę, a ty co?" niepedagogiczne, ale się w końcu odczepiła. niekoniecznie polecam, ale takim "troskliwym mamusiom" należy dosadnie wytłumaczyć, że swoimi tekstami nie dodają nam siły tylko zaniżają nasze poczucie wartości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spontexia
Rozumie doskonale ale pierwsza zasada to samemu nie wierzyć w to ! Mialam identycznie i nadal mam ale co najbardziej pociesza to fakt iz ma się kogos bliskiego typu Przyjaciel/Przyjaciółka , bo nic lepszego od wywalenia swych trosk jest porozmawianie z kimś bliskim . No chyba że masz z tym kłopot , mam tylko jedną super kumpele z która umie porozmawiać ale ja co moge doradzić to porozmawiaj w cztery oczy z rodzicem " mam to za soba i dużo lepiej się teraz z tym ja czuję ale i częściej matka dostrzega moje pozytywne strony choc fakt faktem że nie zawsze jest tak kolorowo " POROZMAWIAJ z rodzicem - warto powiedziec co się czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spontexia wiesz ja przez wiele lat myslalam, ze to co slyszalam przez wszystkie lata nie odbiło sie na mnie ze nie uwierzylam w to ... a teraz od dluzszego czasu widze ze jednak to siedzi we mnie to jest najgorsze co mozemy zrobic wlasnym dzieciom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avp2
Najgorsze jest to że jak ci starzy nad lbem tysiac razy powtarza i medli że jestes taki i taki to po pewnym czasie zaczynasz w to wierzyc nawet jak nie jest prawda. Samoocena spada, poczucie wartosci do zera, pozniej chodzisz i wsrod normalnych ludzi jestes przewrazliwiony na swoim punkcie bo ci wmawiano że jestes gowniana/gowniany bo cos tam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spontexia
tak ja to rozumie doskonale - nie wychowywała mnie biologiczna matka i stale było tak : " bo moi rodzeni synowie umieja to i tamto ..." w końcu powiedziałam że mam dość , może nie jestem idealnym dzieckiem jakie chciała by było gdy mnie adoptowała ale starałam się jak umiałam i to nie głównie dla niej ale dla samej siebie !! Teraz mam to gdzieś bo wiekszy ból sprawia mi Ktos z kim spedzam ponad 13 lat i ta osoba mnie równiez niedocenia a mamie powiedziałam ostatnio - " i dzie sa Twoje rodzone dzieci , nawet życzeń urodzinowych nie wysłali , nie zadzwonili , nie przyjechali ale zawsze byli naj naj i teraz juz którys rok z rzędu ja OLEWAJĄ i teraz jak moja matka się czuje ?! Tak jak ja kiedyś wiec porada dla założyciela tematu : daj temu spokój , kiedys przyjdzie dzień że matka bedzie tych słów żałować a Ty nie rób nic dla niej tylko dla Siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avp2
Mnie też tak stara zalatwila na amen. Po pewnym czasie przestalem wychodzic do ludzi, znajomych bo myslalem że jestem jakis ulomny i że wszyscy patrza na mnie tak jak stara. Upierdliwa zła stara jest gorsza niż przypadkowe skonsumowanie zboka przy wielkanocnym stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi sie zawsze wydawalo
ze jak sie slyszy takie rzeczy od rodzicow to wlasnie wtedy mozna naprawde sie zmotywowac i cos zaczac robic, moja mama byla taka dla mnie az w koncu mialam jej dosyc i wyjechalam za granice, skonczylam studia, mam meza, pracuje na dobrym stanowisku w sektorze finansowym, ale natomiast ona zawsze zalowala mojej siostry, och bo jej szkoda do takiej pracy, a jej szkoda do takiej pracy, fakt siostra skonczyla studia ale praca jakiej szukala to byly np. sekretarki w kancelariach adwokackich albo cos w tym stylu, zupelnie nie dla niej, do supermarketow nawet nie probowala, mowilam mamie nieraz niech sprobuje tam, ale matka mowila: a wiesz jak tam jest...niech ona lepiej siedzi w domu.....i tak ma juz 30 lat i nadal siedzi w domu, a niedawno pytala mnie czy moze ona moglaby do mnie przyjechac, bo chyba niechce sie jej ja utrzymywac...takze tak to jest, ja radze nie robic z siebie ofiar tylko zaczac cos robic, rodzice nie beda was utrzymywac do konca zycia, w koncu sami bedzieci musieli to robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×